Skocz do zawartości

HenoK

Uczestnik
  • Posty

    1 612
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Posty napisane przez HenoK

  1. Cytat

    Coś to jest nie tak. Przy ugięciach, które nie przekraczają 1/500 to nie pękają ścianki działowe. A na 100%, nie przy gabarytach domów mieszkalnych.
    To jeszcze nie koniec zabawy :(.

    Wiesz ile to jest 1/500 od 9,54m ? Mi wychodzi 19 mm. Przy ściankach o wysokości 2,80m daje to rozciąganie jej o ponad 5 mm.
    Jesteś pewien, że przy takim rozciągnięciu ścianka nie pęknie ?
    Zauważ, że to ugięcie ma przeciwny kierunek niż strop. W przypadku stropu rozciągany jest dół ścianki, w przypadku tej płyty fundamentowej jest to góra, gdzie w przypadku otworów drzwiowych w nadprożach jest najsłabszy punkt.
    Tam właśnie pojawiły się największe pęknięcia.
    Budowy domu nie traktuję jako zabawy.
  2. Cytat

    @budowlany__laik
    Skoro rysy zostały naprawione z OC musiały zostać określone jakieś konkretne zaniedbania lub błędy. Możesz opisać co było formalną podstawą wypłacenia odszkodowania?

    Formalną podstawą było moje oświadczenie:
    Cytat

    Na podstawie zawartej w październiku 2009 r. umowy o prace projektowe, wykonałem adaptację projektu do warunków miejscowych. Osobiście wykonywałem prace projektowe w zakresie architektury i konstrukcji.
    Ponadto na podstawie tej samej umowy pełniłem nadzór autorski w trakcie prowadzenia robót budowlanych.
    Oprócz w/w czynności w na tej budowie pełniłem również, na podstawie odrębnej umowy, funkcję kierownika budowy.
    W trakcie adaptacji zaprojektowane zostało posadowienie budynku na płycie fundamentowej odizolowanej termicznie od podłoża gruntowego.
    Rozwiązanie takie jest powszechnie stosowane np. przez firmę Legalet.
    Ściany konstrukcyjne wykonane zostały z bloczków betonu komórkowego na zaprawie klejowej, zaś ścianki działowe z bloczków wapienno-piaskowych SILKA gr. 12cm.
    Po wykonaniu robót wykończeniowych zauważono pęknięcia ścianek działowych w pobliżu połączenia ze ścianami konstrukcyjnymi oraz w środku rozpiętości.
    Przyczyną pęknięcia, moim zdaniem, jest ugięcie płyty fundamentowej przy braku dylatacji pomiędzy ściankami działowymi i ścianami konstrukcyjnymi.
    Ugięcie płyty jest niewielkie (poniżej 1/500 rozpiętości płyty) i było trudne do przewidzenia na etapie projektowania i budowy.
    Pęknięcia ścianek działowych nie zagrażają bezpieczeństwu budynku, ale są nieestetyczne. Konieczne byłoby wykonanie dylatacji ścianek działowych wypełnionych materiałem elastycznym w pobliżu połączenia ze ścianami konstrukcyjnymi oraz naprawa tynków i wykonanie prac malarskich.
    Nie zgłaszano wypadku na Policję i do Straży Pożarnej, gdyż szkoda nie zagraża bezpieczeństwu budynku i osób w nim się znajdujących.


    Dosyć długo trwała wycena szkody, ale sprawa dla inwestora zakończyła się pozytywnie.
  3. Cytat

    - szczelność należy sprawdzać dla każdego budynku z wentylacją mechaniczną już od dawna (patrz Warunki Techniczne)


    Cytat

    W budynku mieszkalnym, zamieszkania zbiorowego, budynku użyteczności publicznej, a także w budynku produkcyjnym przegrody zewnętrzne nieprzezroczyste, złącza między przegrodami i częściami przegród oraz połączenia okien z ościeżami należy projektować i wykonywać pod kątem osiągnięcia ich całkowitej szczelności na przenikanie powietrza.



    Cytat

    Zaleca się przeprowadzenie sprawdzenia szczelności powietrznej budynku. Wymagana szczelność wynosi:
    1) budynki z wentylacją grawitacyjną - n50 ≤ 3,0 h-1;
    2) budynki z wentylacją mechaniczną - n50 ≤ 1,5 h-1.


    Jest jednak spora różnica pomiędzy : "należy", a "zaleca się" .
    Jeżeli inwestor chce za jakieś badanie zapłacić, to można je wykonać nawet wtedy, gdy nie jest ono zalecane.
  4. Cytat

    Właśnie "dla zaosbnych inwestorów" i o tym chyba zapomina wielu z nas. Bardzo fajnie to podsumowała Pani Irena Holmstedt z firmy specjalizującej się w projektowaniu i budowie fińskich domów energooszczędnych. "Budowa domu z dopłatą nie jest inwestycją dla osób, które chcą dostać dofinansowanie, ale też wybierają najtańsze i najprostsze z możliwych rozwiązań. Program NFOŚiGW jest odpowiedni dla inwestorów, którzy są nastawieni na wysoką jakość materiałów i najlepsze metody budowy, a przez to także są gotowi ponieść wyższe koszty", czyli ta dotacja jest tak naprawdę dla tych, którzy i tak chcieli mieć dom o lepszych parametrach i których na to stać. Dofinansowanie nigdy w życiu nie pokryje różnicy między kosztem wybudowania domu energooszczędnego, a zwykłego.

