-
Posty
20 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fanaberies
-
Witam serdecznie ! Z uwagi na ciągły brak czasu jestem w stanie prowadzić tylko jednego bloga z przebiegu budowy.... Postaram się uzupełnić tu wpisy ale chwilowo nie mam czasu. Jeśli jesteście ciekawi co i jak z naszym domkiem zapraszam na moją stronę fanaberies.mojdomdlaciebie.pl
-
13 lipiec - 21 lipiec 2011 Witam ! No i zaczął się kolejny etap budowy mojego domku... Poddasze i dach... Był mały problem z wieńcem dachowym - trzeba było skontaktować się pilnie z konstruktorem, który projektował dach.... Murarze źle odczytali projekt (nie wiem jak i czemu, powinni się chyba znać na tym) ale całe szczęście konstruktor wyjaśnił co i jak... Od siebie ekipa dodała dodatkowe zabezpieczenie dachu, twierdząc, że projekt zakłada trochę za słabe rozwiązanie... z tego akurat bardzo się cieszę, że chcą coś więcej zrobić... Dach ma być pokryty dachówką (nie blachą) i będzie ważył około 12 ton, więc konstrukacja dachu powinna być mocna. W pracach przeszkadzała tylko ta wstrętna pogoda... Chociaż strop i wieniec potrzebowały wody... podobno trzeba polewać wylany beton, żeby nie popękał... Drewno na dach trochę zmokło i jest cięższe niż zwykle... Ekipa natrudzi się przy wciąganiu go na górę... Kominy już są na górze.... wszystko idzie zgodnie z planem.... W nastepnym tygodniu musimy wybrać już, (natychmiast) kolor pokrycia dachowego (dachówek), okna i drzwi wejściowe... Wykonawcy w następnym tygodniu chcą położyć dach... Okna i drzwi trzeba wybrać i zamówić... zanim przyjadą trochę czasu minie. Musimy już też określić gdzie chcemy gniazdka itp. itd. Teraz zacznie się czas dokonywania wyborów a ja jak zwykle mam z tym problem... Mam już pomysł na sypialnię i garderoby... Sypialnia będzie spora i zmieści się dodatkowa garderoba (mojego projektu) - tzn. duża szafa po której będę swobodnie chodzić.... ale to później... Narazie foteczki z budowy... Pozdrawiam i do nastepnego razu
-
13 czerwiec - 12 lipiec 2011 Witam ponownie ! Dawno mnie tu nie było.... Zaczęły się wakacje i urlopy... Niestety jestem już po... Na budowie dużo się działo... Zmienił się trochę skład ekipy budowlanej.... część odeszła, pojawili się inni, ale równie dobrzy fachowcy. Stan zero zakończony wcześniej niż podano w harmonogramie... Strop "Terriva" ułożony i zalany w terminie, schody z parteru na poddasze zrobione.... Schody ucieszyły mnie bardzo, mogę już wejść na górę.... Pod schodami jest fajny i duży schowek.... na odkurzacze, buty i inne rzeczy.... Kominy miały być "systemowe" ale po namyśle zdecydowaliśmy, że będą tradycyjne, murowane.... z odpowiednimi wkładami - rurami.... Do kominka ceramiczna, do pieca CO kwasoodporna.... Mamy już balkon na górze..... Wszystko ok... Spokojnie i bez nerwów.... To mi się podoba..... Mam nadzieję, że będzie tak dalej.... Nie chcę zapeszyć ale trafiliśmy na dobrą ekipę... A poniżej fotki jak zwykle Ostatnie fotki na dole to ułożony strop Terriva przed zalaniem betonem.... Zaplątała się też fotka z mojego urlopu (na fotce mnie nie ma całe szczęście ), taki widok miałam przez dwa tygodnie, z przerwami na deszcz Zapraszam na mojego bloga na stronie http://www.fanaberies.mojdomdlaciebie.pl/ - tutaj znajdziesz opisy zdjęć...
-
Witam ! Niestety w kwestii ilości pustaków, cementu, desek, gwożdzi, piasku itp. itd. nie mogę pomóc... Firma, która buduje nasz domek sama załatwia wszystkie niezbędne matariały, w sumie ja nic nie wiem i nie martwię się tym.... Chcieliśmy z mężem ułatwić sobie życie.... A że podana cena za wybudowanie tego domu nie była zbyt wygórowana zgodziliśmy się na taki system.... Wybieraliśmy oczywiście z jakich materiałów będzie dom (rodzaj cegły, pustaka), jaki strop - żelbetowy czy Terriva, jakie kominy - tradycyjne czy systemowe, jaka dachówka - ceramiczna czy blachodachówka itp. itd.
