Skocz do zawartości

Sly B

Uczestnik
  • Posty

    64
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Sly B

  1. Cytat

    dobre podejście icon_wink.gif brawo! jakby nie patrzeć i tak kiedyś umrzemy icon_wink.gif podobają mi się Twoje równania. choć w więzieniu są sami mordercy i psychopaci więc też nie jest bezpieczniej icon_wink.gif w ogóle nigdzie nie jest bezpiecznie... więc może lepiej skusić się na tę działkę z rzeczką - przynajmniej widoki ładniejsze icon_smile.gif



    Oj wiesz, jak wylutujesz klawiszowi z polobrotu to bedziesz bezpieczna. W izolatce nikt i nic Cie nie dostanie icon_smile.gif.

    Kolega wczesniej mial po czesci racje. Normalne rzeczki moga wylac i wtedy nieciekawie jest, ale ja wyraznie zaznaczylem, ze jak moja wyleje, to rowniez Dunajec zaleje w cholere domostw - w co raczej nie wierze.

    Poza tym, chyba wymyslilem, jak wykorzystac ta rzeczke. Mozna by zrobic cos takiego jak na zdjeciu.

    Woda by sobie tam wplywala i druga strona wracala do rzeczki. Pozostaje pytanie, jak sprawic, aby woda zechciala "sie podniesc i tam wlac". Nie jestem dobry z fizyki, ale chyba bez jakiejs elektrycznej interakcji sie nie obedzie. Hmmm, moze by tak system solarny wykorzystac? Energie sloneczna zamienic w mechaniczna, np gdy Slonce jest, strumuk plynie, moze jakas fontanna, a gdy slonca nie ma, woda stoi. No, to teraz pozostaje tylko znalezc system solarny ktory bedzie mial silniczek, ktory z kolei bedzie mozna dobrowolnie wykorzystac icon_smile.gif.
    Prosze o info, czy ktos bardziej kumaty w temacie uwaza, ze to moze sie udac? Czy moze to raczej bzdura?

    Dzieki

    DSC01446.jpg

  2. Cytat

    Ja bym nie ryzykował rzeczki na swojej działce. Widoki widokami, a remont zalanego domu kosztuje zbyt wiele.




    W sumie patrzac z tej strony, to wiezienie wydaje sie byc najbezpieczniejszym miejscem.
    Wszystkie inne miejsca sa niebezpieczne: dzialka nad morzem (topnienie lodowcow = zalanie), dzialka kolo lasku (pozary lasu, zwierzeta, psychopaci ukrywajacy sie za krzakami? = smierc na miejscu), dzialka przy sasiadach w miescie (psychopaci latajacy po ulicach, samochody, inne niebezpieczenstwa duzego miasta = smierc).
  3. Cytat

    Mieszkałam przez ok.20 lat przy na pierwszy rzut oka ,przeuroczej rzeczce,również maleńkiej jak w tym poście.I to był największy koszmar mego życie.4 razy przez ten okres ten uroczy potoczek zafundował nam zalanie domu,utrate większości dobytku,grzyba na ścianach,plesni,wszędobylskie zapachy wilgoci i mułu.
    Tak,że więcej nie chcę nawet słyszeć o mieszkaniu w pobliżu rzeki,by przy każdej burzy drżeć czy potok aby nie wyleje.
    A proszę mi wierzyć że woda która zbiera w takim strumyczku jest bardzo rwąca,mulista,niesie z sobą wszelakie obrzydlistwa,padnięte zwierzęta,nawozy z okolicznych pól,konary...itp. itd. I poziom rzeczki wzbiera niekiedy dosłownie w kilka sekund,minut.Tak że niekiedy jedynym wyjściem jest tylko ewakuacja siebie,a żadne służby nie są gotowe na pomoc (tak jak w przypadku wylanie dużych rzek)




    Wspolczuje koszmaru.

