Jakość dzisiejszych porad na forach internetowych jest żenująca. Nie wiem, ale się wypowiem - to naczelna zasada.
Niestety muszę kolegę zmartwić. Problem powróci jak tylko do studzienki ponownie wleje się woda gruntowa (czyli podczas obfitych deszczy lub na wiosnę). Fakt zabetonowania od dołu może trochę pomoże ale woda gruntowa i tak znajdzie sobie nieszczelność.
To co widać u Ciebie na dnie pomarańczowej studzienki to wejście bokiem w rurę osłonową studni rurą, którą jest tłoczona woda. Podejrzewam, że przez nieszczelność, która tam powstała zasysana jest woda gruntowa, która ewentualnie znajduje się w studzience.
Dowodem na to jest wyssanie gruntu w tych okolicach.
Według mnie studnia jest źle zrobiona. Wejście rury od pompy głębinowej oraz linki, na której wisi i przewodu zasilającego powinno być zrobione górą, przez dedykowaną głowicę (np. taką: https://www.arpomp.com.pl/glowica-studni-glebinowej-110-mm-6-4.html).
Głowica powinna uszczelniać przejście przewodów i rur, ale jednocześnie zapewniać wyrównywanie ciśnienia wewnątrz studni, gdy pompa pracuje,a lustro wody opada.
Jednym słowem - studnia do poprawy, a Twoja praca na marne. Sorry.