witam mam na ogrodku dzialkowym altanke 5x5m z podaszem i mam taki problem: dzialke budowalismy tak jak nam sie wydawalo i teraz mam maly problem z wykonczeniem poddasza mianowicie: miedzy krokwiami mam odstep 120cm i 2 lata temu wymyslilem ze wloze wate na to folie i plyty gipsowe bezposrednio do krokwi tak tez zrobilem niestety plyty odgiely sie zapewne przez nacisk waty... Jakie macie pomysly zeby to naprawic? Najlepiej bez sciagania plyt choc pewnie bede zmuszony to zrobic :/ Osobiscie myslem nad: przykrecic poziomo na plyty plaskowniki np. 40 x 4mm okolo 6 na strone moj dach jest w ksztalcie odwroconej litery V wymiary to okolo 3,2x4,8m waga plaskownikow to okolo 60kg na 1 strone, zamonotowaniem profili - wiaze sie to z zdjeciem plyt k-g tylko jaki profil wybrac ? kapelusz? moge go montowac poziomo? albo CD60 ale jaki wybrac uchwyt? prosze o pomoc