Skocz do zawartości

Błażej_Sz.

Uczestnik
  • Posty

    31
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Błażej_Sz.

  1. Cytat

    Nie wiem na jakim programie "pracował" PeZet, ale akurat w tym (wyżej) można zdefiniować ilość powietrza wentylacyjnego (higienicznego) w m3/h (a nie krotność wymiany jak twierdzi producent i trochę w innym "miejscu") i w zwiazku z tym (i w tym programie) ta rubryka rzeczywiscie odzwierciedla tylko i wyłącznie "szczelność".
    O takiej mozliwości pisałem wyżej.



    Świetne odwrócenie kota ogonem.
    To ja cały czas piszę, że n50 to krotność przez infiltrację. A Pan pisał o programach, które rzekomo posiadają błędy w tej kwestii. Ja takich programów nie znam, co nie znaczy, że nie istnieją. Skoro Pan je zna to proszę podać. Chętnie się przyjże i podzielę się swoimi uwagami bez zbędnych docinek.
    A skoro pisze Pan w tym temacie domniemam, że czyta Pan wszystkie posty dlatego aż dziw mnie bierze, że umknął Panu taki szczegół o programie, który używał Kol. PeZet - napisał że prawdopodobnie OZC-4.0. Czyli mamy już jeden program, który potwierdza moją wersję.
    Ja natomiast nie spotkałem się z rubryką gdzie trzeba podać krotność wymiany dla całego budynku - wynika bowiem ona z wymian powietrza lub strumieni dla poszczególnych pomieszczeń w zależności od ich funkcji. Więc skoro każdy program ma możliwość zdefiniowania bądź to strumienia bądź krotności dla poszczególnych pomieszczeń a budynek to suma pomieszczeń nie widzę potrzeby istnienia takiej rubryki chyba że w postaci wynikowej a nie w celu wypełnienia. Szczelność natomiast dotyczy całego budynku a n50 jest funkcją TYLKO i wyłącznie lokalizacji (w sensie osłonięcia), rodzaju użytych komponentów i jakości wykonania. Ilość powietrza wentylującego do celów higienicznych nie ma tutaj znaczenia.
  2. Cytat

    Pomijając wszystko, to proszę powiedzieć, gdzie wpisać ilość powietrza wentylacyjnego (higienicznego) i jak ?
    Może producent pomoże?



    "Do obliczeń niezbędne są obydwa parametry. n50 służy do obliczeń infiltracji. Natomiast niezbędne krotności wymian na potrzeby higieniczne definiuje się (tak z resztą jak i n50) jako parametry domyślne w zakładce Wentylacja w dziale Ogólne"

    Jest to odpowiedź z firmy SANCOM
  3. Cytat

    Pomyśl logicznie i napisz co miał wpisać PeZet w rubrykę „n50” - bo w sumie do tego ta wymiana zdań się sprowadza.


    Napiszę jeszcze raz – bardziej rozwijając temat:

    W programach obliczających zapotrzebowanie na ciepło, pod pojęciem „n50” ukrywa się ilość wymiany powietrza wentylacyjnego podawana jako krotność wymiany – chyba, że istnieją dwie osobne rubryki, tj. jedna „wentylacyjna”, a druga „szczelnościową”, choć ja, nie spotkałem takiego programu („amatorskiego” – bo o takim tu piszemy).
    Najprawdopodobniej, te programy (te bardziej "profesjonalne"), mają ukryty algorytm, wyliczający dodatkowy strumień powietrza infiltrującego przez nieszczelności, z kubatury ogrzewanej (ten wzór 1.22)




    1. Proszę sobie darować teksty o logicznym myśleniu i przeczytać wcześniejsze posty bo jest tam odpowiedź. Kol. PeZet może założyć że jego dom jest szczelny i wybrać n50=4 z domyślnego menu (co wg mnie jest sito a nie szczelny) lub założyć np. 1,5 i później na odpowiednim etapie to sprawdzić i w miarę możliwości "podciągnąć" szczelność do żądanej wartości. Może ale nie musi. W zasadzie może założyć cokolwiek ale mając na uwadze, że będzie pilnował ekipy budowlanej i wszystko będzie starannie wykonane to nie powinien przekroczyć 1,5 ale jest to dalej tylko założenie. Ja wiem, że w obliczeniach wpisanie n50=4 mocno podnosi straty (a w szczególności przy wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła) i lepiej byłoby wpisać np. 1 lub 0,8 ale niestety, żeby doprowadzić dom do takiej szczelności trochę trzeba się namęczyć.

