Skocz do zawartości

Jacek_80

Uczestnik
  • Posty

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jacek_80

  1. - Musimy Panu wymienić licznik bo jest już byt stary. - W porządku , będę czekał tego i tego dnia . - Dzień dobry , przyszedłem wymienić licznik. - Proszę bardzo. - Plomby są w porządku, odpinamy . - Pokażę Panu jakie fajne mamy teraz urządzenie, dwa kabelki , podpinamy i się kręci. Widzi Pan jak szybko? Oooo chyba za szybko coś jest nie tak.Muszę licznik zabezpieczyć , poddać ekspertyzie bo pewno Pan oszukiwał na rachunkach , tak mi pokazuje ten przyrząd z dwoma kabelkami. - Coś Pan oszalał!? Licznik był tu już kiedy kupiłem dom czyli 10 lat temu. Nic przy nim nie robiłem bo jeszcze na rachunki mnie stać. Przepisałem go tylko na nowego użytkownika . O co chodzi , że się szybciej kręci? - No rejestruje Panu zamiast 1 kWh 2 kWh czyli coś się w nim po .. psuło można by rzec. - To tak w przełożeniu na nasze płaciłem wam dwa razy więcej niż powinienem ? - No teoretycznie tak ale na pewno Pan cos popsuł i dostanie karę. Pewno użył Pan silnego pola magnetycznego i uszkodził licznik . - Niby jak tego pola użyłem ? - Pewnie magnes neodymowy Pan przykładał. - ?????!!!!!! - No to taki bardzo silny magnes co jak się go przyłoży to Pan wszystko co namagnesowane powinno być to rozmagnesuje i wtedy źle działa. Ta mała blaszka co się kręci jak Pan przyłoży magnes to staje i Panu wtedy licznik nie pokazuje zużycia. - No ale mi pokazuje , że kręci się dwa razy szybciej co pan sprawdził tym małym urządzeniem z dwoma kabelkami to jak? Patrz Pan ten licznik wyprodukowano w 1974r więc całe urządzenie ma 35 lat , a ostatni raz był legalizowany w 1990r czyli 20 lat temu. Czy to aby nie ta przyczyna ? Po prostu stary jest. - Panie ja to nie wiem ale tak mi powiedziano , że jak się tak dzieje to licznik był z magnesem neodymowym . Coś tam pan rozmagnesujesz i wtedy licznik zapierdziela jak szalony nawet wtedy jak Pan wszystko wyłączysz. - No dobra robimy próbę hamowania, wyłączam wszystko a Pan podpina ten swój aparat z dwoma kabelkami i zobaczymy czy licznik zahamuje czy nie. Próba. - No hamuje jak trzeba . Próba. - No hamuje skubaniec. - Nic tu nie wymyślimy , dzwonię po kolegę z taką specjalną torebeczką żeby go zaplombować i wysłać gdzie potrzeba. - A nie masz Pan takich torebeczek ze sobą, bo ja nie bardzo mam czas, urwałem się z roboty tylko na chwilę? - No nie mam bo mi się już skończyły . - ????? . Takie macie zużycie ? - No . Czekamy na kolegę z magicznymi torebeczkami. Przyjechał. - To co piszemy , nielegalny pobór prądu i plombujemy tak ? - Zaraz , zaraz , Pan to ma napisać tak jak było czyli że licznik działa nieprawidłowo ale hamuje jak należy . Od wyroków to w tym kraju są Sądy , a nielegalny pobór to był chyba pieniędzy przez Wasz zakład za nieużytą energię . - Mnie to tam wszystko jedno ale tak musimy , a Pan to może to sobie wnieść w uwagach i jak się nie podoba to potem z nami do Sądu ( uśmiech ) . - Coś Pan oszalał. Ja nie ma m pieniędzy i czasu żeby się po sadach włóczyć przez parę lat. Zobaczmy co wykaże ekspertyza. Poza tym jak się kręcił dwa razy szybciej a ja płaciłem dwa razy drożej to pewnie powinienem was poprosić o korekty rachunków? - Prosić Pan może ale pewnie bez Sądu się nie obejdzie (uśmiech ). ?? Wieczorem odpalam komputer i szukam co to jest ten neodymowy i o co to