    Tylko gdzie oni znajdą kilkanaście tysięcy inwestorów, którzy w ten sposób chcą zainwestować swoje pieniądze.
    Nieco zmodyfikowane zostały wytyczne dla domów NF15 i NF40 : http://www.nfosigw.gov.pl/srodki-krajowe/d...rytetowego.html
    Nadal jednak program jest mocno ułomny.
    Celnie wypunktowane to zostało tutaj :
    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...l=1#post6146063
    Cytat

    Ja chciałem skorzystać z dopłaty. Ale same formalności związane z udowodnieniem, że budynek zgodny ze standardem przekraczają kwotę dopłaty.

    - Obliczenia metodą dokładną wszystkich okien, drzwi, ścian itp. na podstawie parametrów obliczeniowych materiałów*): min. 1 tys. zł

    - Weryfikacja projektu: min. 2,5 tys. zł przed przyznaniem kredytu, chyba że będą jakieś nieścisłości, problemy itp., wtedy kwota może być wyższa, a konieczne będą dodatkowe prace projektowe i obliczenia

    - Sprawdzenie szczelności: 2,5 tys., ale raczej raz nie starczy (na podstawie rozmowy z przedstawicielem firmy wykonującej sprawdzenia szczelności typu Blow Door)
    - Prowizja od kredytu: ... wg uznania banku
    - Rata od kredytu: ... wg uznania banku
    - Weryfikacja po wybudowaniu: 2,5 tys., chyba że będą jakieś nieścisłości itp., brak dokumentacji np. zgodności danej partii styropianu z założonym wtedy potrzebne dodatkowe prace budowlane

    Nie mówiąc o dziwnych wymaganiach, niemożliwych do spełnienia. Np. dotyczących wentylacji: wymaga się sprawności powyżej 90% (nie mówiąc o wymaganym poziomie 93%), gdy taka sprawność występuje tylko w laboratorium. Do tego producent powinien taką sprawność potwierdzić. Dodatkowo powinien dostarczyć potwierdzenie zgodności silników wentylatorów z normą IE2 lub IE3, gdy ta norma obowiązuje w odniesieniu do wentylatorów powyżej 750W mocy, więc zupełnie innych urządzeń. Nie można potwierdzić zgodności z normą IE2 lub IE3, bo nie ma obowiązującej charakterystyki dla silników o mocy np. 150W, jakie są stosowane w rekuperatorach.


    Wymaganie "Automatyka sterująca, umożliwiająca współpracę z ISD (Infrastruktura Sieci Domowych) w zakresie 60/100/150% wydajności," -- a jak rekuperator ma podział 35/65/100% to już się nie kwalifikuje? Rekuperatory mają różnie ustawiony podział wydajności. Dodatkowo - konieczna jest Infrastruktura Sieci Domowych? Co to takiego?


    Nawet bardzo ciepła płyta fundamentowa nie spełnia wymagania mostka cieplnego psi=0,01 W/mK.

    Pompa ciepła ma mieć COP 3,5. Czyli powietrzna odpada? A jak producent poda że COP powitrznej równy 4,0, to wtedy się kwalifikuje? A jak będzie sprawdzony COP gruntowej? Może też się nie zakwalifikować, bo w zależności od przyjętej metodyki może mieć sprawność całoroczną poniżej 3,5. Ile będzie kosztowało sprawdzenie COP?


    -- "Minimalna klasa sprawności zastosowanych napędów elektrycznych w układzie ogrzewania IE2, IE3" - zapewne chodzi o pompki obiegowe. Normy dotyczą silników od 750W. Więc nie można potwierdzić tego warunku

    -- "Minimalne grubości izolacji cieplnej rurociągów i armatury dla materiału o współczynniku przewodzenia ciepła λ = 0,035 W/mK: 40 mm, 30mm" -- to naprawdę niezbędne w budynku pasywnym, żeby rury zasilające krany miały otulinę 40mm? razem z rurą daje to średnicę 100mm do każdego kranu!

    -- Pompa ciepła w instalacji wody użytkowej ma mieć COP=3,5. Więc tu już żadna na rynku się nie kwalifikuje, jeśli zachować zgodność z przepisami o legionelli.

