Skocz do zawartości

SebastianK

Uczestnik
  • Posty

    11
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez SebastianK

  1. Cytat

    No z tymi metrami to bez przesady, bo tu mam PROJEKTl 136m i ma właśnie 5 pomieszczeń które można zagospodarować na sypialnię (pokój dla dzieci, tylko myślałem, że polecicie mi jeszcze jakieś inne ciekawsze projekty, a jeśli chodzi o przyłącza to na działce są wszystkie niezbędne media tj. prąd, woda, kanalizacja i internet i tak jak pisałem wiele możemy zrobić własnym nakładem prac




    Te trzy pomieszczenia po 7,  8,5 i 9 metrów to są dość szumnie nazywane pokojami.
  2. Cytat

    Mojej żonie marzy sie aby siedziska w kuchni nie miały nóżek, tylko były przymocowane do blatów ewentualnie jakoś inaczej. Chodzi o sprzątanie.

    czy sa jakieś systemy które maja taka funkcje?


    Autorus




    Istnieje rozwiązanie Twojego problemu. Krzesła w momencie kiedy nie są używane można podwiesić pod stołem na szynach. Generalnie takiego patentu używa się przy produkcji stołów na stołówki do zakładów spożywczych.

    Jakie są słabości patentu ?
    1. Po pierwsze krzesło musi mieć boczne krawędzie. Nie może wyglądać tak zle krzeslo Musi wygladac podbnie do tego dobre krzeslo
    Zwróć uwagę na różnice w siedzisku. Po prostu musi wystawać na boki poza nogi tak aby siedzisko mogło suwać się ta wystającą częścią po prowadnicach.

    2. Oparcie krzesła wystaje ponad stół - dlatego lepiej w takim przypadku użyć taboretów - tak naprawdę w stole w kuchni to chyba lepsze rozwiązanie niż krzesło.

    3. Jak przy stole je mniej osób niż jest krzeseł to i tak trzeba zdejmować wszystkie krzesła z prowadnic bo można łatwo zawadzić o wystające nad stół oparcie.

    Dlatego powiedz żonie, że jej zrobisz to z taboretami a będzie zadowolona, sprzątanie pod takim stołem jest łatwiutkie.
  3. Cytat

    Witam

    Wszystkich zwolenników projektów gotowych muszę zmartwić. Projekty gotowe mają to do siebie, że są obliczane na najgorsze panujące w Polsce warunki - a więc na duże obciążenia wiatrem i śniegiem [kraj jest podzielony na strefy śniegowe i w centralnej Polsce można zaprojektować tańszą konstrukcję domu niż na Podhalu czy w Suwałkach]. Przekłada się to na przewymiarowane dachy i fundamenty - co ZNACZNIE podraża koszty budowy.

    Ale o tym się nie mówi głośno...

    Projekt jest tylko kroplą w morzu inwestycji pt dom jednorodzinny...

    Niech Państwo o tym pamiętają rozważając zakup produktu projektopodobnego - który trzeba adaptować, zrobić projekty przyłączy, wykonać zmiany, zrobić projekt zagospodarowania terenu ... itd...

    Zalecam przemyśleć to co napisałem zanim wpadną państwo w pułapkę "taniego projektu"

    Na koniec dodam tylko taką ciekawostkę, że osoba która jest autorem pseudo-projektu gotowego - nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności za projekt - całą odpowiedzialność przejmuje projektant adaptujący. Ten brak bata nad sprzedającymi projekty gotowe często przekłada się na wątpliwą jakość ich prac.




    O to to to właśnie. Dziś byłem oglądać mój "prawie gotowy" projekt gotowy, robiony na zamówienie od marca tego roku (mamy koniec czerwca - heh) Tak się akurat składa, że zamierzam wybudować stajnię z częścią mieszkalną, nad stajnią dach opierać będzie się na konstrukcji stalowej. Ponieważ tak się akurat składa, że mam firmę zajmującą się, między innymi, konstrukcjami to z ciekawości przyjrzałem się tej - jak to Pan napisał dopasowanej do realiów (projekt indywidualny, pokrycie blacha płaska tytan-cynk na płycie OSB) konstrukcji. Jak zobaczyłem kształt kratownicy to już byłem zdziwiony bo takiego cudu jeszcze nie widziałem, jak zobaczyłem przekroje profili to już wiedziałem, że Pan konstruktor musi być na procencie w okolicznych składach stali. Kazałem sobie to przesłać i zmienimy to na tak jak być powinno.

    Dalej idąc. Tak się składa, że robimy w firmie pewne elementy wyposażenia domów. W skutek czego jestem na wielu budowach i mam wiele okazji do rozmów z inwestorami. I prawda jest taka, że narzekają wszyscy i Ci co kupują projekty gotowe i Ci którzy kupują indywidualne. I w tych i w tych zdarza się cała masa błędów. I co najważniejsze w przypadku projektów indywidualnych pojawia się tłumaczenie "na etapie projektu nie wszystko da się dobrze przewidzieć, wiele rzeczy wychodzi podczas budowy" Ale te 50 zł z metra Pan architekt chętnie weźmie.