    2. Jak wcześniej napisałem OZC nie jest "amatorskim programem" a co za tym idzie posiada zarówno pola do obliczania powietrza wentylacyjnego jak i infiltrującego (a n50 służy TYLKO do obliczenia powietrza infiltrującego) - potwierdził to również producent oprogramowania bo jak widać mogłem sobie pisać i pisać a i tak jak "grochem o ścianę"

    3. Zarzucił mi Pan nieznajomość programów - zgadza się nie znam amatorskich programów ale jak wcześniej pisałem znam takie, w których n50 służy do obliczeń infiltracji i nie uważam tego za nic złego.

    4. Powtórzę to po raz kolejny: jesteśmy w temacie "Dom energooszczędny" i nie wydaje mi się, żeby można było obliczenia dla takiego domu robić w "amatorskich programach" lub kalkulatorach (nie wiem skąd w ogóle pomysł, że dyskutujemy o amatorskich programach skoro Kol. PeZet napisał, że używał OZC). Skoro do osiągnięcia wysokiej energooszczędności należy zwrócić uwagę na szczegóły, to programy, które to liczą muszą być szczegółowe.

    Więc biorąc pod uwagę że dyskutujemy co wpisać w rubrykę n50 w programie OZC Pańskie dotychczasowe podpowiedzi, za które otrzymał Pan "punkciki" są nieprzydatne i może je Pan oddać.
  4. Cytat

    Wzór 1.21 dotyczy tylko i wyłącznie dla obliczania budynków z wentylacją „grawitacyjną” i poddanego próbie szczelności. Tylko i wyłącznie – co jest logiczne.
    W przypadku braku badania szczelności budynku ten współczynnik nie występuje i stosuje się wzór 1.22.



    I tu się Kolega myli. Porównując wzory 1.21 i 1.22 wychodzi, że dla obiektów bez próby szczelności n50 jest narzucone i wynosi 4. Czyli występuje tylko jest ukryte w mnożniku 0,2

    A co do tego błędu oprogramowania to napisałem do producenta z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii. Bo chyba najlepiej dowiedzieć się u źródła. Ja to inaczej interpretuję i tak samo jak ja Pana nie przekonam to Pan mnie nie przekona.
    Po prostu nie mogę uwierzyć, że n50=n


  5. Cytat

    Co do samego współczynnika n50, to występuje on w jedynym „legalnym” sposobie obliczania charakterystyki energetycznej budynku (ROZPORZADZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 6 listopada 2008 r. w sprawie metodologii obliczania charakterystyki energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego lub części budynku stanowiącej samodzielna całość techniczno-użytkowa oraz sposobu sporządzania i wzorów świadectw ich charakterystyki energetycznej) na stronie 31 w 3.2.5 we wzorze 1.20 dotyczącym dodatkowego strumienia powietrza Vx przy pracy wentylatorów wywołany wpływem wiatru i wyporu termicznego – tylko i wyłącznie (przy wentylacji „grawitacyjnej” nie występuje).



    A stronę dalej wzór:
    Vinf=0,05xn50xKubatura wentylowana/3600 (wzór 1.21)
    i ten wzór jest podstawiany również przy wentylacji grawitacyjnej do równań 1.17 ze wspomnianej wcześniej strony 31.
    A poniżej Pańska wypowiedź z 2.11.2010
    "Dla pomieszczeń (przestrzeni) ogrzewanej z instalacją wentylacyjną (z kanałami, kratkami wentylacyjnymi np. z WM lub kuchnie, łazienki, itp.) ten „wyznacznik” n50 nie istnieje"

    To w końcu występuje czy nie występuje...?