    -- "Wyposażenie instalacji w armaturę regulacyjną i systemy elektronicznego sterowania pracą obiegów cyrkulacyjnych." -- najdroższe możliwe pompy obiegowe. Same pompki cyrkulacyjne pożrą prawie całą dotację. Gdyby nie to, że wcześniej bank ją zabierze w formie prowizji i wyższej raty

    --------
    *) Przykłady bardzo przydatnych dla mieszkańców domu obliczeń, za które muszą zapłacić, żeby BYĆ MOŻE dostać zwrot części wydatków:
    - "należy wykorzystywać obliczeniowe współczynniki przewodzenia ciepła λobl materiałów, a nie wartości deklarowane λD, co dotyczy w szczególności materiałów termoizolacyjnych"
    - "obliczyć współczynniki przenikania ciepła UW oddzielnie dla każdego okna, drzwi i przegród przeszklonych w sposób dokładny, zgodnie z normą PN-EN ISO 10077-1:2002"
    - "wykonać obliczenia zużycia energii na potrzeby ogrzewania budynku metodyką miesięczną zgodnie z normą PN-EN ISO 13790:2008"
    - "straty ciepła do gruntu należy obliczać w sposób dokładny, zgodnie z normą PN-EN ISO 13370:2001"
    - "wyznaczać współczynniki liniowej straty ciepła przez przenikanie Ψe dla mostków cieplnych w odniesieniu do wymiarów zewnętrznych przy wykorzystaniu obliczeń numerycznych zgodnie z normą PN-EN ISO 10211"
    - "precyzyjnie wyznaczać strumienie powietrza wentylacyjnego potrzebne do określenia współczynnika strat ciepła na wentylację, w pierwszej kolejności w oparciu o dokumentację techniczną budynku i instalacji wentylacyjnej oraz program użytkowania budynku lub lokalu mieszkalnego, a jeśli jej brak, w oparciu o obowiązujące przepisy, normę PN-83/B-03430/AZ3:2000"
    - "przyjmowana do obliczeń sprawność odzysku ciepła centrali wentylacyjnej powinna być wyznaczona zgodnie z normą PN-EN 308 „Wymienniki ciepła. Procedury badawcze wyznaczania wydajności urządzeń do odzyskiwania ciepła w układzie powietrze-powietrze i powietrze-gazy spalinowe.”," --- kuriozum, bo wartość ma być realna, a wymaga się poziomu sprawnośći powyżej 90%, który można uzyskać tylko laboratoryjnie
    - "precyzyjnie określić wielkość zysków ciepła od słońca; należy określić współczynniki zacienianie od sąsiadujących budynków i drzew lub innych obiektów oraz od balkonów, loggii, innych elementów konstrukcyjnych i ościeży; dla każdego okna, wg PN-EN ISO 13790:2008" --- więc obliczenia będą kosztować raczej sporo więcej niż 1 tys. zł.

  5. Cytat

    Niski współczynnik przenikania ciepła przez ściany zewnętrzne można osiągnąć stosując np. ocieplenie bloczków YTONG grubą warstwą izolacji termicznej z wełny mineralnej:

    • izolacja zewnętrzna z wełny mineralnej - 20 cm
    • ściana konstrukcyjna z bloczków YTONG PP2/0,4 - 24 cm
    • izolacja wewnętrzna z wełny mineralnej - 10 cm.

    Tak wykonana ściana zewnętrzna o grubości 54 cm osiąga współczynnik U o wartości 0,10 W/(m2K).


    Tak wykonana ściana ma jeszcze jedną zaletę - w istotny sposób poprawia samopoczucie właściciela domu.
    W ścianie z Ytonga co prawda pojawią się pęknięcia, ale właściciel bardzo długo nie będzie o nich wiedział.
    W gazobetonie także pojawi się strefa rosy, a wraz z nią grzybki, ale o tym też właściciel nieprędko się dowie.
    Można więc powiedzieć, że to idealne rozwiązanie (oczywiście dla firmy Xella) icon_lol.gif .
  6. Cytat

    To jakaś masakra jest - żeby ładować się przy takich warunkach gruntowych w budowę.
    Nawet przy super niskiej cenie takiej działki, nie odważyłbym się na budowanie.............

    To nie moja działka. Wbrew pozorom wcale nie była tania, ale za to w cichej i spokojnej miejscowości niecałe dwa kilometry od morza. Ta woda jest na poziomie ok. 1m nad poziomem morza.
  7. Cytat

    HenoK był wczoraj tu na forum bo widziałem nawet czytał -> Panel dyskusyjny - przemyślenia o dniu codziennym. icon_smile.gif

    Czuję się inwigilowany ;).
    Na razie chyba nie ma obowiązku odpowiadania na wszelkie zapytania.
    Zresztą w ostatnim czasie byłem mocno zajęty i na Forum zaglądałem tylko dla "złapania oddechu".
    Jeżeli chodzi o posadowienie płyty na wilgotnym gruncie, to ja nie widzę przeciwwskazań.
    Należy tylko zadbać o zastosowanie izolacji termicznej odpornej na długotrwałe działanie wilgoci, np. styrodur.
    Przy bardzo wysokim poziomie wody gruntowej można nad izolacją termiczną dać dodatkową izolację przeciwwilgociową.
    Oczywiście najlepsze właściwości ma izolacja cieplna, gdy jest sucha, dlatego jeżeli jest to możliwe, należy zastosować odpowiednio dobraną podsypką żwirowo-piaskową połączoną z drenażem.
    Tu masz przykład wykopu pod płytę fundamentową :

