Skocz do zawartości

yacq

Uczestnik
  • Posty

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez yacq

  1. Pytanie pierwsze i pewnie ostatnie, budowałeś albo chociaż eksploatujesz taką studnię? Bo z Twoich wypowiedzi wynika, że raczej nie. Doradzasz człowiekowi rozwiązania maskujące a nie rozwiązujące problem. Masz nastukane tutaj tysiące postów co zobowiązuje do odpowiedzialności, bo ludzie wierzą takim jak Ty. Zamiast atakować weź się zastanów. Co do mojej wiedzy, to niezły z Ciebie wróżbita skoro oceniłeś ją po pierwszym poście, podobnie z reklamą, nie było do czego się przyczepić? A jakość porad oceni zainteresowany przy najbliższym zalaniu studni osłonowej wodami gruntowymi. Z mojej strony tyle.
  2. Jakość dzisiejszych porad na forach internetowych jest żenująca. Nie wiem, ale się wypowiem - to naczelna zasada. Niestety muszę kolegę zmartwić. Problem powróci jak tylko do studzienki ponownie wleje się woda gruntowa (czyli podczas obfitych deszczy lub na wiosnę). Fakt zabetonowania od dołu może trochę pomoże ale woda gruntowa i tak znajdzie sobie nieszczelność. To co widać u Ciebie na dnie pomarańczowej studzienki to wejście bokiem w rurę osłonową studni rurą, którą jest tłoczona woda. Podejrzewam, że przez nieszczelność, która tam powstała zasysana jest woda gruntowa, która ewentualnie znajduje się w studzience. Dowodem na to jest wyssanie gruntu w tych okolicach. Według mnie studnia jest źle zrobiona. Wejście rury od pompy głębinowej oraz linki, na której wisi i przewodu zasilającego powinno być zrobione górą, przez dedykowaną głowicę (np. taką: https://www.arpomp.com.pl/glowica-studni-glebinowej-110-mm-6-4.html). Głowica powinna uszczelniać przejście przewodów i rur, ale jednocześnie zapewniać wyrównywanie ciśnienia wewnątrz studni, gdy pompa pracuje,a lustro wody opada. Jednym słowem - studnia do poprawy, a Twoja praca na marne. Sorry.
×
×
  • Utwórz nowe...