Skocz do zawartości

Marek Żelkowski

Uczestnik
  • Posty

    65
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Marek Żelkowski

  1. Cytat

    wyliczenia redakcji są drogie. Mój dom parterowy z poddaszem 130m2 pow.użyt. plus garaż 30m2, działka 11 a.. 4 osoby, za 2011r.

    -gaz (c.o. c.w.u. kuchenka) 2700
    - prąd - 1200
    - woda i ścieki - 960
    - śmieci - 300
    - podatek od nieruch. 500
    - drzewo do kozy - 400

    RAZEM: 6060 zł /rok




    Jako człowiek raczej zorientowany w tej kwestii, pragnę sprostować, że to nie wyliczenia redakcji, tylko informacje podane przez właściciela domu icon_smile.gif
  2. Dziękuję Panu Super B za ciekawe linki. Niektóre z tych spraw są naprawdę... szukam dobrego słowa, ale wszystkie, które przychodzą mi do głowy są mało parlamentarne icon_sad.gif

    W dalszym ciągu namawiam do podzielenia się swoimi doświadczeniami.
    Pozdrawiam
  3. Cytat

    Przygotowujemy promocję dla naszych potencjalnych klientów na niższą niż zwykle cenę pompy ciepły wraz z instalacją. Szukamy grupy kilku klientów, którzy będą zainteresowani zamównieniem u nas p.c. wraz ze zleceniem jej instalacji. Jeśli znalazłaby się na tym forum grupa chętnych, zachęcam do kontaktu na jacek.walewski@poczta.fm.


    Dobrze byłoby napisać jakiej firmy są oferowane pompy ciepła. To czasami pomaga podjąć decyzję.
  4. Cytat

    Mam podejrzenie graniczace z pewnoscia, ze znaczna czesc Pana dyskutantow to urzednicy, ktorzy zamiast w godzinach pracy pomagac upierdliwym petentom woli sobie mertorycznie poczytac forum. lol



    Tego nie wiem icon_smile.gif A sprawdzić nie mogę icon_smile.gif

    Przypominam post założycielski tego tematu. Tym razem bez linków. Uważam, że warto pokazać jak jesteśmy traktowani w urzędach.


    W czasie pracy reporterskiej bardzo często stykam się ze zjawiskiem urzędniczej bezduszności, obojętności, złośliwości itd. O biurokratycznych absurdach, a nawet ekscesach napisano już całe tomy. Niestety grubej skóry biuralistów oraz wszelkiej maści formalistów nie imają się żadne złośliwości i uszczypliwości. Dalej robią swoje kryjąc się w gąszczu mniej lub bardziej sensownych przepisów, często doprowadzając ludzi do rozpaczy lub furii.

    Chciałbym namówić uczestników forum do podzielenia się swoimi doświadczeniami. Czekam zarówno na przykłady "soczystych" urzędniczych bzdur, ale... wdzięczny będę również za nutki optymistyczne, a więc historie o rozsądnych, "ludzkich" biuralistach.


    Pozdrawiam
  5. Cytat

    To się nazywa manipulacja, Panie Redaktorze, bo:

    - przedstawiony program szkolenia jest firmy EKSPERT Sp.z.o.o, czyli jest to komercyjna działalność, a nie szkolenie obowiązkowe i zgodne z wymaganiami – co zmienia postać rzeczy.

    - temat nie pożeglował w złą stronę, tylko nie uzyskał Pan „sprzymierzeńców” dla postawionej tezy.



    Komercyjna działalność opiera się przeważnie na konkretnym zapotrzebowaniu. Skoro tego rodzaju szkolenie jest i sporo ludzi z niego korzysta... to oznacza, że właśnie takie oczekiwania kierowane są w stosunku do uczestników. Nie nazwę tego co Pan zrobił manipulacją... Niech już będzie, że to ja jestem podstępnym manipulatorem, który nie wierzy, że ludzie odkryli googla icon_smile.gif

    W drugiej sprawie.
    A jakie jest polskie prawo? W tym miejscu wielu Czytelników wzdycha boleśnie, ale żeby nie pożeglować w kierunku populizmu, odwołajmy się do autorytetów! Profesor zwyczajny nauk prawnych Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz całkiem niedawno stwierdziła: system prawa powinien być spójny i stabilny, znajdować uzasadnienie w zespole powszechnie uznanych wartości, być funkcjonalny i przejrzyście skonstruowany. Polski system prawa nie spełnia żadnego z wymienionych warunków w stopniu, który moglibyśmy uznać za zadowalający. Przeciwnie, nadmiar regulacji prawnych i ich niezharmonizowanie, nietrafność rozwiązań prawnych, ich skomplikowanie, nieczytelność osiągnęły taki stopień, że nawet sądy przestały sobie z prawem radzić i otwarcie o tym mówią.

