Skocz do zawartości

webby

Uczestnik
  • Posty

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez webby

  1. witam po przerwie uwag do ekipy ciąg dalszy. Bardzo prosze, wiem ze jestem automasochistą, wiec juz mi nie mówcie że popełniłem bład nie żegnając się wcześniej z ekipą. Bardzo proszę o wskazówki osób, które znają się na rzeczy i mogą powiedzieć, jak to naprawić, lub zostawić, bo jest bezpiecznie. 1. Zauważyłem już po wylanym stropie. Mam źle wytyczony budynek (fundamenty). Kopniety o jakieś 20 cm, co ze styropianem 20 cm da mi tylko 3,80 do granicy działki 2. Część z salonem większa o 17 cm (źle wytyczone fundamenty) i pewnie stad te przesuniecie budynku. (reszta wymiarow w miare OK) 3. Dłuższy otwór klatki schodowej i jakieś 50 cm (bede wchodził na poddasze i od razu na powitanie czołem w skos korytarza (mają to naprawić) 4. W czasie zalewania stropu pręty żebra rozdzielczego leżały luźno, spytalem wykon-kierbud czy nie należy ich zamocować, on, że nie (zgodnie ze sztuka budowlaną, powinny być chyba łączniki S. Sam zacząłem przynajmniej dowiązywać je drutem do innych prętów 5. W projekcie mam napisane, że w narożnikach wieńca muszą być kotwy M20 do osadzenia krokwi narożnych i koszowych. Oczywiście ich tam nie ma ( kierbud i zarazem wykonawca twierdzi że bardzo trudno było by zamontować na nich krokwie. Wiec ma wystarczyć tylko zacios(dla mnie zbyt duży, małe blaszki oraz 3 gwoździe). Niestety, brak kotew zauważyłem już po fakcie.....cholera. 6. W projekcie jest też wzmianka, że nie należy osłabiać przekroju krokwi. Sami oceńcie, czy takie zaciosanie krokwi leżacych na murłacie oraz wiązarze trapezowym jest odpowiednie. 5. Panowie używali tak dużo siły młotkowej przy osadzaniu murłat, że w narożniku popękała kształtka L wieńca.
  2. witam ponownie... Daggulka, troche mi przeszlo wiec huuk, dalem spokoj, myslac ze te "detale" nie odbija sie na jakosci budynku. Teraz czas kladzenia stropu, terivy. Wykonawca zakupil caly zestaw stropowy wraz z ksztaltkami (szalunek tracony). Wlasnie fachowcy klada je na scianach ytonga. Oczywiscie, znowu wzmoglem czujnosc(kurde, czy ja musze taki byc???) Zwrocilem uwage na jeden, wydaje mi sie, szkopul. Ksztaltki sa kladzione na kleju, ktory nie daje mozliwosci prawidlowego ich poziomowania. Poza tym brak poziomu jest "ratowany" przez kliny. Kurcze, ni9e znam sie na budowlance ale na p[ierwszy rzut oka nie wydalo mi sie to poprawne. Napisalem do stropexu, producenta sustemowego stropu. Oto, co mi odpisali: Do układania elementów wieńcowych na ścianach powinna być zastosowana zaprawa cementowa M10, spełniająca wymagania normy PN-EN 998-2:2004. Konsystencja zaprawy określona metodą stożkową powinna wynosić 6-7 cm. Grubość warstwy zaprawy nie może być większa niż 2cm. W czasie układania elementów wieńcowych należy zwracać szczególną uwagę na zapewnienie poziomego położenia powierzchni elementów, na których opierają się belki. Nadmiar zaprawy cementowej wyciskanej przez układane elementy powinien być od razu usunięty. Zaprawa cementowa M10 o odpowiedniej grubości (max do 2 cm) umożliwia wypoziomowanie kształtek. Pomijając fakt że zastosowano klej do układania elementów wieńcowych wg przesłanych zdjęć klej nie wypełnia całej powierzchni pod kształtką co jest nieprawidłowe i niezgodne ze sztuką budowlaną. Nie zapewniono również poziomego położenia powierzchni elementów, na których opierają się belki. Wiec znowu odbylem rozmowe z wykonawca, a on ze jest OK. Nie chce zmieniac wykonawcy, chce go zmusic do wykonywania budynku zgodnie ze sztuka....jak to zrobic???
