Skocz do zawartości

Artur

Uczestnik
  • Posty

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Artur

  1. Niestety Redakcja nie do końca ma rację (aczkolwiek prawdą jest, że przyłączenie to nie to samo co wykonanie przyłącza). Przyłączem w myśl prawa energetycznego, rozporządzenia przyłączeniowego jest odcinek sieci umożliwiąjący połączenie sieci odbiorcy z siecią przedsiębiorstwa energetycznego. W praktyce okazuje się, że jest to odcinek sieci do tzw. miejsca dostarczania energii (zaciski w ZK lub zaciski izolatora ma ścianie). Te punkty precyzuje umowa z ZE. ZE w ramach opłaty zryczałtowanej wykonują przyłącza i umozliwiają odbiorcom podpinanie do nich WLZ. To koszt wykonania WLZ obciąża inwestora. W praktyce w przypadku przyłączy kablowych owo przyłączenie ogranicza się do zamontowania licznika w szafce przygotowanej przez odbiorcę. Piotr1969 ma rację o tyle, że przepisy prawa energetycznego są bardzo nieprecyzyjne i nie definiują dokładnie położenia przyłącza w czasoprzestrzeni. Jeśli chodzi o gaz, to tam wyraźnie się mówi, że przyłącze jest do granicy nieruchomości Odbiorcy, a elektrycy mają prościej, bo nie muszą przyłącza do tej granicy dociągnąć.
  2. Dawno tu nie zaglądałem, ale widzę, że każdy ma swoje zdanie na temat przyłącza elektroenergetycznego. Sytuacja wygląda tak, że przyłącze czyli odcinek sieci do złącza kablowego (ZK) włącznie znajduje się po przeciwnej stronie drogi. I zgodnie z warunkami otrzymanymi z ZE do tego właśnie przyłącza ma być dołączona moja instalacja (WLZ). Prawo energetyczne nie nakazuje niestety ZE doprowadzać przyłączy do granicy nieruchomości odbiorcy (jak jest np w przypadku instalacji gazowych, widać gaziarze słabiej lobbowali;-). Gdyby owo przyłącze znajdowało się w granicy mojej działki, to nie było by chyba problemu. Uprawniony elektryk zrobiłby "szkic instalacji" na mapce, postawił skrzynkę licznikową, podłączył ją do ZK, umówił z ZE odbiór i po kłopocie. Po odbiorze budynku (i inwentaryzacji powykonawczej) zmieniłoby się taryfę i szlus. Ale w tym przypadku problemem jest to, że odcinek 5m instalacji odbiorcy przebiegać ma w gruncie do niego (czyli do mnie) nie należącym (pod drogą gminną). To co chcę zrobić (czyli mieć prąd na działce) w rozumieniu ZE oraz URE nie jest budową przyłącza (albowiem przyłącze już jest wybudowane przez ZE). Wiem, że trzeba zgłosić to w jakiś sposób w gminie, bo to przecież ich teren oraz w ZUD, bo to, co nie na mojej działce wymaga uzgodnienia z ZUD. Jak to powinno wyglądać w praktyce? Elektrycy mówią, że robią takie rzeczy od "przed wojny" i nikt nigdy nie wymagał jakichś specjalnych projektów i uzgodnień. Po prostu ZE odbiera instalację (kabelek +skrzynka licznikowa +RB), montuje licznik, a geodeta kiedyś tam robi inwentaryzację powykonawczą i jest OK. I co szanowni forumowicze sądzą o takim rozwiązaniu?
  3. To co to jest owo "przyłączenie" - montaż licznika? Bo wg ustawy "prawo energetyczne" i rozporządzenia o przyłączaniu do sieci, to przyłącze jest właśnie częścią sieci do której dołącza się instalację odbiorcy (WLZ), czyli jest do ZK włącznie. W rozumieniu prawa energetycznego przyłącza są własnością ZE i to one je wykonują. Czasem użytkownik jak chce przspieszyć "przyłączenie", na własny koszt zleca wykonanie projektu "przyłącza", przekazuje go ZE i ekipa ZE je wykonuje (rabat 10% za przyłączenie). Problem w tym, że w rozumieniu potocznym "przyłącze" to część instalacji odbiorcy do skrzynki licznikowej, często też do budynku.
  4. Wnioskować należy z tego, że "przyłącze" w myśl rozumienia prawa budowlanego to nie to samo, co w rozumieniu prawa energetycznego? ZE stwierdził bowiem, że on już przyłącze wykonał.
  5. A jeśli odcinek WLZ pomiędzy skrzynką pomiarową umieszczoną w granicy mojej działki a złączem kablowym ZK po przeciwnej stronie drogi gminnej ma przebiegać pod ową drogą gminną, to czy mając pozwolenie na budowę trzeba jeszcze coś zrobić, czy wystarczy po prostu wykonać instalację (pan elektryk załatwia zgłoszenie w gminie robót w pasie drogowym oraz odbiór instalacji przez ZE)?
  6. Mam pytanie dotyczące przyłączy, konkretnie chodzi mi o doprowadzenie prądu do działki budowlanej. W ustawie "prawo budowlane" nie ma definicji "przyłącza". Mówi się tylko, że budowa przyłącza nie wymaga pozwolenia, tylko zgłoszenia. Jednocześnie wykonanie przyłącza do sieci infrastruktury technicznej rozumiane jest jako rozpoczęcie budowy. Skoro prawo budowlane nie definiuje pojęcia "przyłącza", to czy obowiązuje definicja z prawa energetycznego? W rozporządzeniu przyłączeniowym "przyłącze"- definiowane jest jako "odcinek lub element sieci służący do połączenia (...) instalacji lub sieci odbiorcy (...) z siecią przedsiębiorstwa energetycznego". Z kolei ustawa "prawo energetyczne" definiuje "sieci" jako "instalacje połączone i współpracujące ze sobą, służące do przesyłania i dystrybucji paliw lub energii, należące do przedsiębiorstw energetycznych". Z URE uzyskałem informację, że rzeczywiście tak to jest interpretowane "przyłącze" to element sieci do ZK, dalej to instalacja odbiorcy (w przypadku przyłączania kablem podziemnym). Czy w takim razie wykonywanie instalacji odbiorcy (która w myśl prawa energetycznego nie jest elementem przyłącza), tzn. WLZ +skrzynka licznikowa + tablica rozdzielcza + instalacje odbiorcze wymaga zgłaszania do Starostwa
×
×
  • Utwórz nowe...