    Co do dorabiania ideologii - zaznaczałem to wielokrotnie, że jesteśmy w temacie "Dom energooszczędny", gdzie szczegóły decydują o energooszczędności. I tym szczegółem jest szczelność. Warunkiem pasywności budynku jest szczelność na odpowiednim poziomie. Dlaczego? Bo ktoś w Niemczech, Austrii, Szwajcarii dorobił ideologię do jakiegoś parametru? A może wykazał że ma to związek ze stratami ciepła?
  6. Cytat

    Witam. Na jakie miejsca zwrócić uwagę, doszczelnić jeszcze przed próbą szczelności ? pozdr adam



    To zależy w jakiej technologii jest budowany dom. Na naszej stronie są wypisane potencjalne miejsca występowania nieszczelności. Zazwyczaj są to miejsca połączeń poszczególnych elementów konstrukcji. Dodatkowo mogą być to gniazdka, skrzynki rozdzielcze, włazy, wejścia na strych, zamki w drzwiach, wszelkiego rodzaju przejścia instalacji sanitarnych, przewodów kominowych i wentylacyjnych itp.
    Dla przykładu w domu wykonanego z bloczków silikatowych nie spotkamy się z "wiejącym gniazdkiem" czego nie można powiedzieć o domu wykonanego z porothemu czy w konstrukcji szkieletowej (może wiać ale nie musi) - tutaj oprócz jakości należałoby zastosować specjalne puszki, które w miejscu otworów na przewody mają membrany (oczywiście trudno dostępne w Polsce).
  7. Cytat

    To mamy kwadraturę koła: nie mogę przyjąć n50, bo wartość można wyłącznie zmierzyć, a projektując zapotrzebowanie muszę wstawić realną wartość n50...
    Hm, albo czegoś nie rozumiem, albo trzeba powołać komisję śledczą,by ustalić gdzie jest kit wstawiony: w sensowności precyzyjnego projektowania czy sensowności pomiaru post factum?
    Chyba, że pomiar robimy przed ociepleniem i instalacjami.
    Pozostaje pytanie: po jakim czasie zwróci się koszt pomiaru. Wszak budowa domu składa się w 90% z małych szczątkowych kosztów.



    Zawsze można założyć - nie wiem czy w Pańskim domu będzie wentylacja mechaniczna czy grawitacyjna. Jeżeli mechaniczna to wartość n50 nie może przekroczyć 1,5 (zgodnie z WT2008) ale jak Pan chce to może Pan wpisać nawet 0,3 o ile będzie Pan w stanie doprowadzić budynek do takiego wyniku (a to już nie lada wyczyn). A wynik może Pan ustalić tylko testem. Cokolwiek będzie założone to test "Blower Door" służy po to aby ten wynik osiągnąć - urządzenie można nastawić na stałą różnice ciśnień np 50 Pa i w tym czasie lokalizować nieszczelności i na bieżąco je eliminować obserwując jak zmienia się wynik.

    Co do zwrotów kosztu - to po jakim czasie zwraca się np. badanie termowizyjne?


    Pozdrawiam
    Błażej Sz.
  8. Cytat

    OZC 4.0 - bodajże, w tej chwili nie pamiętam, a musiałem odinstalować.
    Jak zainstaluję z powrotem, to postaram się wsiąść w te moje obliczenia i tu przytoczę. Ale proszę o cierpliwość.



    Witam
    OZC to wg mnie nie jest "amatorski" program więc uwzględnia n50 takim jakim być powinien. Wpisując w pole n50 wartość podpowiedzianą wcześniej (wyliczając zapotrzebowanie na wentylację w m3/h i zamieniając ją na krotności wymiany 1/h) to będziesz oscylował w wartościach 0,5 - 1,0 (zgodnie z przepisami) Niestety takie same wartości może przyjąć współczynnik n50 ale dla domu energooszczędnego lub pasywnego (mniej niż 0,6) - zbieżność wyników przypadkowa. Napisałeś wcześniej, że "n50 na etapie projektu spędza sen z powiek wielu ludziom, na wielu forach" - jakby rozwiązanie tej zagadki było takie jak wcześniej "wydedukowane" to uwierz mi nie spędzałoby to snu z powiek rzeszy forumowiczów. Jak nie sprawdzisz to nie wiesz. Kiedyś nie mierzono tylko "zakładano" i nikt się tym nie martwił. Teraz zaczyna się budowanie domów energooszczędnych i pasywnych więc każdy szczegół jest istotny. A już na pewno w przypadku wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła. Zakładając n50 zgodnie z wcześniej podpowiedzianą "procedurą" robisz teoretyczny "tuning" budowanego domu.... wartości n50 nie da się obliczyć.