    U mnie jednak nie jest tak zle. Pare km wczesniej jest wieeeelka tama... i mam nadzieje dobrze sie trzyma icon_smile.gif. Zalanie mi nie grozi. Gdyby mnie zalalo od tej rzeczki, Dunajec pochlona by wiele innych domostw i to w znacznie zaawansowanym stopniu niz moje. Poza tym, od wielu, wielu lat nikt nie zanotowal, co by ta rzeczka wylala.
    Woda nie jest rwaca i mulista. Jest czysta i spokojna. Nie zdziwilbym sie jakbym zwloki powiedzmy chomika zobaczyl w rzeczce, natomiast moglbym sie zaniepokoic gdybym zobaczyl w niej powiedzmy swietej pamieci krowe.

    Dzieki za posta i za rady, byc moze przydadza sie na przyszlosc.
  4. To ja w sprawie ksiegi wieczystej.
    Kiedys bylo cos takiego jak zbiory dokumentow jezeli chodzi o dokumentacje danego terenu. Pozniej weszly ksiegi wieczyste, a obecnie chyba chca je przeniesc na wersje elektroniczna czy jakos tak.
    Przepraszam za byc moze glupie pytanie, ale czy ktos wie jak wyglada sprawa?
    Poza tym, kto i kiedy musi uzupelnic dane w ksiedze wieczystej? Czy trzeba je uzupelniac?

    Dziekuje
  5. Wow....., jestem wdzieczny za te wszystkie wypowiedzi.
    Duzo tego troche, roznego rodzaju teorie, ale przynajmniej pare sie pokrylo, pare brzmialo zachecajaco.

    Bardzo dziekuje za te wszystkie rady. Bede musial jeszcze przemyslec sprawe, na szczescie mi sie bardzo nie pali.

    Pozdrawiam
  6. Cytat

    Już sama nie wiem... Chyba jestem podatna na wpływy. Najpierw uznałam argumenty poprzedników, a teraz Sly B mnie przekonał!



    Wiesz, szczerze to poprzednie wypowiedzi rowniez maja troche prawdy. Wszystko zalezy jaka jestes osoba, jak potrafisz sie zmotywowac, na czym Ci zalezy, jaki masz swoj cel (o silowni oczywiscie mowa icon_smile.gif ).
    Jezeli Twoj zapal jest dosc slomiany, to nawet jak pojdziesz na prawdziwa silownie, to albo szybko Ci sie znudzi, brak efektow przez najblizsze pare tygodni Cie szybko zniecheci, zaczniej wiecej rozmawiac z poznanymi tam osobami, zaczniej ogolnie kombinowac, jakby tu posiedziec na silownii, a sie nie narobic - co sie oczywiscie kompletnie mija z celem. Nie wspomne juz faktu, ze czesto moze ze byc tak, ze np. przyjdzie "stado" cwaniaczkow, ktorzy niekoniecznie sprzyjaja dobremu treningowi, czesto sprzet na ktorym chcialbys pocwiczyc, moze byc zajety, albo poprostu trener, ktory powinien w odpowiedni sposob Cie pokierowac, zamiast tego, czesciej zastanawia sie jak Cie przeleciec.
    Jezeli masz niewiele czasu, jezeli jestes wystarczajaco zmotywowana, aby chociaz te 15 minut dziennie przeznaczyc na jakis ruch (steper, rowerek, skakanke itp), to poprostu zrob tak, jak wspomnialem powyzej. Jezeli natomiast nie jestes pewna jak Ci bedzie szlo, nie szykuj jeszcze nowego pomieszczenia na silownie, nie inwestuj za duzo, poprostu postaw sobie jakis rowerek czy cos podobnego w pokoju gdzie masz TV lub radio i postaraj sie cwiczac, skupic na ulubionym serialu, swietnej muzyce. Oczywiscie ustaw sobie wczesniej odpowiedni poziom trudnosci na wybranym sprzecie, aby byl jakis sens cwiczen. Przez pierwsze parenascie dni, nie forsuj sie, spokojnie, bez szalenstw. Pozniej sama zobaczysz, ze nawet bezwiednie, bedziesz np potrafila zrobic wiele km na rowerku icon_smile.gif. Rezultaty przyjda same, cierpliwosci.
    Oczywiscie bez przynajmniej w miare odpowiedniego odzywiania nie za wiele zdzialasz. Co najwyzej mozesz sie zrobic wieksza, ale to chyba nie o to chodzi. Sprawa diety to nie temat na tym forum, ale jedyne co moge teraz doradzic, to nie jest za duzo po godzinie 18:00, nie najadaj sie na noc - to jest podstawa.

