Skocz do zawartości

lak-serwis

Uczestnik
  • Posty

    34
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez lak-serwis

  1. Jeżeli w jednym i drugim przypadku jest to farba a ta z połyskiem ma dłuższą gwarancję, to z całą pewnością ja bym brał połysk. Jego dodatkową zaletą jest to, że brudzi się znacznie mniej niż powierzchnia matowa, natomiast połyskowość zanika bardzo powoli przez lata, zmieniając się stopniowo w satynę i dalej w mat. Na rynku można spotkać blachy pokrywane specjalnymi tworzywami, które są bardzo trwałe, są one w macie bo to wynika ze specyfiki pokrycia i wtedy mat jest uzasadniony chociaż znacznie więcej się brudzi.
  2. Absolutnie masz rację, należy jeszcze dodać, że produkty silikonowe (silikonowo-akrylowe) w naszych warunkach klimatycznych (silikony są mało odporne na różnice temperatur) zabezpieczają maksymalnie do 5 lat, natomiast najnowocześniejsze silany modyfikowane, do tego, wyprodukowane na bazie nanotechnologii, to trwałość czasami bezterminowa, to znaczy, minimum kilkanaście lat. Nie każdego stać na takie rozwiązanie bo są one dość drogie, chociaż na przestrzeni lat wychodzi to taniej niż wielokrotne zabezpieczanie silikonami Jeśli chodzi chemię budowlaną tego typu, wcale nie jesteśmy gorsi od zachodu, ich przewaga polega tylko na tym, że oni mają mocniejszą reklamę niż firmy krajowe i jest to widoczne w cenach które są sporo wyższe niż produkty naszych firm.
  3. Z całą pewnością nie lakier i nie lakierobejca (to jest również lakier zmieszany z barwnikiem), wszystkie produkty tworzące warstwę na powierzchni zewnętrznej drewna, czy innych materiałów budowlanych, nawet te najlepsze,z czasem pękają i się łuszczą, ile pracy wtedy trzeba włożyć w renowację, to wie ten, który tego doświadczył. Najlepszym zabezpieczeniem są impregnaty, mogą być na bazie rozpuszczalnika lub wodne (wystrzegaj się tylko tych w postaci gęstej, bo to już nie impregnat mimo, że producent tak pisze na opakowaniu). Można znaleźć naprawdę dobre produkty ale nie w marketach i składach budowlanych, trzeba szukać dostawców wyrobów profesjonalnych i bywa, że nie są one wcale takie drogie. W przypadku wyrobów popularnych o niższej jakości, można to zrekompensować większą ilością warstw.
  4. Farby to jakieś rozwiązanie, ale większą odporność na ścieranie mają impregnaty do kostki brukowej, takie jak STRAŻNIK BRUKU Izochan czy RENOBET i BETON-SZCZEP Meex, a w tym przypadku to najważniejsza zaleta, myślę, że ich cena jest także bardziej korzystna.
  5. W tym wypadku jak najbardziej. Widać, że zrobił to fachowiec (chociaż jego propozycja ma pewne znaki zapytania), propagowanie ochrony drewna na zewnątrz, środkami które tworzą powłoki na powierzchni drewna, to totalne nieporozumienie. Tutaj nie jest najważniejsza nazwa firmy którą wymienił, bo są to produkty dobre ale dość drogie, porównywalne można dostać o wiele taniej, lecz słowo "impregnat" i jest to słowo klucz w zakresie długotrwałej ochrony drewna i brakiem problemów w przypadku powtórnej renowacji. Pozdrawiam
  6. Na czym ma polegać "lepszy efekt" ? Bejca z definicji, to barwnik do drewna, nałożony bezpośrednio na drewno czy zmieszany z lakierem, daje niemal identyczny efekt wizualny, z punktu widzenia ochrony drewna, w zasadzie, też się nie liczy, więc dlaczego ? Pozdrawiam
  7. Jak można pisać takie bzdury ?? Impregnat akrylowy na bazie wodnej pod ruch samochodowy ? Przecież to miesiąca nie wytrzyma o farbach nie wspomnę. Jedyny impregnat, do kostki brukowej, którego producent dopuszcza ruch kołowy i występuje w kolorze czerwonym nazywa się Renobet, niestety innego kolorowego nie znam, podobne właściwości posiada również STRAŻNIK BRUKU Izochan ale jest bezbarwny.
