Mam pewien problem w starym drewnianym budyku który odziedziczylem po babci - gdzies w latach 60-70tych został podobno wysypany jakiś odgrzybiacz pod podłogi na ziemię. Zostalo go tam wysypane podobno dużo więcej niż bylo zalecane. Od tamtej pody w budynku jest uciazliwy, intensywny, specyficzny smrod do tego stopnia, że po 10 minutowym pobycie w budynku ciuchy smierdza jakies dobre 6 godzin jeszcze. W takiej postaci budynek nie nadaje sie do uzytku. Chcialem zapytac, czy są jakies sposoby zlikwidowania tego smrodu na stale? kompletnie sie na tym nie znam, ale ja sobie to wyobrazam tak, ze trzeba bedzie zebrac jakąś warstwę ziemi i wymienić ją na inna, poza tym nie wiem czy mimo tego da sie to wyelimonować - czy ściany czasem nie przeszły tym do tego stopnia, ze nie usunę tego żadnym malowaniem. Chcialbym sie poradzic zatem kogoś co i jak mozna krok po kroku z tym zrobić i ile ewentualnie by to moglo kosztowac? budynek jest stary ale świetnie zachowany, wiec napewno opłaci sie wywalić kilka stówek jesli trzeba bedzie.