  3. witam wlasnie jestem na etapie, kiedy w nowo budowanym domu bede montowal wentylacje oparta na Bartoszu. Chcialem rekuperacje wspomoc GWC rurowym, lecz mysl o wilgotnym, zagrzybionym powietrzu z takiej instalacji oraz wykonawca wentylacji mnie troche odstraszyli. Mysle, w jaki inny sposob dodatkowo ogrzewac zasysane powietrze zima a schladzac latem. Wymyslilem wiec sobie dodatkowy wymiennik ciepla: Osobna, niezalezna instalacja wodna(lub z czynnikiem) z wymiennikiem ciepla w gruncie (powiedzmy spora spirala rurowa w wodach gruntowych) oraz z wymiennikiem ciepla przy czerpni rekuperatora. Mala pompka (10W?) ktora by napedzala to wszystko. Latem woda w ustroju miala by ok 8 stopni i przez (jak to zrobic?) wymiennik zabierala by cieplo z powietrza wtlaczanego do domu. Zima oddawala by cieplo do wtlaczanego powietrza (zamarzanie wymmienika????). Bardzo prosze o opinie o moim pomysle..
  4. z tym Ytongiem nie jest tak zle.. place 5,98 + 7% VAT =6,40 zl w znanej hurtowni w swojej miejscowosci fakt..wykonawca ma spore upusty, wszystko bierze na siebie a ja mu place z 7% vatem Jesli chodzi o murowanie w Ytongu i ocieplanie to jednak ma to sens...w moim oczywiscie mniemaniu. cieple i cienkie spoiny to nie to samo co gruba zaprawa przy suporexie....razem ze styropianem bedzie niezly termos Dalem tez dodatkowo styropian pod chudziak. POd sama podloga bedzie dodatkowa warstwa...nie przewiduje jednak ogrzewania podlogowego....
  5. kontynuuję zagadnienie, skoro zacząłem. http://ojej.tk/?pa=foto&galeria=1278109813 Dzwonilem do Xelli..mam sie spotkac z ich doradca. Jesli podzieli moje wątpliwości odnosnie jakosci wykonania murów, poprosze go o pomoc i poinstruowanie murarzy, jak zminimalizowac straty ciepla przez wiele zlych spoin. Przypominam ze bede kladl styropian 15-20 cm. Zaczynam myslec o wypelnianiu spoin, przede wszystkim pionowych, pianka montazowa. Niepokoja mnie takze miejsca, gdzie kleju jest malo, a nawet wogole, tzn nie na calej powierzchni bloczka. Czy jesli chodzi o wytrzymalosc konstrukcji, takie rzeczy nie maja znaczenia? (budynek parterowy, z malutkim poddaszem) Czy moze kazac robotnikom uzupelnic te miejsca klejem?? (tubka, pistolet etc.) Dziekuje wszystkim, ktorzy zaangazowali sie w ten watek. Ciesze sie ze niektorzy podzielaja moje obawy, ale rad tez jestem, gdy czesc z was mowi ze to w zasadzie nie problem, tylko blahostka. To mnie z lekka uspokaja. Niestety, taki jestem, ze gdy zaczynam cos robic, angazuje sie w to na 110%, kosztem mojego komfortu psychicznego. Kiedys, podczas remontu lazienki, wytknalem majstrowi, ze zrobil ryse na plytce ceramicznej. Od tamtego momentu, przez 10 lat ani razu jej nie zauwazylem. Prawdopodobnie tak tez jest na tej budowie, ale coz..musze przez to przejsc... I chociaz wybralem jedna z najdrozszych ekip w okolicy (drozsza o jakies 30% - szef zajmuja sie cala logistyka) to nie chodzi mi o to, by przez niechlujstwo murarzy obciazac jego rachunek, lecz o moj swiety spokoj oraz pewnosc, ze wszystko jest OK. (ale po co sie tlumacze...hm) W kazdym badz razie pozdrawiam wszystkich czytajacych ten watek.
  6. czyli co..machnac na wszystko reka?? moze i tak...