  8. Drobne sprostowanie, silikony i siloksany to w pewnym przybliżeniu to samo, natomiast produkty firmy AGS umożliwiające usunięcie graffiti nawet z bardzo porowatych powierzchni są na bazie wosków. Dynamitu z pewnością nikt nie wynajdzie ale do impregnacji piaskowca z pewnością coś się jeszcze znajdzie, poszukajcie produktu o nazwie Emulsja HD, nie wiem na jakiej chemii jest produkowana ale jest bezwonna i bardzo skuteczna. pozdrawiam
  9. Mieszanie do tego problemu produktów z samochodówki jest absolutnie błędem. Produkty do malowania stolarki otworowej Sigmy czy Sikkensa są wodorozcieńczalne i nakładane w technologii impregnat koloryzujący + lazura transparentna z kilkuprocentowym dodatkiem koloru tego samego co impregnat, natomiast akryl samochodowy to produkt rozpuszczalnikowy. Odspojenie warstwy nawierzchniowej nastąpiło prawdopodobnie z powodu chlapnięcia czymś na lakierni, co nie przyjmuje warstwy nawierzchniowej (jakiś tłuszcz, silikon ????) można to naprawić ale będzie trochę widoczne odcięcie. Chyba lepszym wyjściem jest zamontowanie na tyle szerokich listew wykańczających aby to przykryć. Pozdrawiam
  10. Ile razy malowałeś tym drewnochronem ??? Elementy drewniane które są narażone na deszcz, śnieg, skrajne temperatury i co ważne, na ścieranie, muszą być bardzo dobrze zabezpieczone. Kilka lat testów z różnymi impregnatami do drewna, nie wypadły najlepiej, owszem,zabezpieczają na kilka lat, pod warunkiem, że malowany element nie jest tarasem, ławką, stołem, na takich elementach występuje efekt ścierania i tutaj impregnaty do drewna bardzo słabo się sprawdzają a polecane również oleje wymagają bardzo częstego nanoszenia. Szukając rozwiązania tego problemu trafiłem w necie na impregnaty do kostki brukowej,wybrałem dwa, moim zdaniem najbardziej odpowiednie pod kątem ścieralności i zapytałem producentów, czy można je stosować do drewna, odpowiedź była twierdząca, więc wybrałem jeden z nich ze względu na to, iż był dostępny w różnych kolorach. Moje "meble" ogrodowe są nim zabezpieczone już kilka lat i patrząc na ich obecny stan, chyba będę miał spokój przez kolejne lata, z całą pewnością polecam…..
  11. Napisałeś najlepszy post w tym temacie, zwłaszcza końcówka do przemyślenia, dla tych co uważają, że impregnacja ognioochronna nie działa i nie jest potrzebna. Nie jestem ekspertem, wystarczy trochę znać rynek i właściwości niektórych impregnatów i do tego trochę wyobraźni która podpowiada, że nie robak i nie grzybek jest w tym wszystkim najważniejszy, bo na walkę z nimi mamy sporo czasu i nie są to zagrożenia bezpośrednie dla mieszkańców każdego domu, natomiast z ogniem nie ma żartów i każde jego spowolnienie, różnymi sposobami, może stanowić o naszym życiu lub naszych najbliższych. Jak można pisać, że impregnacja ognioochronna jest "wręcz szkodliwa" podając za przykład tylko jeden środek Fobos i powołując się na korozję elementów metalowych ??? Tak radzi fachowiec ? To fachowiec zna tylko jeden środek a gdzie pozostałe, które nie powodują korozji ??? Takim podejściem popieramy stwierdzenie które tu padło, ze co ma się spalić, to nie ma siły....czy tak to powinni przedstawiać fachowcy, mający szerszą wiedzę niż pytający ? Może jest to kwestia priorytetów, dla mnie najważniejszy jest człowiek, jego bezpieczeństwo we własnym domu a robaczki i grzybki towarzyszą nam od stuleci i kiedyś chałupy stały po 200 lat bez ich zwalczania a co najważniejsze od nich nikt jeszcze nie zginął a od ognia, naprawdę wielu..... Pozdrawiam
  12. To trzeba być kimś, żeby głupio gadać ? Faktycznie., to widać w poprzednich postach...
  13. Przeczytałem tu, wszystkie posty dotyczące impregnacji przeciwogniowej i bardzo mnie zdziwiły wypowiedzi tzw "ekspertów", Panowie, z Waszych wypowiedzi wynika, że chyba brakuje Wam troszkę wiedzy a zwłaszcza wyobraźni.... Tylko dwa posty miały sens a jeden użytkownika, wyjaśnił częściowo, na ile skuteczna jest impregnacja przeciwogniowa i chwała mu za to, niestety, "fachowcy" napisali same bzdury....
  14. Woda nie będzie się zbierać przy fundamentach, bo one nie mają właściwości magnetycznych w stosunku do wody, będzie się zbierać na całym terenie i drenaż też tu nic nie da, jeżeli teren będzie płaski, to gdzie tą wodę odprowadzisz, jeżeli wszędzie będzie woda ??
