Skocz do zawartości

Lukas

Uczestnik
  • Posty

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Lukas's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Jezeli chodzi o ten rewelacyjny ciag to faktycznie, jest super, ale jednak samego powietrza chyba moze brakowac mojej kozie. Nie mam jako takiego nawiewu powietrza w scianie. Przez caly czas opalania musialem albo rozszczelniac okno, albo po prostu otwierac je na chwilke.. ale ogolnie bardzo czesto przez ten brak powietrza dochodzilo do podcisnienia i ciagu zwrotnego w wentylacji grawitacyjnej. Wiec wnioskuje teraz, ze jednak powietrza mam za malo i to moze byc jedna przyczyna. A co do drugiej, o ktorej piszesz.. myslisz, ze to wychladzanie sie spalin w kominie ma az takie duze znaczenie? owszem - komin jest na scianie szczytowej, ale podczas palenia rura jest na prawde goraca i chyba przekracza te 150 stopni, o ktorych piszesz. Sam juz nie wiem... najgorsze jest to, ze firma, ktora instalowala mi koze i sprzedawala sam piecyk dajac na wszystko gwarancje teraz mnie najnormalniejw swiecie "olewa" twierdzac, ze to wszystko jest wina mokrego drewna... rece opadaja, juz nie mam sily im tlumaczyc i pokazywac ze drewno mam suche jak cholera. Podejrzewam, ze im jest tak najwygodniej zrucic wszystko na mnie, ze opalam zlym drewnem. Co mam robic?
  2. Witam. Postaram sie szybko i na temat, otoz: 3 miesiace temu stalem sie szczesliwym posiadaczem wymarzonego piecyka wolnostojacego firmy JOTUL, tzw. koza. Przed kupnem kominiarz sporzadzil opinie na podstawie ktorej firma sprzedajaca mi piecyk i pozniej go montujaca w ogole zaczela powaznie zabierac sie do roboty. Przewod kominowy w kamienicy, do ktorego sie podlaczylem ma przekroj 30/16cm, takze kawal komina. Wysokosc od podlaczenia kominka do ujscia na dachu to okolo 12 mentrow, wiec sam kominiarz stwierdzil mierzac to oczywiscie, ze ciag bedzie rewelacyjny - tak tez bylo. No ale nic.... piecyk zostal pieknie zamontowany przez firme, ktora nam go sprzedala. Jeszcze tego samego dnia kominiarz po raz kolejny zawital u mnie w domu by sporzadzic protokol odbioru przed pierwszym paleniem, oczywisice wszystko wedlug kominiarza bylo super. Dzieki wlasnie temu odbiorowi otrzymalem z firmy, ktora podlaczala piecyk gwarancje na w/w podlaczenie. Niestety, po miesiacu opalania drewnem, ktore kupilem od znajomego, na laczeniu rury stalowej zaczela wyciekac dziwna czarna maź. Powiadomilem firme... przyjechali, rozebrali podlaczenie piecyka i zdziwili sie strasznie (zreszta ja tez) - otoz w rurze o srednicy 180mm zebral sie osad o grubosci 3 do 4 centymetrow... panowie montazysci stwierdzili, ze czegos takiego to jeszcze nie widzieli w swojej karierze. Ich wniosek byl taki, ze drewno, ktorym opalalem bylo zbyt mocno spruchniale i to wlasnie prochno nie spalalo sie a unosilo razem z dymem i osadzalo sie na tej wlasnie rurze tworzac gruba warstwe osadu. Mimo wszystko rury wyczyscili i zamontowali ponownie. Po tym caly zajsciu w jak najszybszym czasie kupilem z firmy handlujacej drewnem na opal kilka metrow pieknej wylezanej dwa lata debiny. Sam sprawdzalem wilgotnosc - byla w okolicach 16% na zewnatrz i 20% wewnatrz kawalka drewna, wiec wynik rewelacyjny. I ku memu zdziwieniu, znowu po miesiacu opalania juz REWELACYJNYM drewnem zaczela wyciekac ta dziwna, czarna wydzielina. Niestety ekipa,ktora po raz pierwszy przyjechala i czyscila rury mogla przyjechac dopiero za trzy dni, ale stwierdzili, ze spokojnie moge do tego czasu opalac. Tak tez zrobilem i....... podczas wczorajszego rozpalnia piecyka zajela sie ogniem sadza w rurach, ktorymi podlaczony jest piecyk do wlasciwego szybu kominowego. Rura rozgrzala sie do czerwonosci i skonczylo sie na wezwaniu strazy pozarnej, wiec jednym slowem KATASTROFA! Co mam robic? gdzie lezy problem, ze w tak krotkim czasie osadza sie "to cos" w kominie? A drewno ktorym opalalem jest na prawde super. Dlaczego tak sie dzieje - PROSZE O WASZE OPINIE. pozdrawiam. i z gory dziekuje za pomoc. Lukasz
×
×
  • Utwórz nowe...