    DSC01446.jpg


    Wierzchnią warstwę stanowiły grunty nienośne (namuły). Pod spodem zalegały warstwy piasków średnich. Poziom wody gruntowej jak widać był bardzo wysoki.
    Po usunięciu namułów została wykonana podsypka z pospółki zagęszczana warstwami o grubości ok. 1m.
    Wokół budynku został wykonany drenaż opaskowy.
    Na zagęszczonej podsypce ułożone zostały dwie warstwy styroduru po 10cm każda i wykonana płyta fundamentowa.
  8. Cytat

    Ciekawe kto będzie odpowiadał na pytania zainteresowanych w tamtejszym dziale pomp ciepła,

    Natura nie znosi próżni ...
    Na FM zaczął się udzielać TB, który pompami ciepła zajmuje się już od ponad 20 lat ;).
    Niech tylko zauważy, że w tej dziedzinie nikt się nie wypowiada, to na pewno udzieli wyczerpujących wyjaśnień ;).
  9. Nie ma to jak zadowolenie z dobrze wykonanego obowiązku :
    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...l=1#post5972608
    Cytat

    Posprzątałem ostatni tydzień. Bez wnikania w szczegóły, więc być może nie wszystkie usunięte posty w 100% na to zasługiwały, ale sorry, ja mam co robić, naprawdę szkoda mi czasu na analizowanie waszych kłótni i wzajemnych żalów.

    J.


    Chciało by się dodać : Idź na całość, idź na całość ...
  10. Cytat

    W przypadku zniszczenia w domu lampy z diodami LED naukowcy zalecają, podobnie jak w przypadku świetlówek rtęciowych starego typu, usunięcie odłamków w masce na twarzy i gumowych rękawiczkach. Jeśli lampa LED zniszczy się poza domem, jej resztki także należy zebrać w rękawiczkach i wyrzucić do kosza na śmieci.

    Ten fragment wyraźnie świadczy, kto jest sponsorem tych badań.
    Świetlówki starego typu są złe, ale nowego już nie?
    Proponuję przeprowadzić takie same badania dla świetlówek "nowego typu".
    Nie zmienia to faktu, że tradycyjne żarówki są pod tym względem najbardziej ekologiczne.
  11. Cytat

    A to tak tutaj sie pomyliłam mam na myśli odwierty pionowe połączone, o głębokości 40metrów każdy. Przepraszam.
    Wydaj mi się że napisałam mnóstwo konkretnych informacji. Co jeszcze mam napisać.
    Napisałam w tym sensie że przy takim zużyciu jak moje niechby nawet świadectwo mówiło że zapotrzebowanie mojego mieszkania na energię wynosi 50kWh ...wtedy powinnam mieć zużycie 50x50=2500kWh a nie takie jak mam. nie wspomnę już o 30kWh podane w świadectwie.

    Rozumiem, pompa ciepła rozpoczęła pracę w listopadzie 2011 r. w nowym domu. Taki dom ma zazwyczaj bardzo dużo wilgoci technologicznej, której trzeba się pozbyć. W pierwszym sezonie zużycie może być nawet ponad 50% większe niż w następnych.
    Przy pompie ciepła istotna jest wydajność dolnego źródła. Dlaczego dostawca pompy twierdzi, że jest ono za słabe?
    Jakie są obecnie temperatury na dolnym źródle?
    Jak jest wykonana instalacja grzewcza (grzejniki, bufor, ogrzewanie podłogowe)?
    Na jakich parametrach pracuje ogrzewanie (temperatura zasilania i powrotu)?

    To są wszystko bardzo ważne informacje, aby móc powiedzieć gdzie tkwi przyczyna.

    Diagnoza na odległość jest bardzo trudna, aby nie rzec niemożliwa.
    Mimo wszystko najwięcej informacji na temat tej pompy ciepła i instalacji ma jej dostawca i proponuję w pierwszej kolejności skorzystać z jego pomocy.
  12. Cytat

    Tak autor wie jak najbardziej o czym pisze, nie wiem co jest dziwnego w tym co napisałam o odwiertach. Takie właśnie mam.
    Podanie 30kWh/m - owszem nie pamiętam o którą energię chodziło ale jakie to ma znaczenie - podałam najwyższą ze świadectwa. Niech nawet wynosi 50kWh to i tak ma się to nijak do tego co zużywa moja pompa.
    W mieszkaniu mam zainstalowany rekuperator. Poza tym temepratura w domu utrzymuje się na posziomie 18-21stopni.
    Sąsiad z góry grzeje tak jak napisałam z boku też mieszkają, nie wiem jaką mają temperaturę w domu. i w jaki sposób grzeją.
    Na podgrzewanie ciepłej wody w lecie pompa zużywała do 2kWh/dobę.
    HenoK - w ogóle mi nie pomogłeś. Wspomniałam że odbyło się badanie kamerą termowizyjną i nie stwierdzono nic niepokojącego.