  15. Na dzień dzisiejszy to sobie daruj i poczekaj jak będzie cieplej i będzie pewność, że całość ściany jest sucha. Jak już będą warunki do takich prac, połóż tynk cementowo-wapienny w miejsce skutego (jak radził przedmówca), antygrzyb nie jest konieczny, jeśli ściana będzie sucha i tyle w środku. Jak się rozpędzisz z tymi naprawami, możesz również zaimpregnować bezbarwnym impregnatem zewnętrzne ściany budynku i wtedy żadna rura spustowa nie będzie problemem dla budynku...
  16. To co napisałem, to tylko hipoteza do sprawdzenia, zajmuje się trochę inną hydrauliką, gdzie coś takiego jest możliwe, natomiast na poziomie co,czy wody, nie mam całkowitej pewności, widząc jednak oznaczenie zaworu, coś takiego przyszło mi do głowy. Szpila na zdjęciu z całą pewnością jest cofnięta (oczywiście nie wiem, czy do końca), sprawdziłem to u siebie, więc obieg powinien być, istnieje jeszcze jedna możliwość, mogła cofnąć się tylko szpila a grzybek dalej blokuje przepływ (nie wiem czy to możliwe, nie znam dokładnie konstrukcji zaworu). Miałem kiedyś taki przypadek, że hydraulik, na powrocie, źle założył zawór (jakiś specjalny, kierunkowy) i nikt nie wiedział o co chodzi
  17. Jeśli chodzi o wciskanie szpili, to faktycznie można ją wcisnąć dość łatwo jeśli robimy to po przez coś twardego, wciskanie samym palcem jest dość trudne i bolesne, sprężyny bywają dość mocne......na korpusach zaworów (nie wiem czy na wszystkich i czy wszystkie są kierunkowe) można zauważyć strzałkę która wskazuje sposób montażu i jednocześnie jest to informacja, że jest to zawór kierunkowy, a te, mają czasami właściwości puszczania tylko w jedną stronę....zdjęcia nie pokazują dokładnie oznaczeń na korpusie zaworu więc trudno coś twierdzić z całą pewnością. Szpila zamyka zawór, jak jest wciśnięta, więc w takiej pozycji jak na zdjęciu (bez głowicy), zawór powinien puszczać wodę do kaloryfera bez demontażu czegokolwiek a to jest główne zmartwienie autora tego tematu....
  18. Po zdjęciu głowicy zawór jest całkowicie otwarty a szpilę jest bardzo trudno wcisnąć bo trzyma ją sprężyna. Nic nie rozbieraj, zawory pod głowice mają postać kierunkową, sprawdź czy na korpusie zaworu jest strzałka skierowana w kierunku kaloryfera, jeśli jest odwrotnie, to może być przyczyną braku obiegu w kaloryferze. Pamiętaj również, że montując z powrotem głowię musisz ją odkręcić na maksa w lewo...
  19. Ja bym się tak bardzo nie śpieszył z kuciem tynków, na tą chwilę, to próżna robota, lepiej traktuj grzyba preparatem chemicznym i susz, dopiero jak będzie całkowicie sucha ściana, można podjąć decyzję o ewentualnym skuciu tynku i położenia nowego.
  20. Najłatwiej jest wykonać instalację w miedzi, brzeszczot, pilnik do fazowania krawędzi, włókno do czyszczenia miedzi przed lutowaniem, specjalna pasta do lutowania miedzi i mały palnik pod butlę z gazem, to wszystko można kupić za grosze i nie prosić (płacić) się fachowca.....fajna zabawa i do tego pełna satysfakcja jak już będzie działać
  21. Tylko Hitachi, chociaż Bosch ma lepsze parametry kucia ale ogólnie jest gorszy.
  22. Masa akrylowa w tubie, coś jak silicon, można ją również malować, występuje w różnych kolorach.
  23. Jeżeli funkcja pieca ma być identyczna jak do tej pory, to lepiej kup nagrzewnicę, inwestowanie w nowoczesne "cuda" dla tego metrażu to zupełna bzdura, za dwa koła, niczego sensownego nie kupisz, szkoda kasy.....
  24. Tym można zwalczać i to bardzo szybko, likwiduje również zarodniki, więc na jakiś czas jest spoko... A to, można dodawać do zapraw, ewentualnie impregnować istniejące już zaprawy, posiada właściwości zabezpieczające przed rozwojem grzyba... A najlepiej zwalczyć przyczynę a nie skutek
  25. Ocieplanie fundamentu to bezsensowny wydatek, dotyczy to również domów murowanych, to tylko reakcja tych co się nie znają, na sugestie tych, co chcą sprzedać...
×
×
  • Utwórz nowe...