-
4 czerwiec - 12 czerwiec 2011 roku Niestety budowa stoi w miejscu od 4 czerwca - powodem jest jakaś tragedia ekipy budowlanej (nie będę tu o tym pisać, to nie wesoła historia). Mam nadzieję, że dziś zacznie się coś dziać... Tak to wyglądało przez ostatni tydzień:
-
31 maja 2011 Dziś powstały schodki do mojego domku... Trzy z przodu i trzy z tyłu... Wejściowe są okazałe... podobają mi się bardzo.... Schodki zrobiono z bloczków takich jaki fundamenty..... Trochę problemu z nimi było bo są okrągłe.... jeszcze trudniej będzie obłożyć je płytkami... ale są fajne... 1 czerwca 2011 roku Widać już pierwsze ściany.... Ganek i taras zostały zasypane piaskiem, później będą wylane betonem..... Jestem zadowolona z wejścia stąd tyle fotek tej części domu 2 czerwca 2011 roku Dziś widać mniej więcej wielkość i rozklad pomieszczeń...... Ściany rosną.... jak grzyby po deszczu.... Nie lubię za dużo pisać wolę pokazywać wszystko na fotkach... Odwiedź moją stronę
-
30 maja 2011 roku Od poniedziałku same niepowodzenia... Robotnicy zabłądzili i nie mogli dojechać do działki.... 3 godziny błąkali się po okolicznych miejscowościach aż trafili.... Niby to śmieszne ale dla nich chyba nie.... Prace rozpoczęli później niż planowali.... a wszystko przez ich nowego kierowcę, który nie znał drogi.... ale to mały problem.... Większy problem mamy z bankiem :/ budowa zaczęta, niebawem będzie potrzebna kasa a tu klops.... Mamy kredyt ale nie takich warunkach jak miał być... Idę dziś do banku załatwiać tą sprawę.... Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli.... trzymajcie kciuki... A na fotkach widać powstawanie ganku i tarasu.... Taras w sumie ma się składać tylko z trzech schodków.... większy ma być ganek - wejście, ale też będą 3 schodki....
-
W związku z tym, że chudy beton został wylany dobrze by było, żeby popadał deszcz... podobno beton trzeba polewać wodą... w związku z tym , że nie mamy jeszcze dostępu do wody (mamy chwilowo wodę w specjalnym baniaku) deszcz przydałby się bardzo.... w sobotę padało,w nocy z soboty na niedzielę też padało i w ten sposób natura nam pomogła A dziś (30.05) mają już powstać pierwsze ściany już mnie ciekawi jak to będzie wyglądać
-
26 maja 2011 przyjechał piasek (5 ciężarówek) - zasypano fundamenty i powstała duża piaskownica teraz trzeba ten piasek ubić specjalnym urządzeniem (nie znam nazwy, a tak wogóle nie znam się na terminologii budowlanej) Zrobiono uzbrojenie ganku i tarasu ... 27 maj 2011 roku "Zapiaskowane" funadamenty zalano "polewką" betonową B10 tzw. "chudziak", "chudy beton", zainstalowano rury kanalizacyjne (o średnicy większej niż było w projekcie, podobno tak lepiej) i wentylacyjne .... W kuchni zlewozmywak będzie pod oknem - tak jest według planu i tak mi się podobało W rogu salonu będzie kominek....
-
Od piątku (20.05) do wczoraj (25.05) trochę się zmieniło... Oczywiście była przerwa weekendowa.... Fundamenty już są dokończone.... Izolacja ścian - styropian, siatka z klejem, dysterbit (to "czarne").... Te niebieskie rurki na fotkach to woda i kanalizacja . Zrobione już są podstawy kominów - będą trzy tradycyjne kominy - do kominka (z odpowiednim wkładem), do ogrzewania i wentylacyjny. Już jest wytyczone wejście do domu - będzie imponujące trzy schodki i szeroki, okrągły ganek plus "kolumna" , taras będzie nieduży (wytyczony palikami) - ale też okrągły i też trzy schodki.
-
Oczywiście muszki....