    Bardzo proszę o pomoc jak mogę skutecznie reklamować pompę.


    Przecież napisałem wyraźnie:
    Cytat

    Pozostaje więc sporządzenie rzetelnej ekspertyzy energetycznej: sprawdzenie obliczeń na świadectwie energetycznym i pomiar wydajności pompy ciepła legalizowanym ciepłomierzem.


    Nie słyszałem dotąd o odwiertach poziomych, stąd moje zdziwienie.
    Nadal nie napisałeś niczego konkretnego. Jeżeli dla Ciebie nie ma znaczenia czy Twoje mieszkanie zużywa 30kWh/m czy 50kWh/m, to trudno Ci w czymkolwiek pomóc.
  13. Cytat

    Witam,
    Mieszkam w lokalu w szeregówce. Moje mieszkanie to jedynie 50m2. Mam własną pompę ciepła(tylko na potrzeby mojego mieszkania). Budynek jest narożny, ale ocieplony 35cm wełny mineralnej. Sąsiad z góry grzeje od pażdziernika również pompą. Ja mieszkam już drugi rok. Pompa ciepła PPC polskiego producenta albo 4.5 albo 5kW. Już raz producent wymieniał sprężarkę. A teraz rozkłada ręce. Mam zamontowany licznik przy pompie i od końca listopada 2011 roku pobór jest 6000kWh. Średnio za dzień (w zimie) wychodzi ok15kWh. Przy takiej powierzchni oraz przy zapotrzebowaniu eneretycznym (zgodnie ze świadectwem energetcznym) =30kWh/metr coś jest nie tak. Uważam że rachunki za prąd są za duże.
    Producent mierzył wydajność pompy ciepłomierzem. (nie mam wyników tych badań) i stwierdził że pompa produkuje 50% energii więcej niż powinno pobierać moje mieszkanie. To spowodowało że zbadaliśmy straty ciepła kamerą termowizyjną. Wszystko jest ok.
    Dodam że mam dwa odwierty poziome połączone zesobą oba na głębokość 40metrów.
    Nie wiem jak mam dochodzić swoich praw.
    Proszę o porady. Ile tak na prawdę powinna zużywać moja pompa ciepła i jak ewentualnie rozmawiać z praducentem, który oczywiście probuje się zasłonić również małowydajnym dolnym źródłem.


    Zbyt mało danych, aby stwierdzić, co może być przyczyną takiego działania pompy ciepła, i czy to ona jest przyczyną tak dużego użycia energii.
    Oczywiście zakładam, że wszystkie podane informacje są prawdziwe i rzetelne. Chociaż już te "dwa odwierty poziome połączone zesobą oba na głębokość 40metrów" dają do myślenia, czy autor tematu wie o czym pisze.
    6000kWh pobranych przez taką pompę ciepła oznaczałoby, że pompa musiałaby pracować prawie "na okrągło".
    To zapotrzebowanie energetyczne 30kWh/metr też jest niejednoznaczne. Czy jest to energia użytkowa, końcowa, czy pierwotna?
    Zresztą świadectwo energetyczne dotyczy "normalnie" użytkowanego mieszkania.
    To samo mieszkanie z nastawioną temperaturą 26 st. C i wietrzone na okrągło przez otwieranie okien może mieć kilkukrotnie większe zapotrzebowanie na ciepło.
    W domu szeregowym dodatkowe straty może generować nieogrzewany segment sąsiada.
    Podobnie jest ze zużyciem ciepłej wody - może ono być kilkukrotnie większe od "normowego" (35l/osobę dziennie).
    Pozostaje więc sporządzenie rzetelnej ekspertyzy energetycznej: sprawdzenie obliczeń na świadectwie energetycznym i pomiar wydajności pompy ciepła legalizowanym ciepłomierzem.
  14. Cytat

    a nie prościej jest zmienić zasady montażu rurek podłogówki? Prowadzić ich zygzakiem pomiędzy siatką górną a siatką dolną zbrojenia. Jedyna wada, to niewielki wzrost zużycia rurek no ale przecież to pryszcz.
    Montując rurki wężem osiągamy wszystko co najlepsze. Raz że dostajemy ciepło szybciej, a dwa możemy też akumulować ciepło na potem bo połowa rurek będzie na spodzie płyty.

