W zeszłym roku zakupiłem sobie wykaszarkę spalinową Husqvarna 333R jednak po ostatniej regulacji chodzi dziwnie, na maksymalnych obrotach, czyli wcisnąwszy gazu do oporu drgania i hałas jest ogromny, do tej pory było zauważalne że jest to max ale nie wydawało się jakby kosa miała się rozlecieć za chwilę, co więcej dopóki kosa się nie rozgrzeje maksymalne obroty są jakby niższe. Po interwencji w serwisie dowiedziałem się że najwidoczniej źle użytkuje kosą ponieważ jest prawidłowo wyregulowana. W sumie to używam jej wykaszając na utrzymywanych równych obrotach nieco więcej niż połowa gazu, a gdy potrzeba coś cięższego wykosić przyciskam do maxa, dokładnie tak jak wytłumaczono mi przy zakupie (ponieważ pierwszy raz czym takim miałem się bawić poprosiłem o wytłumaczenie podstaw). Orientuje się może ktoś jak powinna chodzić wykaszarka z dobrze wyregulowanych gaźnikiem, czy możliwe że moje użytkowanie jakoś wpłynęło na działanie kosy i w jaki sposób powinna być regulowana (pod słuch czy w serwisie husqvarny powinni się pokusić o regulację pod obrotomierzem, o czymś takim wspominano przy kupnie, iż po 5 litrach powinna być tak regulowana, jednak nigdy tak jej nie regulowano tylko na poziom dźwięku albo zupełnie na słuch)