    PS. Do Kolegi bajbaga
    Pański cytat: "Moja rada, wylicz ilość m3/h wymaganego powietrza (zgodnego z obowiązującymi przepisami), podziel kubaturę (wewnętrzną) budynku prze tą ilość i wpisz wynik w rubrykę"
    Wg tej podpowiedzi wynik wychodzi w h czyli określa ile godzin potrzeba do całkowitej wymiany powietrza - a powinno być odwrotnie jeżeli chcemy mówić o krotności wymian.... podzielić ilość powietrza przez kubaturę. (i w tym miejscu powinienem napisać o znajomości matematyki, o logice itp...) Ale dalej to będzie tylko krotność wymiany do celów higienicznych a nie n50.

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
  9. Cytat

    A ten z uporem maniaka dalej swoje.
    Znasz jakikolwiek program do obliczeń – bo moim zdaniem nie.
    Choćby biorąc pod uwagę , wzór (zgodnie z PN-EN 12831)
    Strumień powietrza infiltrującego do przestrzeni ogrzewanej bez instalacji wentylacyjnej (czyli bez kanałów wentylacyjnych np. pokoje mieszkalne) obliczany jest z zależności:
    V i = 2Vi x n 50 ei x e i [m3/h]
    gdzie:

    n50 – krotność wymiany powietrza na godzinę (h–1), powstała przy różnicy ciśnienia
    między wnętrzem, a otoczeniem budynku, z uwzględnieniem wpływu nawiewników
    powietrza
    .

    Dla pomieszczeń (przestrzeni) ogrzewanej z instalacją wentylacyjną (z kanałami, kratkami wentylacyjnymi np. z WM lub kuchnie, łazienki, itp.) ten „wyznacznik” n50 nie istnieje.


    Reasumując.
    Przy obliczaniu „strat wentylacyjnych” w poszczególnych pomieszczeniach na taki współczynnik (n50) możemy się „natknąć”, ale tak czy siak odnosi się on do wentylacji (sumarycznie) i dotyczy tylko wentylacji grawitacyjnej w pomieszczeniach bez kratek wywiewnych.

    Traktując budynek jako jedną przestrzeń ogrzewaną, jest ona z urządzeniami wentylacyjnymi, a w związku z tym współczynnik n50 nie ma zastosowania i liczy się tylko „straty wentylacyjne”.

    Jak wspomniałem wcześniej – te programy obliczeniowe są obarczone wadą (krotności i tego n50).



    Ciekawe że ten sam wzór w tej samej normie dotyczy również strat wentylacyjnych z instalacją mechaniczną....
    A to wytłuszczenie przy n50 "z uwzględnieniem wpływu nawiewników powietrza" mam może interpretować, że jak nie ma nawiewników to n50=0? Albo że jak mamy instalację wentylacji to n50=0?
    Nie do końca rozumiem powyższą wykładnię i może nie znam tak wielu programów jak Kolega ale znam takie w których n50 nie jest tylko "przypadłością" wentylacji grawitacyjnej.
    Może należałoby się najpierw zapytać kolegi PeZet jakiego programu używa a później wyciągać tak daleko idące wnioski ze znajomością niektórych zagadnień? No i jaką wentylację będzie miał w swoim domu...?

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
  10. Cytat

    Ja rozumiem, ze ktoś próbuje na „siłę” wciskać odpowiednie teorie – bo z tego żyje.

    Natomiast, zostaje cos takiego jak logika.
    A logika, podpowiada, że jeśli ten współczynnik „szczelności domu” oscyluje wokół zaleceń ustawodawcy, to po co dodatkowo jeszcze wentylacja?

    Nie wiem jakiego programu używa PeZet, ale w „amatorskich” programach raczej chodzi o „współczynnik” wentylacyjny i „wyznacznik” dotyczy warunków dla wentylacji grawitacyjnej (bo dla takich się liczy), a nie „szczelności” budynku.

    Dzisiaj nie mam zbyt wiele czasu aby przeanalizować program profesjonalny (licencjonowany, do obliczeń ŚE), ale postaram się jutro zamieścić informację, czy w nim istnieje aplikacja licząca (odnosząca się do) „szczelność/i ”.



