Skocz do zawartości

HenoK

Uczestnik
  • Posty

    1 612
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Wszystko napisane przez HenoK

  1. Wiesz ile to jest 1/500 od 9,54m ? Mi wychodzi 19 mm. Przy ściankach o wysokości 2,80m daje to rozciąganie jej o ponad 5 mm. Jesteś pewien, że przy takim rozciągnięciu ścianka nie pęknie ? Zauważ, że to ugięcie ma przeciwny kierunek niż strop. W przypadku stropu rozciągany jest dół ścianki, w przypadku tej płyty fundamentowej jest to góra, gdzie w przypadku otworów drzwiowych w nadprożach jest najsłabszy punkt. Tam właśnie pojawiły się największe pęknięcia. Budowy domu nie traktuję jako zabawy.
  2. Formalną podstawą było moje oświadczenie: Dosyć długo trwała wycena szkody, ale sprawa dla inwestora zakończyła się pozytywnie.
  3. Jest jednak spora różnica pomiędzy : "należy", a "zaleca się" . Jeżeli inwestor chce za jakieś badanie zapłacić, to można je wykonać nawet wtedy, gdy nie jest ono zalecane.
  4. Tylko gdzie oni znajdą kilkanaście tysięcy inwestorów, którzy w ten sposób chcą zainwestować swoje pieniądze. Nieco zmodyfikowane zostały wytyczne dla domów NF15 i NF40 : http://www.nfosigw.gov.pl/srodki-krajowe/d...rytetowego.html Nadal jednak program jest mocno ułomny. Celnie wypunktowane to zostało tutaj : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...l=1#post6146063
  5. Tak wykonana ściana ma jeszcze jedną zaletę - w istotny sposób poprawia samopoczucie właściciela domu. W ścianie z Ytonga co prawda pojawią się pęknięcia, ale właściciel bardzo długo nie będzie o nich wiedział. W gazobetonie także pojawi się strefa rosy, a wraz z nią grzybki, ale o tym też właściciel nieprędko się dowie. Można więc powiedzieć, że to idealne rozwiązanie (oczywiście dla firmy Xella) .
  6. To nie moja działka. Wbrew pozorom wcale nie była tania, ale za to w cichej i spokojnej miejscowości niecałe dwa kilometry od morza. Ta woda jest na poziomie ok. 1m nad poziomem morza.
  7. Czuję się inwigilowany ;). Na razie chyba nie ma obowiązku odpowiadania na wszelkie zapytania. Zresztą w ostatnim czasie byłem mocno zajęty i na Forum zaglądałem tylko dla "złapania oddechu". Jeżeli chodzi o posadowienie płyty na wilgotnym gruncie, to ja nie widzę przeciwwskazań. Należy tylko zadbać o zastosowanie izolacji termicznej odpornej na długotrwałe działanie wilgoci, np. styrodur. Przy bardzo wysokim poziomie wody gruntowej można nad izolacją termiczną dać dodatkową izolację przeciwwilgociową. Oczywiście najlepsze właściwości ma izolacja cieplna, gdy jest sucha, dlatego jeżeli jest to możliwe, należy zastosować odpowiednio dobraną podsypką żwirowo-piaskową połączoną z drenażem. Tu masz przykład wykopu pod płytę fundamentową : Wierzchnią warstwę stanowiły grunty nienośne (namuły). Pod spodem zalegały warstwy piasków średnich. Poziom wody gruntowej jak widać był bardzo wysoki. Po usunięciu namułów została wykonana podsypka z pospółki zagęszczana warstwami o grubości ok. 1m. Wokół budynku został wykonany drenaż opaskowy. Na zagęszczonej podsypce ułożone zostały dwie warstwy styroduru po 10cm każda i wykonana płyta fundamentowa.
  8. Natura nie znosi próżni ... Na FM zaczął się udzielać TB, który pompami ciepła zajmuje się już od ponad 20 lat ;). Niech tylko zauważy, że w tej dziedzinie nikt się nie wypowiada, to na pewno udzieli wyczerpujących wyjaśnień ;).
  9. Nie ma to jak zadowolenie z dobrze wykonanego obowiązku : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...l=1#post5972608 Chciało by się dodać : Idź na całość, idź na całość ...
  10. Dosyć stare dzieje : https://forum.budujemydom.pl/index.php?s=&a...st&p=115672
  11. Ten fragment wyraźnie świadczy, kto jest sponsorem tych badań. Świetlówki starego typu są złe, ale nowego już nie? Proponuję przeprowadzić takie same badania dla świetlówek "nowego typu". Nie zmienia to faktu, że tradycyjne żarówki są pod tym względem najbardziej ekologiczne.
  12. I pomyśleć, że kiedyś zastrzegał się, że Murator ma u niego dożywotniego bana .
  13. Są też przykłady odwrotne. Zabanowani na forum BD zaczynają produkować się na Forum Muratora .
  14. Słabo szukasz :(. http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia...opolska/Murarze W zasadzie murator, to mistrz murarski. Tylko czy każdy mistrz murarski potrafi zbudować katedrę?
