Skocz do zawartości

monikaaa

Uczestnik
  • Posty

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez monikaaa

  1. Witam. Od jakiegoś czasu mam problem z jedną ze ścian w kuchni. Mieszkam na 2-gim piętrze w bloku czteropiętrowym. Na początku tego roku spółdzielnia postanowiła na dachu kilkanaście nowych kominów. Wcześniej był jeden (zbiorczy?), a teraz stoi ich kilkanaście, w różnym miejscu. Od tamtego czasu w mieszkaniach zrobiło się bardzo chłodno, tak jakby zimne powietrze zaczęło wtłaczać się do mieszkania, ale to najmniej istotne. Na początku roku zrobiłam też remont w kuchni - położyłam nowe kafelki i nową tapetę. Wstawiam zdjęcie, żeby łatwiej było mi wyjaśnić o co chodzi. Od jakiegoś czasu ściana nr 2 co jakiś czas poci mi się - od góry do samego dołu jest mokra, jakby ktoś zrosił ją wodą i bardzo zimna. Po wytarciu wody, za kilkanaście minut jest to samo. Ściany nr 1, 3 i 4 są zawsze suche. Na ścianie, która się poci, jest kratka wentylacyjna. Ściana nie jest cały czas spocona, ale co jakiś czas i jak np. spoci się, to po jakimś czasie samoczynnie wysycha. Dodam, że podczas lata był spokój i nic złego ze ścianą nie działo się. Problem zgłaszałam w spółdzielni. Przyszli, przystawili taki wiatraczek do kratki wentylacyjnej i stwierdzili, że wentylacja jest prawidłowa. W związku z tym, że postawienie tych kominów zbiegło się z remontem kuchni, nie jestem w stanie stwierdzić czy np. został użyty zły klej do płytek, czy ściana zaczęła się pocić po postawieniu tych kominów. Wcześniej, jak był jeden stary komin i przed remontem, ściana nigdy się nie pociła. Zaczęłam już myśleć, że może budowlaniec użył złego kleju, ale jakby tak było, to pociłyby się wszystkie ściany, a nie tylko ta nr 2? Tak? Przykładałam też przed chwilą świeczkę do kratki, ogień jest nieruchomy. Ktoś może mi doradzić co się dzieje i dlaczego ta ściana co jakiś czas jest mokra? Albo może po zamontowaniu kominów, spółdzielnia coś zrąbała w wentylacji i teraz jest nieprawidłowa cyrkulacja powietrza? Jak to sprawdzić?
×
×
  • Utwórz nowe...