    Wyraźnie chodziło o n50 - a ta wartość wcale nie oscyluje wokół takich jakie podaje ustawodawca - oscyluje od 0 do X (gdzie X może być 0,5; 1; 2; 5; 10 a nawet 20...). Jest to tylko dodatkowy strumień powietrza który należy doliczyć do strat przez wentylację. Ale wartość n50 określa krotność wymiany kubatury przez nieszczelności dla różnicy ciśnień 50 Pa ,co nie oznacza, że przy n50=1,5 powietrze wymieni się przez nieszczelności 1,5 razy w normalny dzień. Dodam, że różnicę 50 Pa uzyskujemy, jeżeli na budynek wieje wiatr o sile ok. 36 km/h (w kierunku prostopadłym do ściany). Więc jeżeli założymy, że nasze n50=1,5 to ten wynik jest dzielony przez 20 i uzyskujemy krotność wymiany przez nieszczelności.
    Tak więc krotność wymiany do celów higienicznych to nie to samo co n50. Te "profesjonalne" programy do ŚE uwzględniają właśnie n50 a najlepsze jest to, że jak budynek nie ma próby szczelności (n50 jest nieznane) to ustawodawca założył że wynosi 4 (wynika to z przekształceń wzorów na strumień powietrza infiltrującego).
    Ja natomiast założyłem, że skoro jesteśmy w temacie "dom energooszczędny" to nie rozpatrujemy wentylacji grawitacyjnej tylko mechaniczną z odzyskiem ciepła - może błędnie....?


    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
  11. Cytat

    Pozwolę sobie odpowiedzieć. Tam chodzi o krotność wymiany powietrza.
    Dla jasności od wielu lat obowiązuje minimalna wymiana określana w m3/h.
    Niestety programy obliczeniowe dalej posługują się krotnością.

    Moja rada, wylicz ilość m3/h wymaganego powietrza (zgodnego z obowiązującymi przepisami), podziel kubaturę (wewnętrzną) budynku prze tą ilość i wpisz wynik w rubrykę.

    Tak na marginesie, jest to rubryka, która najczęściej zawyża ogólną wartość.



    Wszystko się zgadza jeżeli mówimy o krotności wymiany powietrza do celów higienicznych, ale n50 to strumień dodatkowego powietrza wentylującego przez nieszczelności (i to przy różnicy ciśnień między środowiskiem zew. a wew. wynoszącej 50Pa) . Jego wartość ciężko jest oszczcować bez testu szczelności.
    W normie PN-EN ISO 13789 są tabele jak można "na oko" takie wartości przyjąć ale wg mnie jest to dalej "wróżenie z fusów"
    To co Kolega podał nie jest n50.

    do PeZet
    jeżeli budujesz dom "energooszczędny" to dopóki nie sprwdzisz ile naprawdę n50 wynosi każdy wynik jaki wpiszesz będzie fikcją. Zakładając że będziesz miał wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła to wartość n50 wg przepisów nie powinna przekroczyć 1,5. Jak masz czas to wprowadź do programu kilka wartości celem porównania np. 0,6; 1; 1,5; 2 i 3 - zobacz jaki wpływ mają te wartości na wynik końcowy. I jeżeli nie jest to kłopot proszę o podzielić się swoimi spostrzeżeniami z pozostałymi bo ja nie jestem "obiektywny".
    Można również założyć, że nasz dom musi mieć n50=1 i przeprowadzić badanie na takim etapie aby możnabyło jeszcze poprawić niedociągnięcia do żądanej wartości.

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.

    Pozdrawiam

    Błaż
  12. Cytat

    Toć od początku piszę, że jest to bzdura, bo dlaczego dom w którym zastosowano wentylację grawitacyjna ma być mniej szczelny niż dom z wentylacja mechaniczną?
    A co jak po jakimś czasie, po badaniu, zainstalujemy mechaniczną?

    Przywołana norma nie określa sposobu zatykania dziur, stwierdza tylko, że należy je „zatkać” – a jest to istotny element, aby wykonane pomiary były „porównywalne”.

    Nie jestem przeciwnikiem ani ŚE, ani tych badań szczelności. Wykazuję tylko głupotę i tumiwisizm ustawodawcy -
    a co za tym idzie, małą przydatność (realną) tychże.



