Na początek staropolskim zwyczajem pozwólcie że się przywitam, więc się witam Mam pewien problem i bardzo by mi zależało na Waszych radach. Mianowicie mieszkam w domu z lat 30 XX wieku, w połowie lat 90 rodzice postanowili rozbudować dom - stworzyli projekt, uzyskali plany i zaczęli działać. Jako że z gotówką nie było różowo dom był remontowany częściowo - najpierw podwaliny, więźba dachowa, rozbudowa, obmurowanie... Jakiś czas temu przepisali dom na mnie a ja jako syn marnotrawny postanawiam go sprzedać Wszystko byłoby pięknie gdyby nie: 1. Schody na poddasze umiejscowione w innym pokoju niż w projekcie 2. Zlew w kuchni w innym miejscu niż w projekcie 3. Dołożone małe okno w sieni którego nie było w projekcie oraz 4. Przesunięte drzwi z garażu do mieszkania o około 50 cm No i co najważniejsze brak odbioru budynku. Jako że moja wrodzona uczciwość oraz ewentualne problemy ze sprzedażą w związku z wyżej wymienionymi problemami nie pozwalają mi sprzedać domu w takim stanie chciałbym Was zapytać co i jak powinienem teraz zrobić. Nadmienię że nasz kierownik budowy posiada dziennik budowy i kilka lat temu podjął się uzupełnienia dziennika ale słuch na tą chwilę po nim zaginął. :/ Jednak sądzę że uda się Go niebawem znaleźć. Zapomniałem Wam napisać o jeszcze jednej rzeczy a mianowicie - dom nie jest skończony tak jak w projekcie. W dalszym ciągu brakuje pokoju i dachu nad nim więc chciałbym zaliczyć "częściowy odbiór budynku" o ile coś takiego istnieje. Orientujecie się może tak Circa jakie mogą być koszty całej zabawy oraz ile czasu może mi to zająć? Może byliście w podobnej sytuacji lub macie jakieś rady dla nowicjusza?! Z góry serdeczne dzięki za odpowiedzi Pozdrawiam Wojtek