Podejrzewam, że tak samo, bo skoro robią tak u kogoś, to już nawyk i u siebie lepiej nie zrobią. Miałem kiedyś sąsiada, który prowadził chyba koło 10 lat firmę budowlaną i jak dorabiałem u niego we wakacje jako nastoletni szczylek to widziałem jak obsadzał futrynę bez użycia poziomicy, a we własnym domu zrobił ganek, którego nie chciałbym nawet na budę dla psa. Właśnie w taki sposób robią wszystko ci tzw. "FLACHOWCY" którzy znają się na wszystkim i dzięki nim później znajduje się w gazetach ogłoszenia typu "POPRAWKI PO FACHOWCACH TEL>......" a ludzie nie mają zaufania do budowlańców. Wychodzę z założenia, że wszystkiego można się nauczyć, ale na własny koszt, a jeśli za coś bierze się pieniądze to trzeba to zrobić tak, żeby inwestorowi się podobało i wszystko było zrobione jak się należy.