Skocz do zawartości

dżoana

Uczestnik
  • Posty

    63
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez dżoana

  1. UWAGA!! JEST PROBLEM Z FIRMĄ KTÓRĄ POLECAŁAM WCZEŚNIEJ - NIE ZAMAWIAJCIE TAM BO KLIENCI NIE MOGĄ SIĘ TAM DODZWONIĆ ANI NIE ODPOWIADAJĄ NA MAILE. WCZEŚNIEJ TAKICH PROBLEMÓW NIE BYŁO http://www.pmlighting.pl/katalog.html
  2. bardzo fajny pomysł ma ta firma - mozaika kokosowa - różne kolory - mnie się podoba ten najjaśniejszy. http://elvidecor.com/index.php?option=com_...7&Itemid=36 ja mam zamiar tym kominek sobie obłożyć - w kolorze piasku
  3. Ja zawodowo zajmuję się aranżacją okien i wszystkim co jest z wiązane z materiałami. Z doświadczenia wiem że to czy mamy roletki firanki i zasłonki to jest tylko i wyłącznie kwestia upodobania. Bardziej trzeba zwracać uwagę na strukturę materiału, kolor i formę uszycia. Bo można mieć roletki na ramie okiennej bo przecież zasłaniając nadal widzimy nasz parapet i to co na nim stoi. Jeśli chodzi o firanki to czasem się okazuje że musimy je mieć bo wścibscy sąsiedzi albo parter albo po prostu się nam podobają. Nie muszą być tradycyjnie marszczone - może to być rodzaj ekranów ułożonych względnie siebie asymetrycznie, albo rolet, albo tak modne spagetti, które można podcinać dowolnie bez konsekwencji ich prucia się. A zasłonki nie muszą być do zasłaniania tylko jako boki ozdobne, zamykają nam ładnie okno po obu stronach, ocieplają pomieszczenie, zasłaniają coś brzydkiego na ścianie - rury na przykład. Sa dostępne piękne szerokie taśmy do marszczenia, jeśli ktoś ma karnisz rurkowy to można mieć tkaninę na dekoringach albo krytych szelkach. Kawałek prostego materiału a tyle jest możliwości. Uwielbiam szmatki
  4. ...ale mnie się dużo dzieje na budowie....
  5. Ja mam w kuchnię z Ikei już od 8 lat na jednej ścianie i od 5 lat po drugiej i jestem bardzo zadowolona. Fronty mam drewniane i mimo codziennego gotowania chlapanie i mycia nie widać na nich zużycia. Nie wypaczyły się ani lakier z nich nie schodzi nawet tam gdzie się chlapie przy zlewie. Składanie ich było bardzo proste - sami je składaliśmy. I podoba mi się w Ikei to że jakbym uszkodziła sobie jakiś front to idę i dokupuje nowy. Jak kupowałam tą kuchnię nie miałam pieniędzy na obie strony kuchni i po 3 latach dokupowałam na drugą ścianę co jest bardzo uspokajające że po tylu latach można sobie dokompletować. Tu są 2 zdjęcia mojej kuchni i jedno skopiowane ze strony Ikei.
  6. Rozpijania forumowiczów część dalsza.... LIKIER ROZMARYNOWY - 1,5 łyżeczki igiełek rozmarynu - 1 listek mięty - skórka otarta z 0,5 cytryny - 0,25 łyżeczki ziaren kolendry - 1,5 szklanki wódki - 0,5 szklanki syropu cukrowego (cukier zagotowany z wodą w proporcji 1:1) i ostudzony Rozgniecione igiełki rozmarynu i listek mięty - świeże - zalewamy wódką, dodając skórkę cytryny. Wlewamy do butelki, pozostawiamy na 10 dni w ciepłym miejscu. Następnie filtrujemy i mieszamy z syropem cukrowym - ja dałam z brązowym. Nalewka powinna dojrzewać co najmniej pół roku w ciemnym i chłodnym miejscu. No palce lizać - często można udawać że brzuch boli i potrzebne jest lekarstwo
  7. Ja w tym roku narobiłam bardzo dużo nalewek - bardzo ładnie buteleczki wyglądają u mnie w kuchni na półeczce podam parę najsmaczniejszych przepisów POMARAŃCZÓWKA 1 duża pomarańcza 44 ziarnka kawy 44 kostki cukru - ja dałam brązowy 1l czystej wódki Nakłuwamy pomarańczę ostrym nożem, w nacięcia wciskamy ziarenka kawy. Owoc wkładamy do słoja, dodajemy kostki cukru, zalewamy wódką. Przykrywamy lnianą ściereczką - ja dodatkowo przygniotłam szklanym wiekiem, co się będą promile marnowały , odstawiamy na jakieś półtora miesiąca w ciemne miejsce. Co parę dni odwracamy pomarańczę - ja po prostu potrząsałam słoikiem. Gotową nalewkę cedzimy - jest gotowa do picia. Już czekam na drugą która dojrzewa z szafce bo pierwsza szybko poszła.
  8. Witam My z mężem opijamy się domowym baileysem oto strona na której ten przepis znalazłam - pycha http://o-pysznym-jedzeniu.bloog.pl/id,4800...leys,index.html CYTUJĘ: Składniki: - 0,4 -0,5 l wódki (według preferencji co do zawartości promili) - 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego - 0,5 szklanki śmietany kremówki lub mleka skondensowanego niesłodzonego (dałam mleko) - 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej Wykonanie: Mleko w puszce włożyć do garnka i gotować na wolnym ogniu około 2½ godziny, a następnie pozostawić w tej wodzie do wystygnięcia,(można ugotować dzień prędzej). Wystudzone mleko przełożyć do miski i dodać do niego kawę rozpuszczoną w odrobinie wrzątku. Całość dokładnie wymieszać łyżką. Następnie dolać alkohol, śmietankę (mleko) i całość wymieszać. Pozostawić na około 2 - 3 dni, do przegryzienia,( to chyba jest w tym przepisie najtrudniejsze Smacznego:-)
  9. Mnie się wydaje że trzeba byłoby zainteresować się takim wygłuszaniem jakie stosuje się w studiach nagraniowych. Znalazłam taką stronę z firmą która się tym zajmuje, może by tylko poszukać takiego materiału wygłuszającego jak oni stosują i sobie samemu podwiesić pod sufitem
×
×
  • Utwórz nowe...