    Owszem, można tego nie przyjmować do wiadomości. Nic nie poradzę. Skoro uważacie Państwo, że polskie urzędy są OK!, to macie do tego prawo. Ja zgłaszam votum separatum!!!
    A ludzi poszkodowanych przez urzędy jest tylu, że "sprzymierzeńców" (jak Pan to poetycko ujął) z czasem z pewnością znajdę.

    ZDECYDOWANIE EOT!
  6. Cytat

    Jest w tym wszystkim pewna demagogia i nieporozumienie.



    To jest Pańskie zdanie! A właściwie Państwa!

    Załączam, tak do wglądu program szkolenia urzędników. Ileż tu pięknych słów. Żeby nie powiedzieć... demagogii icon_smile.gif


    1). Model przyjaznego Urzędnika
    • Rola urzędnika i jak tę rolę postrzega klient
    • Kim jest efektywny urzędnik czyli cechy profesjonalisty
    • Niewerbalne elementy w zachowaniu Urzędnika, które dostrzega klient czyli mowa ciała

    2). Rozumienie Klienta
    • Dlaczego prawidłowe rozumienie rozmówcy jest takie ważne
    • Identyfikacja zakłóceń w rozmowie z klientem oraz ich następstw
    • Podstawowe kategorie klientów
    • Język klienta językiem skutecznej komunikacji

    3). Aktywne słuchanie klienta czyli Jak słuchać, żeby zrozumieć
    • Zasada 7+/- 2 i jej praktyczne aspekty w komunikacji
    • Jak percypujemy świat i co z tego wynika?
    • Aktywne słuchanie
    • Potakiwanie i zasada 3 sekund
    • Odzwierciedlanie nastroju rozmówcy, formułowanie parafrazy i rola ciszy

    4). Podstawa skutecznego porozumiewania się , przyjmowanie przyjaznej postawy i wzbudzanie zaufania – prowadzenie i dostosowania się do rozmówcy w celu stworzenia jak najlepszej atmosfery sprzyjającej efektywności

    • komunikat werbalny - komunikat niewerbalny
    • intuicja – myśli – argumenty Twoje i Twojego rozmówcy
    • strategie budowania doskonałego kontaktu w kilka chwil

    5). Problemy i konflikt - obrona własnego terytorium

    • Trudny klient
    • Komunikacja asertywna
    • Technika „ Zdartej płyty „
    • Komunikat „Ja” - rozważania o pokojowej komunikacji czyli jak wyjść z plątaniny wzajemnych oskarżeń ?

    6). System wartości Twojego klienta źródłem Twoich sukcesów
    W jaki sposób wiedza o wartościach innych ludzi staje się kluczem do nawiązania niezwykle silnego kontaktu i podstawą skutecznej komunikacji?
    W jaki sposób odkryć wartości istotne dla drugiej osoby i jak to wykorzystać w wywieraniu wpływu?

    • Kluczowe czynniki w przekonywaniu rozmówcy
    • Dobre pytanie gwarancją sukcesu
    • Empatia – kluczem do zrozumienia innych

    7). Słowa w komunikacji psychospołecznej

    Dlaczego komunikacja na wysokim poziomie ogólności może być receptą na sukces? Hipnotyczne wzorce językowe w skutecznej komunikacji.

    • Odpieranie zastrzeżeń klienta i unikanie gry „ tak, ale…. „
    • Dobre uzasadnienie to podstawa
    • „Skoro mnie słuchasz, to oznacza ….”, czyli w jaki sposób stosować niezwykłe techniki generowania pożądanych zachowań
    • Implikacje – argumentacja nie do odparcia



    Dla mnie urzędnik pełni wobec obywatela rolę służebną i tego będę zawsze od niego wymagał!

    W tej sprawie z mojej strony EOT. Bo temat wyraźnie pożeglował w złą stronę!
  7. Cytat

    Napiszę tylko: urząd i urzędnik nie jest od udzielania porad prawnych, tylko od merytorycznego rozwiązania sprawy, w czym pomagają prawnicy zatrudnieni w biurze prawnym danego urzędu. Urzędnik działa na podstawie KPA i przepisów z danej dziedziny, którą się zajmuje. Porad prawnych udziela radca prawny - odpłatnie.



    I tu dotykamy czegoś, co określiłbym filozofią sprawowania urzędu! Pani rozumowaniu nie można niczego zarzucić.
    Podkreślam jednak, cały system prawny i wszelkie urzędy nie zostały powołane w celu udręczenia obywatela. Cel jest zupełnie inny.

    W polskim urzędzie składa Pani jakiś wniosek, urzędnik go przyjmuje, pismo leży odpowiedni czas w urzędzie i dostaje Pani odpowiedź, że z powodu braków formalnych Pani wniosek nie może być rozpatrzony. TO JEST URZĄD, KTÓRY MA W NOSIE OBYWATELA, A INTERESUJE GO WYŁĄCZNIE WŁASNE TRWANIE!

