I kolejny miesiąc upłynął i nic się nie da zrobić u mnie w mieście. Projekt zamienny można tylko przedłożyć nadzorowi budowlanemu w postępowaniu naprawczym. W innych miastach pozwalają na dwie ścieżki - wydział architektury lub nadzór budowlany. Tutaj uparli się, że tylko nadzór budowlany w postępowaniu naprawczym. Postępowanie naprawcze ma to do siebie, że organ nadzoru prosi o uchylenie pierwotnej decyzji o pozwoleniu na budowę. Ale później w naszym mieście jest problem z wydaniem nowego pozwolenia na budowę lub pozwolenia na wznowienie robót budowlanych. Wydział Architektury przepycha się z Nadzorem Budowlanym o to, kto ma wydać decyzję o pozwoleniu na budowę lub wznowienie prac. Wydział Architektury nie chce, bo twierdzi, że wykonano prace objęte projektem. Nadzór Budowlany nie chce, bo twierdzi, że pozwolenie na budowę straciło rację bytu. Ludzie majątki potracili, firma stoi na skraju bankructwa, poczytajcie: http://www.inwestycje.kielce.pl/forum/view...p=135413#135413 http://www.inwestycje.kielce.pl/forum/view...p=135216#135216 Nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji z powodu 40cm.