    Powodzenia i wytrwalosci!
  7. Cytat

    Porady nie potrafię ci udzielić, ale działkę masz przepiękną icon_smile.gif Zazdroszczę, ale w życzliwy sposób icon_smile.gif



    Dzieki icon_smile.gif
    Wiesz, sam sie cieszylem z faktu, ze woda mi plynie przy dzialce, ale jak tak troche sie zastanowic, to nie majac tej dzialki po drugiej stronie rzeczki, moze byc maly klopot. Ni cholery nie moge wykombinowac co zrobic z ta rzeczka, jak ja wykorzystac, jak ogrodzic.
    Jedyne co mnie pociesza, ze po drugiej stronie jest niezabudowana ziemia, poprostu pole, a nie powiedzmy hodowla jakiejs srednio zadowolonej z zycia zwierzyny icon_smile.gif.
  8. Cytat

    Dylematu nie widzę... tańsze systemy bezobsługowe. Tu w grę wchodzi wyłącznie niecentralny system ogrzewania (płacimy za każde pomieszczenie oddzielnie) . Przy okresowym użytkowaniu rożnych partii domu to konieczność. Wodę też należy podgrzewać termami 10-15 l z grzałką 2000W w sąsiedztwie kranów. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła, ale nie jedna. Przy ogrzewaniu centralnym - płacimy za ciepło wytworzone, przy niecentralnym za zużyte. Wyższy ( na razie ) koszt kWh można zniwelować robiąc ogrzewanie poszczególnych apartamentów i stref. Ponieważ nowoczesne systemy grzewcze są stosunkowo tanie, należy kasę przeznaczyć na zrobienie wentylacji z odzyskiem ciepła oddzielnej dla różnych stref zadaniowych. Systemy niecentralnego ogrzewania są bardzo precyzyjne, dlatego świetnie współpracują z kominkami.
    15 l terma w łazience zapewnia 12-15 minutowy prysznic i za 3-5 minut ciepłą wodę. Wymusza to sensowne z niej korzystanie wszystkich osób a nie tylko tych pierwszych jak przy dużych zasobnikach.
    Takie instalacje poza polską robiliśmy w lubiącej oszczędzać Francji – kto był na lodowcach to widział.
    http://www.forumbudowlane.pl/images/galler...niki%20fran.jpg
    http://www.forumbudowlane.pl/images/galler...l%20Thorens.jpg
    Ale nie tylko w górach..,
    http://www.forumbudowlane.pl/images/galler...0w%20Lyonie.jpg



    Hmmmm, to wszystko fajnie nawet brzmi (po tym jak doszedlem o co chodzi, niekoniecznie sie znam w danej terminologii). Podoba mi sie rowniez fakt, ze 12-15 minut i po cieplej wodzie. W sumie jak ktos chce wiecej, zapraszam na basen icon_smile.gif.
    Czy za te 3-5 minut byloby znowu wody na te 12-15 minut?

    Dzieki wielkie za dokladna odpowiedz. Postudiuje jeszcze te wszystkie linki, posiedze na necie, potlumacze sobie zaszyfrowana w nich informacje (wiki pomaga) i ewentualnie sie zglosze tutaj jakby cos jeszcze bylo niejasne.

