Najlepiej zobaczmy to na przykładach Założenia a) Styropian l = 0.040 W/m2K b) Stała temperatura gruntu pod domem = 7°C c) Liczymy najprościej jak się da, czyli tylko jedną warstwę (styropian) Przykład 1 - ogrzewanie konwekcjonalne i 5 cm styropianu Temperatura płytek = 20°C Straty ciepła na 1 m2 podłogi q1 = l x DT / d = 0.04 x 13 / 0.05 = 10.4 W Przykład 2 - ogrzewanie podłogowe i 15 cm styropianu Temperatura płynu w rurach 32°C (do tego jeszcze wrócę) Straty ciepła na 1 m2 podłogi Q2 = l x DT / d = 0.04 x 25 / 0.15 = 6,7 W Wydawałoby się z tego, że straty ciepła w pierwszym przypadku są o 55% wyższe niż w drugim. Tak jednak nie jest. Przykład 1 pokazuje maksymalne straty. W rzeczywistości będą one jednak zawsze niższe. Powietrze nad podłogą jest zawsze chłodniejsze. Więc ten przykład odnosi się raczej do pomieszczenia z temperaturą 22 – 23°C na wysokości 1m. Przy temperaturze pomieszczenia rzędu 20°C należałoby przyjąć 17°C dla płytek, co da straty rzędu 8 W na 1 m2 podłogi. A jak zamiast płytek da się laminat/parkiet na korku, albo dywan to straty zmniejszą sie jeszcze dalej Przykład drugi pokazuje za to raczej minimalne straty ciepła. Można założć, że w rzeczywistości te straty będą zawsze wyższe. 32°C w rurach to typowy przykład dla domu energooszczędnego. Super izolacja, super okna, gęsto rurki i niskie zapotrzebowanie na ciepło, więc niska temperatura czynnika. W tym konkretnym przypadku zapotrzebowanie na ciepło na pewno będzie dużo wyższe (pytanie czy podłogówka to w ogóle da radę ogrzać?). W takiej sytuacji płyn w rurkach będzie miał raczej 40°C i straty ciepła wyniosą wtedy 8,8 W Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że tu nie można już nic poprawić. Każdy chodniczek, dywan, nie mówiąc już o wykładzinie czy parkiecie pogorszy jeszcze sytuację bo izoluje od góry źródło ciepła. Dla utrzymania temperatury w pomieszczeniu trzeba będzie wtedy podwyższyć temperaturę czynnika w rurach .... Czyli pomimo potrójnego styropianu, a zatem trzy razy większego oporu cieplnego straty będą takie same jak w realnym ogrzewaniu konwencjonalnym. To właśnie miałem na myśli pisząc, że opór cieplny nie jest tu istotny. Przy domach pasywnych jest całkiem inna sytuacja. Tam bardziej chodzi o ideologie. Cena i rachunek ekonomiczny są drugoplanowe. Więc daje się izolacji do oporu aby tylko zbliżyć sie do zerowego zapotrzebowania na energię. Przerabiam to. Jestem w trakcie budowania domu, będę miał podłogówkę i mocno zastanawiam się nad grubością styropianu pod posadzką. Styropian pod obciążeniem siada. Im go grubiej tym bardziej to będzie widoczne i problematyczne. Trzeba brać wtedy najtwardszy i to jeszcze od sprawdzonego producenta. Sam znam tylko jednego, który potrafi powiedzieć ile odkształcił się jego styropian po 50 latach pod obciążeniem (!) Niestety bardzo drogi ;-(