Witam! Remontuję właśnie dom z końca lat 60-tych i natknąłem się na następujący problem: W domu tym stropy wykonane są jako stropy Kleina typu półciężkiego: dwuteowniki co około metr, pomiędzy nimi wypełnienie z cegły dziurawki, co któryś rząd cegieł "stoi" na wozówkach zamiast leżeć n apodstawach, wszystko usztywnione bednarką w spoinach i zalane cienką warstwą zaprawy/betonu. Strop taki jest "od góry" bardzo nierówny: wystają stalowe belki, wystają "stojące" cegły itd. Typowo, na stropach takich kładło się legary drewniany, na nich ślepą podłogę, a na niej np. parkiet. Przestrzeń pod ślepą podłogą wypełniona była polepą z gliny i sieczki, a praktycznie z każdego śmiecia który się nawinął. Ja zaś chciałem zrobić to "po nowemu" tzn od góry zakończyć to wszystko wylewką. Wykonawca poradził mi następujące rozwiązanie: * strop wyrównujemy wstępnie wkładając do zagłębień między belkami i żebrami stropu styropian, tak by zlicować się z górną powierzchnią belek stropowych. * następnie, kładziemy styropian takiej grubości jaka będzie potrzebna, żeby uzyskać odpowiedni poziom podłogi. Jak domyślam się, górna powierzchnia tej warstwy musi już być płaska, a płyty styropianu nie mogą klawiszować (podsypywać suszonym piaskiem?). * na ten styropian idzie folia * na folię wylewka. Chcę zrobic anhydrytową 3.5 - 4cm , żeby jak najszybciej móc układać podłogi. Czy taka technologia ma szanse powodzenia? Tzn. Czy wylewka nie będzie pękać? Boję się tego, że warstwa styropianu nie będzie wszędzie jednakowej grubości. Np. na belkach stropowych czy żebrach będzie znacznie cieńsza niż w innych miejscach. Czy ściśliwość styropianu nie doprowadzi do pękania wylewki? Może należałoby taką wylewkę jakoś zazbroić? Tylko jak? Siatką z włókna szkalnego? Siatką stalową (ale czy można do wylewki anhydrytowej?), a może uderzyć "z grubej rury" i dać pręty zbrojeniowe?