Skocz do zawartości

harold_osborn

Uczestnik
  • Posty

    40
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez harold_osborn

  1. to środkowowarszawski z naleciałościami kielieckimi :)znaczy tyle, co: Bardzo Mi Się Spieszy, Więc Piszę To, O Co Mi Chodzi I Nie Sprawdzam, Czy Napisałam Poprawnie.
    ale widzę, że mamy wśród nas filologa, który od razu wyłapał niuans i wie, że zamiast tego powinno być słowo 'głupie', czyli: Coś Błahego, Do Zbagatelizowania Lub Nieprzystające Do Ogólnie Przyjętych Kanonów Ludzi Psychicznie Rozwiniętych icon_smile.gif
  2. chyba najpopularniejsze przykłady kolekcjonerstwa to długopisy i kubki. stąd można wnioskować, że zbierającymi kieruje utylitaryzm i pragmatyzm icon_smile.gif ja sama mam ze dwadzieścia kubków, każdy inny, już mi się w szafce nie mieszczą. ale za to kiedy przyjdą goście, jest z czego się napić. poza tym każdy mój kubek ma swoja historię, wiem gdzie został zrobiony lub od kogo i kiedy go dostałam icon_smile.gif
    kolekcje długopisów są krótkoterminowe - najczęściej po zużyciu je wyrzucamy.
    jeszcze przypomniało mi się: gdy mój brat miał 10 lat, zbierał bilety ZTM, to graniczyło z obsesją. nie chodziło tylko o rodzaj biletu czy układ dziur w kasowniku - on musiał mieć KAŻDY bilet icon_smile.gif trzymał je w specjalnej skrzynce po narzędziach. gaudeamus, pewnego dnia mu się odechciało i wszystko wywaliliśmy. było tego z 5 kg.
  3. co do tych desek: przy pierwszej nie ładuje się link icon_smile.gif
    przy drugiej - niezła rzecz, zachowa stół w czystości (chociaż ja inaczej sobie radzę z niechcianymi resztkami hehehe)
    trzecia - szczerze, bałabym się ją mieć. wygląda na delikatną. przyrżnę nożem zbyt mocno, albo tasakiem i po desce. z drugiej strony, w kuchni nieraz coś spada - również deska. szkoda byłoby ją upuścić, bo pewnie waga by nie wytrzymała.
  4. my tu gadu-gadu, a chłop śliwki rwie, jak mawiała moja prababcia icon_smile.gif
    gdzie obiecana fotka, hę? icon_smile.gif

    co do bombonierki - wiem, co czułeś, ale wyobraź sobie, że ja mieszkałam przez wiele lat w takich warunkach - babcia co opakowanie z puszki, to na mydło i przyklejała do ściany nad zlewem (żenada). i tak można tam było zobaczyć kotki (z karmy of course), brzoskwinie, fasolkę... trauma pozostanie do końca życia.
  5. dobre pytanie, ale myślę, że odpowiedź na nie może wykroczyć poza forum. trza jeszcze popytać wśród znajomych.
    a co to w ogóle za pomysł, myć mopem szybę? rączki + Mr. Propper to już za mało? icon_smile.gif
    niezależnie od tego, czy takie mycie rozwali Ci szybę, czy nie - gwarantuję, ze o tej porze roku na pewno skończy się to wymiana okien :p
  6. artretyzm też - bo jest wynikiem stylu życia, który to styl życia uformowany jest przez towary Made In China.
    zaczyna mi się podobać ten kosmiczny podgrzewacz, chociaż pewnie ciężki. a nawet jeśli dobry, to i tak nieosiągalny w naszym kraju.
    załączam jeszcze takie oto gadżety:
    akcesoria%20rozne.jpg

  7. ciasteczka z płatków śniadaniowych - kiedy je wymyślałam, proporcje były:
    1 szklanka płatków owsianych
    1 szklanka płatków kukurydzianych (najlepiej potłuczonych)
    1 szklanka cukru
    300 g masła
    2 łyżki stołowe miodu
    1/2 łyżeczki do herbaty sody oczyszczonej + pół filiżanki wrzątku
    polewa czekoladowa lub roztopiona tabliczka czekolady

    teraz zmieniły się, bo i ja robię na czuja, ale podane wyżej są dobre na początek icon_smile.gif

    - płatki cukier wsypujemy do miski.
    - roztapiamy masło w rondelku, cały czas mieszając, dodajemy miodu i mieszamy aż się... zmieszają (mój zasób słownictwa jest zatrważająco ubogi)
    - zalewamy sodę wrzątkiem.
    - wlewamy do garnka z tłuszczem, mieszamy chwilę.
    - wlewamy zawartość rondelka do miski z suchymi składnikami.
    - przygotowujemy foremkę - moja ma 25 x 40 cm (proponuję wyłożyć papierem do pieczenia, a nie obsmarowywać tłuszczem, bo ciasto ma brzydki zwyczaj przyklejania się mimo wszystko do ścianek, a z papieru schodzi bez problemu).
    - mieszamy, wylewamy na foremkę.
    - wstawiamy do piekarnika (i tu mała niedogodność - nie mam zielonego pojęcia, w jakiej temperaturze, bo mój piecyk pamięta Gierka, nie działa światło a o mierniku temperatury chyba nikt jeszcze wtedy nie słyszał).
    - po 15 minutach sprawdzamy stan ciasta - CIASTO NIE UROŚNIE icon_smile.gif tylko zacznie lekko bulgotać i sciemnieje.
    - po wyjęciu blachy, polewamy ciasto czekoladą (mnie udaje się je wyjąć z blachy za papier i położyć na desce do ostygnięcia) - CIASTO JEST MIĘKKIE, ALE TO NIC icon_smile.gif
    - po ostygnięciu, kroimy nożem bez ząbków na małe prostokąciki

    smacznego icon_smile.gif

    DSC01446.jpg

  8. nie no, bez przesady, bo już mi skrzydła nadziei w rodaków podcinasz. to nie jest kwestia tego, że albo jakość albo cena, ale że konsument daje się tak traktować. gdyby się poszło do firmy raz i drugi i zrobiło awanturę, mocniejsze akcenty w internecie, to i firma by się postarała, bo Polacy nie są małozdolni - są LENIWI icon_smile.gif i być może firma nie widzi sensu w przykładaniu się, bo i tak ich płytki są kupowane.
  9. Cytat

    I tu się mylisz... w pościeli jest kilka milionów więcej icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif


    spoko, spoko - zwierzak w domu, czy raczkujące dziecko zadba o odpowiednio wysoki poziom sublokatorów w dywanie icon_razz.gif no i poza tym pościel na pewno częściej pierzemy niż dywan, prawda? a nawet mamy przynajmniej jeden komplet na zmianę icon_smile.gif
  10. Cytat

    Bardzo fajny kubek, ale jaką mam gwarancję, że półeczka da się domyć?


    widać, że ciasteczka są podobne do naszych piegusków, czyli całkiem spore. kieszonka jeszcze większa. czyli pewnie gąbka się zmieści. ale jak tu pić, by ciasteczka nie wypadły? icon_cry.gif
×
×
  • Utwórz nowe...