-
Cieszę się bardzo, że budowa ruszyła ale.... nie wiedziałam, że aż tak będę to przeżywać.... Obserwuję od podstaw jak powstaje mój wymarzony domek.... Wczoraj zaczęły powstawać fundamenty....
-
Wczoraj przyjechał cement i "wylewaliśmy" ławy W każdy róg domu wrzuciłam po grosiku, żeby nigdy ich nie zabrakło
-
Mazowieckie - bliskie okolice Warszawy Wczoraj zobaczyłam "zarys" pomieszczeń w mom domku... Narazie wygląda to jak teren prac archeologicznych... Panowie budowlańcy ciężko pracują.... I to w ciężkich warunkach.... Atakuje ich plaga muszek.... Mam nadzieję, że niebawem znikną (te muszki oczywiście) i nie będą utrudniać pracy.....
-
Wczoraj (16.05) rozpoczęło się na dobre Dużo się działo.... Przyjechał materiał potrzebny do pierwszych prac.... Pojawił się geodeta i wytyczał domek.... Pojawiła się ekipa budowlana, która wybuduje domek.... . Pierwsze efekty było widać po około 4 godzinach.... Ostro wzięli się do pracy.... Powiedzieli, że za miesiąc dom będzie stał Zobaczymy...
-
A oto moja działeczka W granicach działki rosły drzewa, które trzeba było usunąć, koparka wykopała karpy po tych drzewach i wywiozła je z działki. Wczoraj na działce pojawiła się znowu koparka, która tym razem zajęła się humusem... Tak to wygląda po "odhumusowaniu"
-
Koszt wiercenia studni abisyńskiej (taka wystarczy) 60 zł za m plus 100 zł filtr... Informacje uzyskałam od wykonawcy... Więc będzie to około 1000 zł... Tych cen nie wymyśliłam.... A poza tym studnia już odpada.... Mam inny pomysł na wodę...
-
Poniżej przedstawiam jeszcze zmiany jakie zostały wprowadzone do projektu. Wizualizacje przed i po... Brak tego jednego ona w kuchni nie będzie przeszkadzał - strona z salonem to bedzie przód domu - front.
-
Witam ! Nareszcie dostałam pozwolenie na budowę mojego domku, wg. projektu Kowalik bez garażu - 120,80 m2. Załatwianie wszystkich dokumentów trwało względnie krótko: - przepisanie działki na mnie, - załatwienie warunków zabudowy (to trwało najdłużej, mam 5 sąsiadów - każdy musiał dostać decyzję, każdy mógł ewentualnie zaprotestować, a najgorsze jest to, że ich działki mają tak małe wymiary, że nic tam nie zbudują i nic w sumie nie mogą tam zrobić), informacja była wysyłana do nich dwa razy i trwało to około 2 miesięcy :/ - załatwienie warunków wszystkich przyłączy - media, - zakup projektu, mapki, wypisy, adaptacja projektu - kredyt, - znalezienie ekipy budowlanej, - pozwolenie na wycięcie drzew, - załatwienie firmy do wycięcia drzew - dziś się pojawili i drzewa (3) już ścięte.... - geodeta do wytyczenia domu na działce. Wszystko trwało około 5 miesięcy. Budowa rusza około 9 maja 2011 - już niedługo, wtedy pozwolenie uprawomocni się. Moja ekipa wybuduje mi domek do stanu deweloperskiego, o materiał nie muszę się martwić - wszystko załatwi ekipa budowlana. Ja płacę... i wymagam Jeszcze muszę wymyśleć skąd wziąć wodę... chyba wykopię studnię - koszt około 1000 zł - mam nadzieję, że zmieszczę się w tej kwocie. W projekcie nie wprowadziłam żadnych znaczących zmian.... zlikwidowałam jedno okno w dachu, jedno w kuchni, okna w pomieszczeniu gospodarczym i w łazience na dole zastąpiłam luksferami - wszystko po to, żeby od granicy mieć 3 m - moja działka nie jest zbyt szeroka, wstawiłam okno dodatkowe w salonie od frontu. I to na tyle. Moja działka ma wymiary 14m x 36m - Kowalik mieści się na niej spokojnie... Zmieści się jeszcze garaż na dwa auta, ale to w przyszłości.
-
Witam serdecznie ! Właśnie zaczynam budowę tego domu... Kowalik bez garażu... Wprowadziłam małe zmiany w oknach... reszta bez zmian... Pierwsze prace zaczynają się 9 maja 2011