Witam Postanowiłem usunąć drzwi wewnętrzne wraz z ościeżnicami (nie licząc łazienki), które znajdują się w ścianach nośnych. Budynek z cegły, z końca lat 40-tych. Jak się okazało, nad ościeżami nie ma nadproży - tak to przynajmniej wygląda. Jest tylko warstwa betonu gruba na 1,5-2 cm, chyba że nadproże ukryte jest pod betonem, a w bruzdy w ścianie wmurowano cegły i dlatego nic nie widać. Mieszkanie na drugim, ostatnim piętrze, bez strychu, bezpośrednio pod dachem. Nie wiem jak skonstruowany jest strop. Pytanie - czy to możliwe, że nie ma nadproży i że ościeżnice wzmacniały ścianę (sosnowe, o wymiarach podobnych do obecnie dostępnych najtańszych o stałej szerokości, grubość ściany to: jednej - dwie cegły, drugiej - trzy cegły, nad ościeżem 40 cm ściany i sufit)? Wydaje mi się, że ościeżnice trzymały jedynie drzwi, niczego nie wzmacniając, a nadproży (z prawdziwego zdarzenia) nie umieszczono, bo tak i już. Może w związku z tym,że to ostatnia kondygnacja. Na ścianach nie ma rys i pęknięć.