    Byłoby to bardzo trudne do wykonania. Rurki trzeba by układać "luzem", a do zbrojenia przymocować dopiero po wykonaniu górnej siatki.
    Położenie rurek na samym dole płyty fundamentowej, jest pod tym względem dużo prostsze i jeżeli przy tak wykonanym fundamencie grzewczym przestrzega się zasad, o których pisałem wcześniej, nie musi być niebezpieczne.
  15. Cytat

    Co tak naprawdę różni podłogówkę ułożoną na dolnym czy górnym zbrojeniu? Nic. Tyle że płyta wygina się raz w łódkę a raz w łódkę do góry nogami. Paradoksalnie, to płyta z rurkami ułożonymi na górnym zbrojeniu, powinna wygiąć się bardziej. Bo u góry będzie ciepła, a na dole zimna. I te różnice będą większe niż w płycie z ułożonym ogrzewaniem na dolnej siatce zbrojenia. Bo ciepło "woli" iść do góry a nie do dołu.
    Czy to aby na pewno jest przyczyna?

    Nie jestem ekspertem i z pewnością dużo tęższe głowy nad tym myślały. Ale ta sprawa już nie jest dla mnie taka oczywista jak wczoraj. I absolutnie nie pije tu do HanoK-a a jedynie wskazuje pewne wątpliwości, które mnie męczą icon_smile.gif z wiadomych przyczyn (wrodzony egoizm)

    Zacznę do końca - jak już, to HenoK-a ;).
    Z tym ciepłem, które "woli" ilśćdo góry, to prawda, ale tylko w cieczach i gazach, i to nie w każdych warunkach (np. w zamarzniętym stawie najcieplejsza woda o temperaturze ok. 4 st. C jest na dnie icon_smile.gif.
    W ciałach stałych ciepło rozchodzi się praktycznie jednakowo we wszystkich kierunkach.
    Problem z wyginaniem płyty dotyczy w zasadzie tylko momentu jej gwałtownego rozgrzewania.
    W skrajnym przypadku góra płyty może mieć np. 5 st. C, a na dole przy rurkach temperatura może być rzędu 20 st. C.
    W krótkim czasie to ciepło rozejdzie się po całej płycie. Różnice temperatur rzędu kilku st. C przestają być niebezpieczne (dają ugięcie rzędu ułamka milimetra).
    Dlatego ostrzegałem przed tendencją do wykorzystania dużych mocy grzewczych (chęć grzania tylko w 2 taryfie).
    W domu, którego zapotrzebowanie na moc do ogrzewania wynosi np. 3kW, przy normalnej eksploatacji dostarczenie do podłogówki mocy 6kW nie jest groźne. Jednak przy chłodnej płycie (w praktyce włączenie ogrzewania po dłuższej przerwie), zalecałbym podchodzić do takiego grzania ostrożnie.
  16. Cytat

    sprawa jest rozwiązana...przyczyną pękania są zbyt nisko osadzone rurki ogrzewania podłogowego....poprosze Henoka o słowo komentarza także tutaj...


    Nie jest to taka prosta sprawa, piszesz. Na Forum Muratora podałem jedną z przyczyn pęknięcia ścianek działowych :

    Cytat

    Najbardziej prawdopodobną przyczyną jego problemów ze ściankami działowymi jest właśnie sposób ogrzewania.
    Gdy zaczął on analizować kiedy pojawiły się pierwsze, a potem kolejne pęknięcia ścianek działowych, to okazało się, że występowało to wtedy, gdy włączało się ogrzewanie po dłuższej przerwie.
    Wspólnie ustaliliśmy prawdopodobną przyczynę.
    Ogrzewanie podłogowe jest umieszczone na spodzie płyty fundamentowej (przyczepione do dolnej siatki zbrojeniowej). Gdy ogrzewanie nie działa, to temperatura płyty wyrównuje się do temperatury pokojowej. Na początku sezonu grzewczego jest to np. 21 st. C. Rozpoczęcie grzania powoduje rozgrzanie najpierw spodu płyty. W takim stanie płyta dodatkowo ugina się (podnoszą się krawędzie płyty, a opada jej środek). To ugięcie jest na tyle duże, nie wytrzymują go posadowione na płycie ścianki działowe.
    Działo się tak pomimo ograniczenia temperatury na zasilaniu podłogówki do 31 st. C.
    Dzisiaj wiem już, że był to błąd, który można było przewidzieć, obliczając naprężenia termiczne płyty.
    Podejrzewam jednak, że większość projektantów płyt fundamentowych takich obliczeń również nie wykonuje.
    Problem ten nie wystąpiłby, gdyby rurki ogrzewania były umieszczone w połowie wysokości płyty (w tzw. strefie neutralnej).