chodzi . Wpisuję : ? uszkodzenia licznika magnesem neodymowym? ciach i już mam - wyniki spośród około 4,920 dla zapytania uszkodzenia licznika magnesem neodymowym. (Znaleziono w 0,29 sek.) ?. czytam ?.. i wszystko staje się jasne ale nie tak do samego końca. Potem jest standard dokładnie taki jak opisano to w przeczytanych forach ? Dostaję fakturę za : - sprawdzenie laboratoryjne 319,64 zł - za wymianę licznika z kosztami montażu i demontażu - 151,08 zł - za nielegalny pobór energii - 1989,24 Razem jakieś 2400 zł . Do tego jeszcze bardzo ?miłe? pismo informujące o wydaniu mi nowych warunków przyłączenia ( dodatkowe koszty przeniesienia ) i kopie ekspertyzy wykonanej przez laboratorium . Czytam lekturę : ? licznik typu PRL T 3195 , rok produkcji 1974 , klasa dokładności 2 ? uszkodzeń mechanicznych zewnętrznych nie posiada ? ? no tak było , więc jadę rozdział następny : ? Metoda sprawdzania ? określona w instrukcji ? Wykonywania ekspertyzy metrologiczno-diagnostycznej liczników energii elektrycznej nr 3-05.05.00 wydanie 1 z dnia 03,04.2006r ?. W porządku , poszukam sobie tej metody . Znowu nieoceniony Internet ale zaskoczenie. Nie można znaleźć opisu takiej metody . Pasuję , i czytam dalej . ? są tabele , jakieś hallotrony, komparatory i ocena metrologiczna cyt. ? Zmierzone błędy świadczą o uszkodzonym ( rozmagnesowanym ) magnesie stałym licznika , spowodowanym działaniem silnego , stałego , zewnętrznego pola magnetycznego, którego źródłem może być magnes neodymowy. ? stwierdzono , że wartość natężenia pola magnetycznego w szczelinie magnesu wynosi 178,0 mT . Zgodnie z parametrami podanymi przed producenta liczników ? powinna mieścić się w granicach 260-270 mT.?. Siadłem i myślę . Przy liczniku nic nie kombinowałem , dzieci małe ale by nie dosięgły do szafki , żona z zasady boi się wszystkiego co mechaniczne , a prądu i gazu to już w szczególności ,pies myśli tylko o bieganiu i pełnej misce. Więcej domowników nie mam więc ki czort? Kupiłem stary dom , ze starą instalacją i tym cholernym licznikiem , którego nie zmieniałem więc pierwsze podejrzenie pada na poprzedniego właściciela ? ale nie , to też była starsza kobieta , a poza tym 10 lat temu magnesy ?!. No chyba nie ale wykluczyć się nie da. Biorę za telefon i dzwonie do przyjaciela. Jest z branży , zna zagadnienia , poza tym dobry inżynier elektryk , który projektuje projekty ale też posiada spora firmę instalacyjną . Dryyyń ? - Cześć. - Cześć. - Masz chwilę? - Pewnie , co tam słychać? - No sporo słychać, potrzebuję porady ? Przyjeżdżaj. - To do zobaczenia , Cześć. Po jakimś czasie , kiedy to zdążyłem ze szczegółami opisać przyjacielowi całą historię usłyszałem następującą opinię fachowca. - No chłopie, nie jesteś pierwszy . Moja rada na niewiele się zda chyba , że idziesz na wojnę zakładem energetycznym czyli sąd. Masz wtedy przed sobą parę lat procesu i dodatkowe koszty. Poza tym jak ci odetną zasilanie , a mogą i to zrobią to będziesz zapylał na agregacie. Zapłać im co chcą , to wtedy nie będą mogli naliczyć ci żadnych odsetek , a na pewno naliczą jak nie zapłacisz , a potem na zasadzie odwoływania się dochodź swoich racji chociaż jesteś na z góry straconej pozycji. - Jak to ? Nic nie zrobiłem a ty radzisz mi żebym się poddał ?! Co z ciebie za przyjaciel? - No właśnie dobry przyjaciel . Chce cię oszczędzić i nie wpakować w tarapaty. - Nic