Dzięki za odpowiedź, która i tak niewiele mi wyjaśniła. Co do pogrubionego: gdybyś przeczytał tyle, co ja przez ostatni tydzień, to też byś już zgłupiał. Przejrzałam wszystkie ustawy, fora i inne artykuły związane z tym tematem i jakoś nigdzie jasno nie było napisane, jak tę sprawę wyjaśnić. Nadal nic nie wiem, czy ta działka jest już jakby odrolniona, czy jednak jeszcze nie, dlaczego miałabym problemy z zamieszkaniem tam, skoro pozwolenie na jakiejś podstawie wydali. I nadal nie wiem, jakim cudem pozwolili wyłączyć właścicielowi grunt z produkcji rolnej, jak nie wnioskował o zmianę w mpzp. Bajbaga dziękuję. Właśnie o to chodzi, że nie ma w mpzp wyjaśnionego określenia 'zabudowa siedliskowa', resztę w temacie zabudowy siedliskowej/zagrodowej wiem. Zdaję sobie sprawę, że gdyby właściciel chciał budować jako rolnik, to nie musiałby wyłączać gruntów z produkcji rolnej, ale jednak to zrobił (widziałam dokument). Czyli właśnie działka jest niewiadomo jaka, bo w mpzp jest jako rolna z dopuszczalna zabudowa siedliskowa, ale wylaczenie gruntu czyni ja jakby budowlana. Dlatego właśnie chciałam kogoś się zapytać, poradzić, bo nie wiem, czy ja to już rozumiem na opak, czy faktycznie jakaś dziwna ta działka jest.