  15. Rozumiem, pompa ciepła rozpoczęła pracę w listopadzie 2011 r. w nowym domu. Taki dom ma zazwyczaj bardzo dużo wilgoci technologicznej, której trzeba się pozbyć. W pierwszym sezonie zużycie może być nawet ponad 50% większe niż w następnych. Przy pompie ciepła istotna jest wydajność dolnego źródła. Dlaczego dostawca pompy twierdzi, że jest ono za słabe? Jakie są obecnie temperatury na dolnym źródle? Jak jest wykonana instalacja grzewcza (grzejniki, bufor, ogrzewanie podłogowe)? Na jakich parametrach pracuje ogrzewanie (temperatura zasilania i powrotu)? To są wszystko bardzo ważne informacje, aby móc powiedzieć gdzie tkwi przyczyna. Diagnoza na odległość jest bardzo trudna, aby nie rzec niemożliwa. Mimo wszystko najwięcej informacji na temat tej pompy ciepła i instalacji ma jej dostawca i proponuję w pierwszej kolejności skorzystać z jego pomocy.
  16. Przecież napisałem wyraźnie: Nie słyszałem dotąd o odwiertach poziomych, stąd moje zdziwienie. Nadal nie napisałeś niczego konkretnego. Jeżeli dla Ciebie nie ma znaczenia czy Twoje mieszkanie zużywa 30kWh/m czy 50kWh/m, to trudno Ci w czymkolwiek pomóc.
  17. Zbyt mało danych, aby stwierdzić, co może być przyczyną takiego działania pompy ciepła, i czy to ona jest przyczyną tak dużego użycia energii. Oczywiście zakładam, że wszystkie podane informacje są prawdziwe i rzetelne. Chociaż już te "dwa odwierty poziome połączone zesobą oba na głębokość 40metrów" dają do myślenia, czy autor tematu wie o czym pisze. 6000kWh pobranych przez taką pompę ciepła oznaczałoby, że pompa musiałaby pracować prawie "na okrągło". To zapotrzebowanie energetyczne 30kWh/metr też jest niejednoznaczne. Czy jest to energia użytkowa, końcowa, czy pierwotna? Zresztą świadectwo energetyczne dotyczy "normalnie" użytkowanego mieszkania. To samo mieszkanie z nastawioną temperaturą 26 st. C i wietrzone na okrągło przez otwieranie okien może mieć kilkukrotnie większe zapotrzebowanie na ciepło. W domu szeregowym dodatkowe straty może generować nieogrzewany segment sąsiada. Podobnie jest ze zużyciem ciepłej wody - może ono być kilkukrotnie większe od "normowego" (35l/osobę dziennie). Pozostaje więc sporządzenie rzetelnej ekspertyzy energetycznej: sprawdzenie obliczeń na świadectwie energetycznym i pomiar wydajności pompy ciepła legalizowanym ciepłomierzem.
  18. Byłoby to bardzo trudne do wykonania. Rurki trzeba by układać "luzem", a do zbrojenia przymocować dopiero po wykonaniu górnej siatki. Położenie rurek na samym dole płyty fundamentowej, jest pod tym względem dużo prostsze i jeżeli przy tak wykonanym fundamencie grzewczym przestrzega się zasad, o których pisałem wcześniej, nie musi być niebezpieczne.
  19. Zacznę do końca - jak już, to HenoK-a ;). Z tym ciepłem, które "woli" ilśćdo góry, to prawda, ale tylko w cieczach i gazach, i to nie w każdych warunkach (np. w zamarzniętym stawie najcieplejsza woda o temperaturze ok. 4 st. C jest na dnie . W ciałach stałych ciepło rozchodzi się praktycznie jednakowo we wszystkich kierunkach. Problem z wyginaniem płyty dotyczy w zasadzie tylko momentu jej gwałtownego rozgrzewania. W skrajnym przypadku góra płyty może mieć np. 5 st. C, a na dole przy rurkach temperatura może być rzędu 20 st. C. W krótkim czasie to ciepło rozejdzie się po całej płycie. Różnice temperatur rzędu kilku st. C przestają być niebezpieczne (dają ugięcie rzędu ułamka milimetra). Dlatego ostrzegałem przed tendencją do wykorzystania dużych mocy grzewczych (chęć grzania tylko w 2 taryfie). W domu, którego zapotrzebowanie na moc do ogrzewania wynosi np. 3kW, przy normalnej eksploatacji dostarczenie do podłogówki mocy 6kW nie jest groźne. Jednak przy chłodnej płycie (w praktyce włączenie ogrzewania po dłuższej przerwie), zalecałbym podchodzić do takiego grzania ostrożnie.