nie rozumiem , rozwiń to . - Zakład Energetyczny o jakim rozmawiamy to jeszcze firma państwowa. Nie jest ważne , że się nazywa S.A. , założycielem i właścicielem jest Skarb Państwa. Twój Zakład Energetyczny jest monopolistą czyli nie masz alternatywy. Mowa o możliwościach zmiany dostawcy to mniej więcej tak jak z wpuszczaniem na rynek telekomunikacyjny konkurentów przez TP. SA . Taki zakład ma zdecydowanie lepszą obsługę prawna od tej jaką ty jesteś w stanie sobie zapewnić. Nawet jak wygrasz to lata procesów będą kosztowały więcej jak te 2400 zł. . - To jest jasne , ale wytłumacz mi jak to się wszystko mogło stać . - To bardzo proste . Zakłady energetyczne są zobowiązane do wymieniania liczników , które są ich własnością. U ciebie był zamontowany licznik bezklasowy czyli taki , który zainstalowano u odbiorcy przed 1999 i spełniający wymagania metrologiczne w świetle obowiązujących wówczas przepisów, ale niezgodny z aktualnymi standardami ze względu na wysoką awaryjność, niedokładność pomiaru lub wartość prądu rozruchu. Dodatkowo u twój licznik wyprodukowano 35 lat temu , a sam wiesz jakich materiałów wtedy używano. Metody badania i legalizacji, sprawdzania i dokładność też były inne. Nie da się dziś odtworzyć całego życia twojego licznika , ale pamiętasz jak kilka lat temu wymienialiśmy na twojej ulicy po burzy wzmacniacze antenowe. Piorun także powoduje silne pole elektromagnetyczne. Śmiem twierdzić , że licznik po prostu ci się zużył. Zakładom najprościej jest dokonać wymiany starych urządzeń na czyjś koszt , ale zawsze potrzebny jest do tego powód. Najprościej zatem użyć czarów czyli czegoś co jest trudne do zrozumienia i groźnie brzmi. Neodym jak sam przyznasz brzmi trochę jak zaklęcie. Wszyscy zatem są zadowoleni ? Zakład robi planowane wymiany na koszt użytkownika, przy okazji zarobi laboratorium , które wystawia ekspertyzy ? widziałem kilka i wszystkie są jakby z takiego samego szablonu tylko z innymi numerami i datami i jeszcze do tego wszystkiego jako bonus dostają dodatkowa kasę w postaci naliczanych kar. - Zaraz , zaraz , nie wszyscy są zadowolenia , ja nie jestem . - Ty nie musisz Takich odbiorców są w Polsce miliony . Nie podoba się to kup sobie agregat. Tak to wygląda ta szara rzeczywistość. Z systemem wygrać jest trudno. - Czy nic nie można z tym zrobić? - Oczywiście , że można tylko komu się chce. Lepiej powołać kilka nowych komisji śledczych bo są bardziej medialne. Powalczyłbym na twoim miejscu o korektę rachunków. Płaciłeś przecież dwukrotnie więcej aniżeli powinieneś. Przecież to jest nieuzasadniony przychód zakładu , a z protokołu jaki spisali jego pracownicy jasno wynikało , że licznik zawyżał wskazania. Historia jest autentyczna i może przydarzyć się każdemu z czytelników . Ponieważ ?walka? nadal trwa szukam podobnych historii. Zdecydowałem się na jej opisanie ku przestrodze dla wszystkich . Nie mam zamiaru się poddawać - na razie udało się odzyskać od zakładu część poniesionych opłat bo? zostały niesłusznie naliczone? . O dziwo odbyło się bez udziału sądu. Poniższe linki przybliżą zagadnienie : http://www.forumsep.pl/viewtopic.php?t=1034 - dyskusje o podobnych przypadkach http://www.ure.gov.pl/ftp/Stanowisko.pdf - stanowisko urzędu regulacji energetyki http://www.dbc.wroc.pl/Content/1770/Praca_doktorska.pdf - ciekawa praca doktorska na ten temat
×
×
  • Utwórz nowe...