    Pozdrawiam
  9. Cytat

    W uproszczeniu dylemat jest taki:
    Albo droższe systemy bezobsługowe, albo tańsze ale obsługowe.
    Gdybym miał radzić, to:
    1. Jeśli jest gaz z sieci, to raczej gaz ze względu na wygodę (bezobsługowość) i stosunkowo niski koszt.
    2. Jak nie ma gazu z sieci to:
    a) gaz z butli lub olej dla tych, którzy wolą płacić, płakać ale mieć bezobsługowe ogrzewanie, lub
    b) pelet dla tych, którzy są gotowi poświęcić trochę pracy w zamian za oszczędności.
    Mówiąc o kosztach należy wziąć pod uwagę: koszt pieca z instalacją oraz koszt eksploatacji w okresie np. 15 lat.
    Jak widać wielkiej filozofii tu nie ma, trzeba tylko określić swoje priorytety (wygoda, czy oszczędność).



    Nie, nie, leniem to ja az takim nie jestem. Oczywiscie w zimie moge wstawac rano, dokladac do pieca - nie ma problemu. No oczywiscie, aby to nie bylo tak jak kiedys, gdy moj ojciec pamietam, co 2h kursowal do pieca i nie wazne bylo, czy ogladal serial, czy spal, czy leczyl poprzedni dzien na bezalkoholowym.
    Mi sie rozchodzi o to, zeby rano podlozyc, ewentualnie w poludnie, na noc i juz - to powiedzmy max, na wiecej oszczednosci mnie nie stac icon_smile.gif.

    Dziekuje
  10. Cytat

    Też mam takie wrażenie i bardzo mi się spodobało to zdanie.

    Myślę, że w Twoim przypadku idealne byłoby zastosowanie pompy ciepła, musisz tylko troszkę poczytać na ten temat i nie na forum i przede wszystkim nie Brzeczkowskiego.

    Pozdrawiam
    Marcin



    Dzieki za info, na pewno poczytam.
    Zastanawiam sie, czemu nie czytac Brzeczkowskiego? Czlowiek wydaje sie operowac skomplikowanymi terminami co by swiadczylo, ze "pewna" wiedze w temacie posiada. Mysle, ze nieprodukowalby sie tak tylko po to, aby zablysnac.
    Moze jednak jest cos, o czym wiesz, a nie bardzo? icon_smile.gif

    Jeszcze raz dzieki, doceniam dobre checi.
  11. Witam,

    W niedlugim czasie zaczne budowe domu w gorach. Bedzie to dom 350-400m2, skladajacy sie z dwoch czesci: dla gosci i mieszkalnej (mojej rodziny) oraz z 3 poziomow. Nie liczac piwnicy, obie czesci beda odpowiednio od siebie odzielone. Czesc dla gosci czyli poprostu pokoje goscinne - okolo 15 dwuosobowych, w kazdym lazienka. Mozna wiec liczyc, ze w okresach sezonowych, bedzie w domku max 33,2 istot zywych (plus ja, zona, dziecko, pies). Poza sezonem, czesc dla gosci nie bedzie ogrzewana juz tak intensywnie jezeli w ogole.
    Chatka bedzie niemala, w okresie zimowym trzeba wyprodukowac dosc duzej ilosci ciepla co by nie powiekszac grona osob w pobliskich szpitalach.
    W kazdej z czesci bedzie znajdowal sie kominek. No i jak narazie, to jedyny pomysl jaki mam na ogrzanie tego domku icon_smile.gif. Czytam te wszystkie fora i krecka dostaje, bo niestety, w wiekszosci przypadkow, ludzie wypowiadaja sie na wszystko tylko nie na temat danego posta. Po przeczytaniu paru takich czesto zabawnych mysli, poprostu sie poddalem. Byc moze jestem za tepy, ale no nie potrafie wyciagnac odpowiedniego dla mnie info z juz istniejacych postow. Czytalem o pompach cieplnych, o piecach gazowych, olejowych i innych takich cudach, czasami rowniez laczonych w jeden system.
    A wiec:

    Czy moglby ktos chociaz mniej wiecej mnie nakierowac, za jakim system ogrzewania powinienem sie rozgladac? Niekoniecznie musi byc tanie, co zreszta raczej byloby niemozliwe w tym przypadku, ale aby bylo racjonalnie niedrogie w uzytkowaniu, aby to cos nie puscilo mnie z torbami i aby nie psulo sie co chwile.

