Czytam to wszystko i nie mogę się nadziwić. Przecież anhydryt jest wyceniany na podstawie objetości a nie metrów kwadratowych. Logiczne jest, że cena m2 może kosztować 35, 50 lub 100 zł, gdyż wynika ona z grubosci wylanej warstwy. Inwestor decyduje jaką chce miec grubość posadzki i płaci. Często płaci za nierówny strop lub chudziak bo na materiale zostana wyrównane nierowności, ale zostanie zużyta wieksza ilość. Co do firmy Cezbud to znam doskonale ludzi i poddaję pod wątpliwość powyższą opinię. Śmierdzi mi to zwykła wrzutką. Odradzam innym czytanie takich postów bo nie sa merytoryczne.