    Co można zrobić, gdy już taki błąd wystąpił?
    Ja zaproponowałem unikania gwałtownego nagrzewania płyty. Im mniejsza różnica temperatur pomiędzy dołem i górą płyty, tym mniejsze jej ugięcie.
    Obserwacja zapotrzebowania budynku na ciepło wskazywała, że przez większość sezonu grzewczego do grzania wystarczą 2kW mocy (używanej w 2 taryfie). Przy takiej mocy temperatura podłogówki nie jest wyższa niż 27 st. C. Jednak przy niższych temperaturach to nie wystarczy. Konieczne jest grzanie mocą 4kW (dwoma grzałkami).
    Jednak automatyka kotła działa tak, że gdy po minucie grzania mocą 2kW temperatura zasilania nie przekracza zadanej wartości (np. 31 st. C), to włącza się druga grzałka, a w chwilę potem następna i po kilku minutach płyta grzana jest pełną mocą aż do momentu, gdy temperatura w pomieszczeniu osiągnie zadaną wartość (zazwyczaj kilka godzin). Przy rozgrzanej już płycie grzanie z taką mocą nie ma to większego znaczenia, jednak przy włączeniu ogrzewania w zimnej płycie pojawiają się w/w problemy.

    Aby uniknąć tego niekorzystnego zjawiska zmodyfikowałem sterowanie grzałkami. Teraz po włączeniu ogrzewania przez sterownik pokojowy najpierw włącza się jedna grzałka o mocy 2kW. Następna grzałka włącza się dopiero po godzinie, oczywiście o ile nie została osiągnięta wcześniej zadana temperatura w pomieszczeniu. Trzecia grzałka na razie została fizycznie odłączona. Doświadczenie poprzedniego sezonu grzewczego wskazuje, że dwie grzałki powinny w zupełności wystarczyć (w 2 taryfie są one w takim układzie dostarczyć w ciągu doby 36kWh energii).

    Co z pękniętymi ściankami?
    Zostały zgłoszone do mojego ubezpieczyciela jako szkoda.
    Szkoda została przyjęta, ale trwają jeszcze szacowania wielkości odszkodowania.



    Nie pisałem przez ostatni rok na forach internetowych. Oprócz tego, że miałem w tym czasie wiele pracy, to chciałem mieć czas na refleksję nad swoim zawodem i nad tym co w nim osiągnąłem. Sprawa pękających ścianek była jedną z przyczyn tej refleksji.

    W tym wątku, podobnie jak w bliźniaczym wątku na Forum Muratora pojawia się szereg właściwych wniosków, przeplatanych z kompletnymi nonsensami. W zasadzie widać po postach, kto jest fachowcem w tej dziedzinie, a komu się tylko wydaje, że nim jest.

    Internet jest medium, w którym praktycznie każdy może pisać na każdy temat. Jeżeli swoje wypowiedzi pisze osoba anonimowa, to trudno dociec, czy to co pisze jest prawdą popartą jej głęboką wiedzą i doświadczeniem, czy niesprawdzoną hipotezą, czy wręcz pomówieniem.

    Nie wiem, czy po prawie roku jest sens ustosunkowywać się do każdej z zamieszczonych tu wypowiedzi.
    Spróbuję odpowiedzieć na te ostatnie.


    Cytat

    Takie pęknięcie nie są żadną norma tylko świadczą o złym zaprojektowaniu konstrukcji, która jest zbyt wiotka i nie spełnia II stanu granicznego tj. stanu użytkowalności.
    A w przypadku omawianej płyty jak na główny element konstrukcyjny budynku - fundament używa się styropianu, który jest materiałem izolacyjnym, nie konstrukcyjnym, nie ma nawet mowy o jakimkolwiek projektowaniu - to jest z założenia projektowego rudera.

    W takim razie napisz jaką jest graniczna wartość ugięcia dla płyty fundamentowej.
    Jeżeli styropian jest tylko materiałem izolacyjnym, to dlaczego produkuje się styropian o różnych wartościach wytrzymałości : EPS 70, EPS 100, .... ?
    Czy np. pod posadzką, czy pod nawierzchnią drogową styropian spełnia tylko rolę izolatora ?
    Dlaczego odmawiasz mu takiej samej przydatności pod płytą fundamentową, gdzie naprężenia mogą być mniejsze niż np. pod przemysłową posadzką?


    Cytat

    zdecydowanie ktoś z wiedzą i uprawnieniami powinien to obejrzeć
    i orzec zagraża nie zagraża

    Oprócz tego, że sam to wszystko oglądałem i analizowałem, to oglądały to także inne osoby z uprawnieniami.
    Były robione dodatkowe badania geotechniczne, które potwierdziły, że pod tym względem błędu żadnego nie ma.
    Podstawową, najbardziej wiarygodną przyczyną jest IMHO ta, którą opisałem wyżej.