    Z gory wielkie dzieki!
  12. Ja bym jednak polemizowal.
    Odpowiednio oswietlic domowa silownie, zrobic nastroj, zrobic odpowiednie naglosnienie lub tez umiescic w niej TV i moim zdaniem, domowa silownia jak najbardziej zda swoj egzamin. Czemu np. nie posluchac ulubionej muzyki lub tez nie obejrzec filmu, serialu wykonujac roznego rodzaju cwiczenia aerobowe, typu rowerek, steper itp? Doslownie spedzic 30 minut dziennie w tym pomieszczeniu i moim zdaniem, odstresowanie sie plus wystarczajaca dawka ruchu dla ciala bedzie dostarczona.
    Oczywiscie, jezeli ktos planuje przystepowac do zawodow kulturystucznych, niekoniecznie bedzie w stanie zaopatrzyc dane pomieszczenie w odpowiedni sprzet.
    Polecam rowniez rozwazyc mozliwosc przymocowania worka boxerskiego (ale to juz chyba raczej dla meskiej czesci domownikow:) ). Gwarantuje, ze kilkanascie minut dziennie naparzania w to cudo i kondycja oraz super samopoczucie gwarantowane.
  13. Witam,

    Niedawno zakupilem dzialke w gorach, ktora z jednej strony ma droge, z przeciwnej ma rzeczke. Dzialka jest bardziej dluga i prostokatna, niz kwadratowa. Przy rzeczce jest okolo 9m szerokosci.
    Dzialka jest polozona pod katem, jest delikatny spadek oczywiscie w kierunku rzeczki, nad ktora granica dzialki lezy jakies 10cm. Po drugiej stronie rzeczki jest inna dzialka, jeszcze niezabudowana (byc moze w przyszlosci uda sie ja zakupic). Rzeczka ma okolo 1,5m szerokosci i okolo 20cm glebokosci. Woda jest tam na serio czysta, bierze sie z Dunajca i konczy sie rowniez w Dunajcu.
    Gdybysmy juz mieli ta druga dzialke, sprawa wygladala by dosc prosto, np. odpowiednie obmurowanie obydwu brzegow, mostek i jest ok. Natomiast nie ma pewnosci czy ta druga dzialka bedzie moja, dlatego musze wykombinowac na ta chwile cos innego.
    Dodam, ze rzeczka nie ma zbyt silnego nurtu, ryby w niej chyba rowniez czesto sie nie pokazuja.

    Pytanie, czy ktos mialby jakies ciekawe pomysly jak wykorzystac, ogrodzic, zabezpieczyc ta rzeczke?
    Chodzi o to, ze jak sie nic nia nie zrobi, beda nastepujace minusy:
    - ktos/cos bedzie mogl/moglo spokojnie przeskoczyc rzeczke i dostac sie na podworko,
    - dziecko jak sie pojawi, bedzie mialo niebezpieczny dostep do rzeczki

    Oczywiscie, mozna zamurowac jeden brzeg rzeczki, postawic ogrodzenie i po sprawie. Mysle jednak, ze moznaby jakos ciekawie wykorzystac fakt, ze dzialka graniczy z rzeczka. Niedaleko jej bedzie miejsce na grilla, stoliki itd.

    Bede niesamowicie wdzieczny za porady, jak rozwiazac ten problem.

    Dziekuje,
×
×
  • Utwórz nowe...