  7. OK..troche wiecej szczegolow 1. Budynek zreszta jak widac niepodpiwniczony, wysokosc 7 m, tylko poddasze do adaptacji pod dachem kopertowym projekt domu sciany Ytong 24 cm i na to bedzie 20 cm styropianu, wentyl. mech z rekuperatorem. 2. Woda wrecz znika w tempie expresowym. Kiedys, na etapie dojrzewania lawy fund, byla straszna ulewa, pojechalem na budowe, chcac zobaczyc powodz. Moje zdziwienie, wody nie bylo wogole. 3. Lawa beton B20 gruszki 3. Szalunek zdjety po 1 dniu, bloczki kladzione w 2 dniu (telefon do wykonawcy, ze to jakby za wczesnie..a on, ze zawsze tak robi) 4. Bloczki kladzione w czasie ogromnych upalow. Na moje pytanie, czy nie trzeba ich zlewac woda, odpowiedz ze nie wszystko jest w porzadku. Ale widac bylo ze zaprawa po 2-3 godzinach robila sie biala. 5. Po wybudowaniu sciany fundamentowej na OKO zauwazylem w pewnym miejscu wyzszy poziom ok. 7 cm(daje sie to zauwazyc na zdjeciu)...zglosilem wykonawcy...nastepnego dnia mur juz byl rozebrany i zaczela sie niwelacja 6. Malowanie scian fundamentowych... jak widac na zdjeciach, w niektorych miejscach, brak wypelnienia spoin i wogole spoiny niewyrownane. NIE WYTRZYMALEM, POPROSILEM (znajomy wykonawca, notabene budujacy w tym czasie w 5 innych miejscach) by bardziej przypilnowal pracownikow.... (poziom stresu u mnie juz zaczal sie niebezpiecznie podwyzszac) 7. Sciany fund. ocieplone 10 cm styr klejone jakas wodna smolowa miazia. 8. OK sciany zasypane, zageszczony piach, wkopane rury. 9. Na to styropian 10cm, folia i chudy beton 10. Pod ściany jedna warstwa papy termozgrzewalnej 11. Poszla pierwsza warstwa bloczkow YTONG (nie wiem czy miedzy naroznikami byl sprawdzany poziom, w kazdym badz razie...same bloczki jakby nie kladzione przy pomocy poziomicy 12. Nastepne warstwy bloczkow kladzione kjakby niedbale. SPYTALEM SIE CZY NIE TRZEBA ICH Z GORY wyrownywac specjalna pacą....a fachowcy ze nie. Pozniej patrze..druga warstwa jest niwelowana na pierwszej...przy pomocy wkladek z resztek muru..... 13. Dzieki codziennej wizycie z aparatem w reku zauwazylem dziwne przesuniecie papy pod śrdkowa sciana nośna. Zglosilem szefowi i wyslalem zdjecia. NASTEPNEGO DNIA JUZ SCIANY NIE BYLO !!! Okazalo sie ze zostala przesunieta w stosunku do fundamentow o jakies 7-10 cm. 14. Podczas nastepnej wizyty na SWOJE OKO zauwazylem spore odchylenie sciany przy drzwiach wejsciowych ( czyli w zasadzie w tym momencie 2 sciany). JUz przy mnie zaczeli rozbierac sciane ( przy pomocy pily recznej). Okazalo sie ze ta czesc zaczeli budowac bez sznurka !!!! 15. Zaczely sie upaly....wiec sie spytalem szefa czy nie trzeba zwilzac bloczkow Ytong woda....a on..ze nie, ze to wszystko (tzn chyba klej) jest dostosowany do takich warunkow. 16. Spie coraz gorzej....zona mowi ze jestem caly czas zamyslony...z budowy wracam najczesciej wku..ny. 17. Fakt..zachowuje sie ja szeryf....ale to wszystko zaczyna tracac jakas paranoja.... SDTRACILEM ZAUFANIE DO EKIPY.. 18. I TERAZ NAJLEPSZE... (SAM SIE NA TO ZGODZILEM) WYKONAWCA JEST JEDNOCZESNIE KIEROWNIKEM BUDOWY.... cdn....
  8. witam buduje maly domek 100 m bez piwnicy moja nerwowka sie zaczela w momencie gdy wykonawca zdjal szalunek z law nastepnego dnia i 2 dnia przystapil do kladzenia 1 warstwy bloczkow. Pozniej wyszedl brak poziomu fundamentow.. i wogole na moje oko niestaranna praca przy fundamentach. bardzo prosze poppatrzec na fotki i wpisac komentarze pod zdjeciami pozniej opisze jeszcze inne "ceregiele" fachowcow kliknij i zobacz zdjecia
×
×
  • Utwórz nowe...