    W urzędzie (o dziwo niemieckim) składa Pani wniosek, urzędnik go przegląda i jeśli są w nim uchybienia to je wskazuje!!! TO JEST URZĄD PRZYJAZNY, ZAINTERESOWANY ZAŁATWIENIEM SPRAWY A NIE WYKAZANIEM SWOJEJ "WŁADZY".

    KPA? Owszem! Ale i to sprawdziłem! Spora część urzędników "Kodeksu" po prostu nie zna (zna teoretycznie, bo skończyła szkolenie), albo zna go bardzo wybiórczo!
  8. Cytat

    Ja od pewnego czasu robię tak udaję się do urzędu (odpowiedniego do danej sprawy) zostawiam pismo, w którym proszę o wytyczne, potrzebne dokumenty itp w celu załatwienia jakiejś sprawy i wtedy otrzymuję odpowiedź również na piśmie, a co ważne imienną i na wszystko mam podkładki. Przyznaję jest to trochę czasochłonne i mocno wkurzające, ale potem unikam wielu problemów.


    W niektórych urzędach taki sposób rzeczywiście działa. Ale proszę spróbować podobnej drogi formalnej w urzędzie skarbowym. Przeważnie otrzyma Pani pismo napisane bełkotliwym językiem wyroczni delfickiej z "milionem paragrafów" i informacją, że ostateczna decyzja należy do podatnika! icon_smile.gif
  9. Cytat

    Mam pewien problem, bo mój „ogląd” świata nie jest typowy.
    Uważam, ze prawo nie może być stosowane wybi órczo. Powinno się wykazać wszelkie stwierdzone naruszenia prawa, wykazać możliwe konsekwencje z tego wynikające, pokazać sposób „załatwienia” sprawy, ewentualnie ukarać zgodnie z „taryfą”.



    Zgoda! Pod warunkiem, że prawo jest spójne, przejrzyste i "przyjazne"! Pod ostatnim przymiotnikiem nie sugeruję wcale patrzenia na przepisy przez palce!!!
    System prawny traktujący obywateli, jak przestępców i podstępnych złoczyńców jest "chory". Założenie powinno być zupełnie odwrotne! Obywatel jest człowiekiem dobrej woli! Jeżeli natomiast okaże się, że nie jest... powinien ponieść surowe konsekwencje.
  10. Urzędnicy samorządowi, państwowi, skarbowi itp. mają często nieoficjalny zakaz pomagania ludziom odwiedzającym urzędy, jeśli spowodowałoby to wdrożenie rozwiązania mniej korzystnego z punktu widzenia danej instytucji!!! Nikt tego oficjalnie nie potwierdzi, ale wystarczy porozmawiać nieoficjalnie... Jeśli człowiek ma wiedzę i wie szczegółowo, o co zapytać, dostanie rzetelną odpowiedź. Jeśli zna prawo słabiej... cóż... ma pecha.
  11. Cytat

    Tak z przekory powiem, że „chcący” i złośliwy, znajdzie kilka innych naruszeń obowiązującego prawa – oczywiście w tym omawianym przypadku.



    Właśnie... I stąd pytania:

    Czy urzędnik jest "panem i władcą", czy może został powołany, po to, aby wspomóc obywatela? (na świecie poglądy są podzielone).
    Rozumiem, że prawo regulujące w sposób szczegółowy wszystkie dziedziny życia zamieniłoby naszą egzystencję w koszmar, ale z drugiej strony... Czy prawo powinno być tak "dziurawe", że dużo zależy od "widzimisię"? W tej chwili zachowanie wielu urzędników najlepiej charakteryzuje stary dowcip:

    Słoneczny letni poranek. Lenin goli się brzytwą przed lustrem na ganku swojego domu, a na zewnątrz dokazuje gromadka dzieci. W pewnym momencie mały chłopiec podbiega do Lenina i wesoło woła: „Lenin, daj cukierka!”. Na to Lenin jak się nie zamachnie i nie huknie malca w ucho, że aż zadudniło. I dalej spokojnie się goli. Malec odchodzi, trzymając się za opuchniętą głowę i myśli sobie: „Jaki dobry ten Lenin. Miał przecież w ręku brzytwę i mógł mnie tą brzytwą przejechać po gardle, a tylko w ucho dał”.
  12. Jakiś czas temu "popełniłem" tekst: "Zanim zabije cię twoje jacuzzi":

    https://budujemydom.pl/strefa-magazynu/archiwum/7675-zanim-zabije-cie-twoje-jaccuzi

    Artykuł był typowo interwencyjny, ale jego bohater w ostatniej chwili wycofał zgodę na wykorzystanie swego nazwiska, gdyż dystrybutor sprzętu zagroził mu poważnymi sankcjami prawnymi. Tekst zmienił więc charakter i stał się przestrogą w stylu: "Uważajcie na legionellozę"!

    Po latach nurtuje mnie pytanie, czy zagrożenie tą chorobą jest obecnie realne? A może przedstawiony w tekście przypadek był tylko niekorzystnym zbiegiem okoliczności?
×
×
  • Utwórz nowe...