    Otwory należy tak zatkać aby były szczelne- cóż więcej trzeba? A jak to zrobić to indywidualna sprawa osób prowadzących badanie. Są różne sposoby zatykania i zaślepiania wszelkiego rodzaju przewodów i otworów.
    Równie dobrze można się przyczepić do pomiarów termowizyjnych - żeby przeprowadzić takie badanie należy wcześniej spełnić wiele warunków i to do badającego zależy czy pomiar można uznać za wiarygodny czy nie.

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
  13. Cytat

    Dokładnie o tym pisałem – o zaślepianiu otworów na czas badania. Są jakieś wytyczne w tym zakresie?

    Druga sprawa.

    Logika zaleceń w zakresie szczelności, jest następująca (zgodnie z Załącznikiem, który cytował Barbossa) - upraszczając - przy określonej różnicy ciśnień, ilość wymian powietrza w domu, w przeciągu godziny, nie może być większy niż :
    - dla wentylacji grawitacyjnej 3 razy,
    - dla wentylacji mechanicznej 1,5 „raza” – bez względu jaka jest to wentylacja (zrównoważona, wyciągowa, czy nawiewna).

    Już samo to zróżnicowanie pozostawia wiele do myślenia – bo można wyciągnąć z tego wniosek, że dom z wentylacją grawitacyjną może być „mniej szczelny”.



    Procedura przeprowadzenia badania opisana jest w normie PN-EN13829

    Tak właśnie jest - przepisy są mniej restrykcyjne przy wentylacji grawitacyjnej niż przy mechanicznej. Dla budynków pasywnych jest to 0,6 wymiany na godzinę.
    Należy pamiętać że mówimy tutaj tylko o wymianie powietrza przez same nieszczelności.

    Pzdr

    Błażej_Sz.
  14. Cytat

    Moim zdaniem, te „wymagania” dotyczące badania szczelności budynku, są obarczone takimi samymi wadami jak ŚE – zgodnie z zasadą UE wymaga, to coś zrobimy.

    Ma być szczelny – a co z wentylacją?

    Przy grawitacyjnej i założeniu, ze wykonana jest zgodnie z przepisami – nawietrzaki w pozycji „zamknięte” i tak (zgodnie z przepisami) „przepuszczają” od 20 do 30% tego co w pozycji „całkowicie otwarte”. W jaki sposób je „zalepiać”? To samo z kominami wentylacyjnymi. Jak je „zapychać”?
    Przy wentylacji mechanicznej, to samo pytanie dotyczy czerpni i wyrzutni – jak i czym je „zatykać”.



    "Dom szczelny" to nie dom pozbawiony wentylacji - doprowadzenie powietrza do domu powinno odbywać się przez specjalnie do tego celu zaprojektowane "otwory" a nie jak było kiedyś przez nieszczelności. Pozostałe elementy konstrukcyjne domu muszą być tak zaprojektowane i wykonane aby zapewnić ich całkowitą szczelność - oznacza to że nie ma już miejsca na wiejący parapet, kontakt, skrzynkę rozdzielczą itp. Nikt nie każe zaślepiać wlotów powietrza.
    Oczywiście podczas badania otwory technologiczne zaślepia się bądź zamyka w zależności czy jest to dom już urzytkowany czy w trakcie budowy ale tylko na potrzeby badania.

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
  15. Jak powstanie przepis nakazujący to zaraz znajdzie się obejście - poprostu tak już u nas to wygląda.
    Deweloper sam z siebie nie sprawdzi jakie budynki robi (choć spotkałem się z deweloperami, którzy w cenie domu mają test szczelności już wkalkulowany i się nie boją icon_smile.gif )
    Inwestorzy też nie chcą sprawdzać bo wg większości jest to strata pieniędzy.....
    Brak jest wiedzy i przede wszystkim źródeł - nie ma literatury w języku polskim na ten temat.
    Jak zaczęto dofinansowywać kolektory słoneczne to w bankach powstawały kolejki i zapisy - nagle wszyscy stali się ekspertami z dziedziny wykorzystania energii słonecznej.
    Jak się będzie mówić o szczelności lub o jej braku to społeczeństwo oswoi się z tymi tematami i ludzie nie będą patrzyło "spod byka" na takie osoby jak ja (mam taką nadzieję...)

