Skocz do zawartości

bartek_s

Uczestnik
  • Posty

    9
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bartek_s

  1. Żeby nie wprowadzać zamętu opiszę jedno pomieszczenie. Na poniższym zdjęciu widać ścianę (jak widać) na niebiesko zaznaczyłem, gdzie jest kanał wentylacyjny. On się zaczyna powyżej stropu. Zdjęcie jest zrobione z otwartej części salonowo jadalnej. W sumie ponad 100m2 bez drzwi. To jest druga strona tej samej ściany w pokoju od kilku tygodni otwartym na oścież. A na tym zdjęciu widać kawałek ściany z pionem kanalizacyjnym (zaznaczony na niebiesko) na tej samej ścianie, w drugim kącie pokoju.
  2. Kanał z "cofką" jest w bezpośrednim sąsiedztwie z jeszcze jednym kanałem. Ten z "cofką" kończy się na wyższej kondygnacji, ten drugi idzie na parter i jest do niego podłączony wyciąg znad kuchni. Myślę, że "cofka" może wynikać z jego stosunkowo mniejszej długości. Jest z niego tylko jedna dziura. Poza tym wydaje się, że akurat ten kanał z cofką się nie moczy (chyba, że jeszcze o tym nie wiem). Piony kanalizacyjne są w całości zbudowane z PCV. Ostatni odcinek (około 1m), to plastikowa "harmonijka" łącząca z dachówką z kominkiem. Czy zdjęcia zmoczonych ścian mogą być pomocne?
  3. zostały sprawdzone tylko kanały wentylacyjne, w jednym płomień odchyla się na zewnątrz kanału, a dwa pozostałe do środka kanału; czyli wygląda na to że w jednym jest cofka czyli trzeba go zaślepić? do pionów kanalizacyjnych aktualnie nie ma dostępu ponieważ drzwiczki rewizyjne tak jak wcześniej pisałem są zamurowane , czy wezwanie kominiarza powinno pomóc? czy lepiej jak najszybciej dostać się do zamurowanych drzwiczek rewizyjnych? jeżeli równiez w pionach kanalizacyjnych są cofki (a wszystko na to wygląda) to co można z tym zrobić? z tego co sobie przypominam w jednej z łazienek która przechodzi na zalaną ścianą był moment że było z niej czuć, myśleliśmy że to mogło być efektem braku bakterii w szambie, po jakiś czasie zapach zniknął, ale za to pojawiła się mokra ściana - tylko że w jednym rogu pokoju przechodzi pion kanalizacyjny, który zaczął przesiąkać dopiero jak już drugi róg pokoju był zalany od kanału wentylacyjnego-więc tu jest ta sprzeczność....
  4. Nie mam piwnicy. Kanały wentylacyjne zaczynają się pod sufitem parteru. Nie ma rewizji w kanałach wentylacyjnych. Są drzwiczki do kanałów kanalizacyjnych, ale zatynkowane, bo uznałem, że potrzebne będą tylko w razie zapchania kanalizacji, co wydaje mi się mało prawdopodobne. W razie czego odkucie kawałka tynku wydaje mi się małym problemem.
  5. Po pierwsze bardzo dziękuję za odpowiedzi. Ściany z pustaków ceramicznych 25cm + styropian 15cm Dokładnie tak. Na strychu ma po czym spływać, ale nie widać, żeby spływało. Ściany i "harmonijki" łączące piony z dachówkami są suche. Jeśli dobrze to wsztsko zrozumiałem, to największej wilgoci powinienem spodziewać się na poddaszu, a jest tak, że tam owszem ze dwa małe (w porównaniu z dołem) ślady wilgoci są. Tymczasem największa wilgoć jest na dole, poniżej stropu. Tam ściany są mokre na całej wysokości od strpu do podłogi. Ale oczywiście tylko kanały wentylacyjne, prawda? Tych od kanalizacji chyba nie mogę zaślepić.
  6. Razem około 250m2, mierzone po podłogach będzie jakieś 300. Odjąć garaż i pomieszczenia gospodarcze - około 40. Razem na każdą kondygnację 100m2 z hakiem.
  7. Czy moje sprawdzenie na oko i macanie czy deski są wilgotne jest wystarczającym sprawdzeniem? Jak jeszcze mogę się przekonać (jako amator), czy z dachem jest wszystko w porządku? Mój dom jest piętrowy z użytkowym poddaszem. Parter i piętro oddzielone są od siebie stropem żelbetonowym, natomiast sufity na poddaszu zrobione są z płyty kartongipsowej. Kominki ceramiczne ciągną się pod sam dach, aż do nieocieplonego strychu (odizolowanego wełną od części mieszkalnej). Dopiero tam są połączone plastikową "harmonijką" z dachówką-kominkiem. Analogicznie jest z pionami kanalizacyjnymi. Nie jestem pewien, czy dobrze to rozumiem. Według mnie wszystkie moje kominki w ścianach idą aż na strych (nieocieplony), więc chyba paroizolacja nie musiała być wcale przecinana. Drugi sposób trudno mi sobie w ogóle wyobrazić, więc jeśli można go wykonać sposobem nie magicznym to poproszę o jakąś radę, natomiast co do izolacji, to czym i jak gruba ma być, A może jeszcze coś powinienem wiedzieć? Czy ostatnia kondygnacja to zimny strych, czy użytkowe poddasze? Tylko którego wykonawcy? Od czego zacząć, którego jak najszybciej pociagnąć do odpowiedzialności? Czy hydraulika, który nie zaizolował kanalizacji, czy majster od poddasza, który miał zając się połączeniem dachówek wentylacyjnych z rurami wentylacyjnymi, czy dekarz? Bardzo proszę o pomoc, bo farba zaczyna już powoli odpadać, a ściany mokre są do samej podłogi - czyli ryzyko zniszczenia parkietu Czy grzanie na poziomie 20-22 stopni jest wystraczjące przy takiej awarii? I oczywiście ciągłe wietrzenie mokrych pomieszczeń. Czy w ogóle cokolwiek można zrobić przed wiosną?
  8. 2-gi sezon mieszkam w moim nowym domu, pierwszej zimy nic się nie działo a w tym roku ściany wewnętrzne położone przy kominkach wentylacyjnych i kanalizacyjnych są mokre, niektóre miejsca na suficie mają już żółte plamy; nie wiem za bardzo z czego to wynika-wentylacja swoją drogą, ale wilgotność jest na poziomie 42-50% ; zaczęliśmy rozszczelniać okna i wilgotność spadła do 34%, ale ściany nadal są mokre, w niektórych miejscach niewielka pleśń; czy istnieje możliwość aby powodem było wadliwe zabezpieczenie dachu przy dziurach wyciętych na te kominki?dach mamy pokryty dachówkami ceramicznymi , ale czy aż tak mogło wszystko poprzemarzać przy tych mrozach? czy nie da się jakoś zabepieczyć tych kanałów żeby nie moczyło ścian? i dlaczego rozlewa się na sufit? instalacja hydrauliczna została sprawdzona, a wszystko dzieje się w miejscach gdzie przechodzą kominki proszę o pomoc!
×
×
  • Utwórz nowe...