Ale fuszerkę ci zrobili… ;/ Wątpię, żeby słowne czy nawet pisemne egzekwowanie czegokolwiek od nich coś ci dało. Też miałem problem z dachem (u mnie troszkę czego innego sprawa dotyczyła) i wszelkie pisma do nich jak grochem o ścianę. ;/ U mnie sprawa skończyła się na tym, że przekazałem całą sprawę rzeczoznawcy budowlanego, który wydał jednoznaczną opinię, że to wina „fachowców” i z tym poszedłem do sądu – sprawę wygrałem, a od tej firmy trzymam się z daleka. Jak chcesz, to dam ci namiary na dobrego rzeczoznawcę – 603 324 300 – dr inż. Przemysław Stawiarski, on jest wieloletnim biegłym sądowym, także doświadczenie w tego typu sprawach ma naprawdę duże – facet konkretny, opinia wykonana rzetelnie, pełna dokumentacja.