    Cytat

    Okazuje się że ten sam styropian na brzegu ugina się mocniej niż wewnątrz niby tej samej gęstości a jednak, na brzegu kulki styropianowe nie mają zaparcia sąsiednich kulek i styropian ugina się mocniej części styropianu wychodzi poza płytę w postaci wybrzuszenia.Na grubości 30 cm styropianu ugięcie będzie rysować ściany wewnętrzne, zewnętrzne jednak pozostaną bez rys .Przy doborze większej grubości styropianu trzeba zastosować większą twardość .
    Styropian to raz ale swoją drogą płyta powinna mieć taką sztywność po zaprojektowaniu, która ciężar przenoszony ze wszystkich ścian, na to co jest pod nią przenosi równomiernie

    Rozumując w ten sposób jak piszesz powstaje mocno przewymiarowana płyta o grubości np. 30cm, zbrojona dołem i górą prętami fi 12mm co 15cm, posadowiona na styrodurze, czyli co najmniej dwukrotnie droższa.
    Zresztą łatwo jest napisać o takiej sztywności. Napisz jaką konkretnie wartość sztywności powinna mieć ta płyta.
    Jakie ugięcie jest dla niej jeszcze dopuszczalne?


    Cytat

    Tak czytam i czytam a ja właśnie czekam na projekt gdzie ostatnią rzeczą jest właśnie płyta fundamentowa, którą robią mi na zlecenie Z500. Ciekawe czy to ten sam konstruktor ;) oczywiście nikogo nie osądzam, ale ciekawy jestem jak sprawa się rozwiązała.

    Konstruktor na pewno nie ten sam. Płytę fundamentową budowalnego_laika projektowałem w ramach adaptacji jego projektu.
    Możesz jednak napisać jak zaprojektowana jest Twoja płyta i jakimi szczegółami różni się od tej budowlanego_laika.


    Cytat

    budwlany_laik żyje,czyli dach mu na głowę nie spadł ;)
    Czarny żart ale także jestem ciekawy jak się sprway mają z pęknięciami icon_smile.gif
    U mnie tfu,tfu odpukać narazie zero pęknięć a dom już parę miechów stoi na płycie.

    Pukaj, pukaj !!!
    U budowlanego_laika pierwsze pęknięcia pokazały się dopiero po roku użytkowania ;).

    Cytat

    Jeżeli tak ma pracować płyta i na tym polu nic nie ugrasz ,to konstruktor źle zaprojektował ścianki działowe które powinny być zdylatowane lub odporne na takie odkształcenia (z gumy) i z tego tytułu możesz domagać się od niego zadośćuczynienia z ubezpieczenia OC.

    Tak właśnie zostało to załatwione, chociaż nie do końca, bo ubezpieczyciel nie uwzględnił w wycenie wszystkich robót, których wykonanie uznałem za właściwie dla skutecznego usunięcia usterek (zdylatowanie ścianek działowych od ścian konstrukcyjnych + roboty wykończeniowe).
  17. Cytat

    Projekt na odwierty to praca geologiczna, same odwierty to robota geologiczna w ramach projektu Dokumentacji wymaga się dla projektu geologicznego Zawsze projekt idzie w parze z dokumentacją. Consensus będzie jak będzie zgoda. Dalej się upieram że dokumentację geologiczną musimy sporządzać

    Ja jednak będę obstawał przy swoim. Dodam tylko, że projekt geologiczny powinien określać rodzaj dokumentacji geologicznej mającej powstać w wyniku robót geologicznych.
    W pewnych sytuacjach nawet w przypadku wiercenia dla wykorzystania ciepła Ziemi wykonanie takiej dokumentacji może być uzasadnione (np. brak dostatecznie precyzyjnej informacji geologicznej).
    W zdecydowanej jednak większości wypadków na podstawie map geodezyjnych i wcześniej wykonywanych prac geodezyjnych można opracować projekt geologiczny stanowiący wystarczającą podstawę do wykonania odwiertów.
    Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nakazać w projekcie geologicznym sporządzenie dokumentacji geologicznej w przypadku natrafienia na warunki geologiczne odbiegające radykalnie od tych określonych w projekcie.

    Jaki natomiast ma sens (oprócz dodatkowych kosztów dla inwestora) sporządzanie dokumentacji geologicznej np. przy wykonaniu wiercenia na potrzeby pompy ciepła w sytuacji, gdy wcześniej była sporządzona dokumentacja geologiczna na sąsiedniej działce?
  18. Cytat

    Pracą geologiczną jest projektowanie i wykonywanie badań na potrzeby wykorzystania ciepła Ziemi Art6 (projektowanie czyli projekt) a robotą jest wykonanie odwiertów w ramach zgłoszonego projektu.

    Masz rację, że wykonanie projektu geologicznego można nazwać pracą geologiczną.
    Jednak już samo wiercenie jest wyraźnie w ustawie nazwane (w art. 85) robotą geologiczną, zaś projekt geologiczny opracowany na potrzeby tej roboty geologicznej nie podlega zatwierdzeniu w starostwie.
    Natomiast w art. 88 wyraźnie żąda się opracowania dokumentacji geologicznej dla prac geologicznych, przy których wymagane jest zatwierdzenie projektu geologicznego.
    Z tego jasno wynika to, co napisał wcześniej bajbaga.
    Czy osiągnęliśmy consensus ?
×
×
  • Utwórz nowe...