    Pzdr
    Błażej_Sz.
  16. Cytat

    Ile kosztowałby test szczelności dla domu parterowego o powierzchni użytkowej ~100m2 ?



    Witam
    test takiego domu to ok. 1300-1500 PLN netto. Jest to cena w odległości do 100 km od Poznania

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.

    Cytat

    widzisz, przepisy obowiązują, lae są najwyraźniej martwe, osobiście się z takim testem nie spotkałem, ba, nawet nie słyszałem, żeby gdzieś (z)robili

    znaczy się ale icon_smile.gif



    Bo zgodnie z WT2008 należy projektować i wykonywać szczelnie (w wielkim skrócie) ale samo sprawdzenie się tylko zaleca a nie wymaga. I dlatego nie widać "wiatraków" na budowach.
    Jak coś nie jest obowiązkowe to się tego nie robi. I nie ma znaczenia czy jest to dobre, złe, potrzebne lub nie....

    Pzdr
    Błażej_Sz.
  17. Cytat

    jak zwał, tak zwał
    filozofia j.w. tylko nastawia negatywnie
    jak to wygląda PRAKTYCZNIE?



    To zależy co badamy: obiekt w przed wykończeniem czy w trakcie eksploatacji.
    Badanie obejmuje cały dom ale jest to uzależnione od wydajności wentylatora i oczekiwanej wartości n50. Normalny zestaw wystarcza na ok. 2400 m3 kubatury badanej.
    Najwięcej czasu zajmuje przygotowanie do pomiaru - zaślepienie niektórych otworów, pozalewanie syfonów, ogólna wizja lokalna i przygotowanie sprzętu. Sam pomiar trwa 20 - 30 min. Pomiar robi się dla nadciśnienia i podciśnienia a wyniki uśrednia. Miejsca nieszczelności można wcześniej wytypować a później tylko je potwierdzać bądź odrzucać. Badanie przeprowadza się zazwyczaj dla 10 różnych różnic ciśnień np. od 25Pa do 70 - 80Pa i na tej podstawie wykreślana jest charakterystyka nieszczelności w budynku.
    Dlatego tak istotnym jest to, aby przeprowadzić badanie przed wykończeniem - można poprawić niedoskonałości. Jak zrobimy to już w trakcie eksploatacji żyjemy ze świadomością bez możliwości korekty.

    Pzdr
    Błażej_Sz.
  18. Jak już sobie tutaj dyskutujemy to chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię:
    NAZEWNICTWO i POJĘCIA
    Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że hasła "badanie szczelności", "stopień szczelności", "szczelny dom" itp. odstraszają ludzi ze względu na złe skojarzenia. Dom szczelny kojarzy się z brakiem dostępu powietrza, zamknięciu dopływu "tlenu" do oddychania itp.
    Dlaczego więc nie nazywać "badania szczelności" - "badaniem nieszczelności"? Brzmi bardziej przekonująco.....
    Zamiast mówić o szczelności należy mówić o nieszczelności; zamiast "sprawdzimy jaką szczelność ma Państwa dom" można powiedzieć "sprawdzimy jak nieszczelny jest Państwa dom"
    Współczynnik n50 świadczy o tym ile w ciągu godziny dojdzie do całkowitej wymiany powietrza przez nieszczelności przy różnicy ciśnień 50 Pa - wiec dlaczego potocznie mówimy "szczelność na poziomie n50=xxx"? Ten współczynnik tak samo świadczy o szczelności jak o nieszczelności. Lepiej żeby negatywnie zjawisko takie jak "nieszczelność" źle się kojarzyło niż źle kojarzona "szczelność".

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
  19. Cytat

    Ty lepiej powiedz jak te intello bez plusa i z plusem wiedzą kiedy jest zima, a kiedy lato, bo to mnie nurtuje



    Podobno istota tkwi w strukturze - nie jest to zwykły polimer jak w przypadku folii tylko już jakaś zaawansowana nanostruktura.... i podobno na tyle zaawansowana, że nawet Chińczycy nie są w stanie tego skopiować - narazie.
    Mam jakąś prezentację na ten temat więc mogę podesłać.

    Pzdr
    Błażej_Sz.
  20. Cytat

    j.w.