  20. Nie jest to taka prosta sprawa, piszesz. Na Forum Muratora podałem jedną z przyczyn pęknięcia ścianek działowych : Nie pisałem przez ostatni rok na forach internetowych. Oprócz tego, że miałem w tym czasie wiele pracy, to chciałem mieć czas na refleksję nad swoim zawodem i nad tym co w nim osiągnąłem. Sprawa pękających ścianek była jedną z przyczyn tej refleksji. W tym wątku, podobnie jak w bliźniaczym wątku na Forum Muratora pojawia się szereg właściwych wniosków, przeplatanych z kompletnymi nonsensami. W zasadzie widać po postach, kto jest fachowcem w tej dziedzinie, a komu się tylko wydaje, że nim jest. Internet jest medium, w którym praktycznie każdy może pisać na każdy temat. Jeżeli swoje wypowiedzi pisze osoba anonimowa, to trudno dociec, czy to co pisze jest prawdą popartą jej głęboką wiedzą i doświadczeniem, czy niesprawdzoną hipotezą, czy wręcz pomówieniem. Nie wiem, czy po prawie roku jest sens ustosunkowywać się do każdej z zamieszczonych tu wypowiedzi. Spróbuję odpowiedzieć na te ostatnie. W takim razie napisz jaką jest graniczna wartość ugięcia dla płyty fundamentowej. Jeżeli styropian jest tylko materiałem izolacyjnym, to dlaczego produkuje się styropian o różnych wartościach wytrzymałości : EPS 70, EPS 100, .... ? Czy np. pod posadzką, czy pod nawierzchnią drogową styropian spełnia tylko rolę izolatora ? Dlaczego odmawiasz mu takiej samej przydatności pod płytą fundamentową, gdzie naprężenia mogą być mniejsze niż np. pod przemysłową posadzką? Oprócz tego, że sam to wszystko oglądałem i analizowałem, to oglądały to także inne osoby z uprawnieniami. Były robione dodatkowe badania geotechniczne, które potwierdziły, że pod tym względem błędu żadnego nie ma. Podstawową, najbardziej wiarygodną przyczyną jest IMHO ta, którą opisałem wyżej. Rozumując w ten sposób jak piszesz powstaje mocno przewymiarowana płyta o grubości np. 30cm, zbrojona dołem i górą prętami fi 12mm co 15cm, posadowiona na styrodurze, czyli co najmniej dwukrotnie droższa. Zresztą łatwo jest napisać o takiej sztywności. Napisz jaką konkretnie wartość sztywności powinna mieć ta płyta. Jakie ugięcie jest dla niej jeszcze dopuszczalne? Konstruktor na pewno nie ten sam. Płytę fundamentową budowalnego_laika projektowałem w ramach adaptacji jego projektu. Możesz jednak napisać jak zaprojektowana jest Twoja płyta i jakimi szczegółami różni się od tej budowlanego_laika. Pukaj, pukaj !!! U budowlanego_laika pierwsze pęknięcia pokazały się dopiero po roku użytkowania ;). Tak właśnie zostało to załatwione, chociaż nie do końca, bo ubezpieczyciel nie uwzględnił w wycenie wszystkich robót, których wykonanie uznałem za właściwie dla skutecznego usunięcia usterek (zdylatowanie ścianek działowych od ścian konstrukcyjnych + roboty wykończeniowe).
  21. To tłumaczenie artykułu z Popular Science z listopada 1980, dostępnego TUTAJ, dzięki Wujkowi Google .
  22. Ja jednak będę obstawał przy swoim. Dodam tylko, że projekt geologiczny powinien określać rodzaj dokumentacji geologicznej mającej powstać w wyniku robót geologicznych. W pewnych sytuacjach nawet w przypadku wiercenia dla wykorzystania ciepła Ziemi wykonanie takiej dokumentacji może być uzasadnione (np. brak dostatecznie precyzyjnej informacji geologicznej). W zdecydowanej jednak większości wypadków na podstawie map geodezyjnych i wcześniej wykonywanych prac geodezyjnych można opracować projekt geologiczny stanowiący wystarczającą podstawę do wykonania odwiertów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nakazać w projekcie geologicznym sporządzenie dokumentacji geologicznej w przypadku natrafienia na warunki geologiczne odbiegające radykalnie od tych określonych w projekcie. Jaki natomiast ma sens (oprócz dodatkowych kosztów dla inwestora) sporządzanie dokumentacji geologicznej np. przy wykonaniu wiercenia na potrzeby pompy ciepła w sytuacji, gdy wcześniej była sporządzona dokumentacja geologiczna na sąsiedniej działce?
  23. Masz rację, że wykonanie projektu geologicznego można nazwać pracą geologiczną. Jednak już samo wiercenie jest wyraźnie w ustawie nazwane (w art. 85) robotą geologiczną, zaś projekt geologiczny opracowany na potrzeby tej roboty geologicznej nie podlega zatwierdzeniu w starostwie. Natomiast w art. 88 wyraźnie żąda się opracowania dokumentacji geologicznej dla prac geologicznych, przy których wymagane jest zatwierdzenie projektu geologicznego. Z tego jasno wynika to, co napisał wcześniej bajbaga. Czy osiągnęliśmy consensus ?
×
×
  • Utwórz nowe...