    Kol.Błażej_Sz - jesteś mądry mądrością wyuczoną, chwała Ci, ale ubieranie w cudzysłów fachowców, którzy budują domy moim zdaniem nie jest na miejscu, fakt, że nie wiedzą akurat tego co Ty, nie czyni z nich pseudofachowców, nie podejrzewam, że sam jesteś alfą omegą we wszystkim, więc takie sugerowanie sobie odpuść
    lepiej poświęć się misji propagowania tego w czym jesteś dobry, a nie negowaniu braku tego wśród innych


    Oczywiście, że nie wiem wszystkiego bo jakby tak było występowałbym na forum pod innym nickiem wiadomo jakim:)
    Pisząc "fachowców" odnosiłem się do osób takich jak te z postu kol. piwopijca. I takich przypadków jest masa gdzie "fachowiec" ustala coś z inwestorem a później robi po swojemu. Przepraszam jeżeli ci porządni poczuli się urażeni.
    Nieszczelności w większości przypadków biorą się z niedbalstwa i niestaranności - nie powinienem o tym pisać? Brak wiedzy z zakresu szczelności budynków nie zwalnia z obowiązku solidnego wykonania pracy. Są fachowcy, którzy nie słyszeli o teście szczelności i potrafią wybudować dom że "mucha nie siada". Sprawdzenie takiego domu byłoby tylko potwierdzeniem ich fachowości.

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.

    PS. To czy posiadam mądrość wyuczoną, nabytą, odziedziczoną lub jakąkolwiek inną jest moją prywatną sprawą i nie jest przedmiotem tego tematu.
  21. Cytat

    Na zakonczenie dodam ze nie tylko z gniazdek "dmucha" ale warto sprawdzic przejscia kabli prze GK np. przy zyradolach, kinkietach itp. -problemu takiego "raczej" nie ma przy murach, tam wszystko "wychodzi" spod tynku.


    Pzdr.



    Uszczelnienie kabli, opraw itp. w GK nie rozwiązuje problemu. Miałem taki przypadek gdzie "wiało" przez wszystkie otwory w GK w całym domu. Problem był w tym, że folia paroszczelna na stropie była położona na zakładkę ale już nie została oklejona taśmą. Dom był z rekuperacją a wynik n50=3.
    Problem polega na tym, że "fachowcy" oprócz tego że nie mają pojęcia jak ważna jest szczelność to w dodatku nie wiedzą jak ją uzyskać. Niestety to co było "dobre" 20-30 lat temu wcale nie musi być dobre dzisiaj. Świat i technika idą do przodu także budownictwo.
    Na mojej stronie jest broszura informacyjna jednej z firm produkującej folie i taśmy paroszczelne, gdzie pokazane są w sposób bardzo jasny jak uszczelniać dom. Sporo dotyczy budownictwa szkieletowego ale nie wszystko. Jest też sporo informacji na temat szczelności, konsekwencji jej braku itp. Warto poczytać.
    Oto link

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.

  22. Cytat

    ciekawe, że miszcz nad miszcze nie wpakował tu swoich paluchów
    temat powinien być dla niego obcykany, jak żaden inny

    a tak z innej beczki
    spotkał się ktoś fizycznie z takim testem?
    w końcu przepisy jakieś są,
    pewnie będzie jak ze świadectwami
    już na desce kreślarskiej będzie chałupa spełniała warunki



    Witam
    ja się spotkałem bo takie testy przeprowadzam. Nie sądzę aby pomiar "Blower Door" można porównać z obliczaniem świadectw. Oczywiście żyjemy w kraju zwanym Polską więc w genach mamy kombinatorstwo i na pewno znajdą się fachowcy którzy będą "trzepać" takie papierki, ale w przypadku gdy dom nie spełnia kryterium to jest to już fałszowanie wyników. Źle obliczone świadectwo może być wynikiem świadomymi bądź nieświadomymi błędami rachunkowymi natomiast w przypadku pomiaru wynik jest podany na tacy. To mniej więcej tak jakby wziąć zdjęcie termowizyjne i przerobić w fotoshopie na potrzeby dobrego wyniku. W dodatku oprócz certyfikatu szczelności należy dostarczyć klientowi pełny protokół pomiarowy, gdzie zestawione są wszystkie zmierzone wartości różnicy ciśnień dla wszystkich punktów.

    Pozdrawiam
    Błażej_Sz.
×
×
  • Utwórz nowe...