    Nie piszę tego po to aby sugerować, że projekty gotowe są lepsze, czy też, że nie warto dawać zarobić architektom. Następny mój projekt też będzie indywidualny. Ale nie uważam, że powinno się ludziom wciskać kit o wyższości "projektowej" projektów indywidualnych nad gotowcami. Tak naprawdę projekt indywidualny ma tylko jedną zaletę - jest dobrany pod to co chcemy (chociaż też nie zawsze, bo czasem architekt ma wizję). I po prostu trzeba się zastanowić czy bierzemy to co chcemy czy to co nam z grubsza pasuje czyli gotowca.
  4. Cytat

    Bozzzsssssss ale bzdura. Sory. Wychowalam sie na wsi rodzice mieli 4 hektary w tym hektar (tak 100 arów..) ogrodu! Na olbrzymiej przestrzeni. Mam dzialkę 1300 m. Jest dla nas troche za duża. To naparwde DUZA dzialka nawet jeśli stoi na niej nasz spory dom. Bo dzialkę trzeba ogrodzic- a koszt ogrodzenia dzialki np 3000 m jest już gigantyczny. Potem tą dzialkę trzeba urządzic. Olbrzymia praca i znów koszty - i nie mówię o sytuacji kiedy kogos stac wynając firmę- wtedy koszty robią sie juz kosmiczne. (mam nadzieje że każdy z was bierze to pod uwagę..) Ja to pisze z pozycji osoby od marca poswięcającej wolne chwile (nieliczne..) na prace na dzialce. A już jest czerwiec i jeszcze duuzo przed nami... lubię prace w ogrodzie ale w życiu nie poswiece na nie calego czasu! Ile zajmuje wykoszenie 3000 m2? Ile czasu chcecie poswiecic na koszenie? Ile macie tygodniowo wolnego czasu?
    Dla mnie- a tak jak pisalam jestem wychowana na wsi (no tak ale potem 6 lat bylam beznadziejnym blokersem heheh)dzialka to kawalek zieleni przy domu gdzie mozna wyjsc, usiasc , posadzic troche ladnych roślin, zrobic dzieciom piaskownice i teren do zabawy. A na to 1300 m to dużo. 1000 wystarczy. Za moimi oknami jest pasmo Radziejowej. Kilometr od domu zaczynaja sie szlaki turystyczne i rowerowe. Ja mam sobie tworzyc swiat na dzialce? Jesli ja od lat kazdy weekend spędzalam o ile nie padalo w górach, na rowerach, na nartach jak no tego typowy blokers icon_biggrin.gif
    Przemyślcie dobrze decyzję kupienia dużej dzialki. Na maly dom naparwde 800-900 m jest ok. Na wiekszy 1000-1200 Dużo wazniejsza jest lokalizacja, otoczenie, widoki. Dzialka wcisnieta miedzy zabudowe jest mniej fajna niz otwarta na przestrzen. Odradzilam koledzie kupienie 2600 m i kupil 1400- bardzo mi za to potem dziękowal.




    Oczywiście, że koszt większej działki jest większy i utrzymanie jej kosztuje więcej pracy. Ale naprawdę można to urządzić tak aby było łatwo. Mając działkę 3000 metrów nie ma potrzeby robienia trawnika na całości. Trawnik robisz wokół domu, dalej pozwalasz rosnąć łące. Tylko wyrównujesz glebę i pryskasz tak aby skasować niepożądane rośliny. Sadzisz tam drzewka a pod nimi rośnie sobie trawka. Jak trzeba skosić to wjeżdżasz kosiarką rotacyjną. Nie żadną ręczną.

    Dodatkowo ogród można planować "w zgodzie z naturą" Czyli sadzisz rzeczy które w naturalny sposób będą chciały rosnąć na danym gruncie i miejscu.

    Ja mam kupioną działkę 1h i nie narzekam. Nie zabieram się do ręcznej pracy bo to byłaby głupota po prostu. Syzyfowa praca. Oprysk, kosiarko-rozdrabniacz, zaorać, przebronować, wyrównać i siewnik. Taka kolejność. Po tych zabiegach działka będzie się nadawać do dalszej obróbki.

    Co do kosztów ogrodzenia. Nie musisz grodzić całości a nawet jeśli chcesz, to przecież część sadowniczą możesz mieć ogrodzoną płotem drewnianym takim jak dla koni. To jest tanie i bardzo fajnie się komponuje z drzewami i bardziej bujną trawą. Zresztą na pewno o tym wiesz.

    Co do tego, że wypoczywa się aktywnie. Ja jeżdżę na rowerze kiedy się da, moja żona jeździ konno, mój 5 letni syn dzieli nasze pasje: uwielbia rower i zaczął naukę jazdy konnej. Córka jest za mała aby cokolwiek dzielić prócz miłości icon_smile.gif
    Także my też lubimy się ruszać. Ale u siebie będę robił stajnię bo wyjazdy do stajni okolicznych to zawsze dodatkowa stracona godzina. Do tego zrobię sobie kort, bo lubię pograć i mam nadzieję, że dzieci też to pokochają. A miejsce na grill, ognisko to wszystko jest potrzebne. I owszem, można się mieścić na 1000 metrów, ale to przypomina mieszkanie w bloku w 60 metrach. Niby metraż niczego sobie a jednak wszyscy sobie chodzą po głowach. A ja tak nie chcę. Chce mieć wolność i przestrzeń. Chcę spacerować po działce a nie obejść ją całą w 2 minuty. Wreszcie chcę aby dzieci mogły się wybiegać, wyskakać i wybawić u siebie. I to tak aby mi to nie przeszkadzało. Na 1000 metrów to jest niemożliwe. No chyba, że dom postawiasz zaraz przy ulicy, ale za to to ja dziękuję.
  5. Cytat

    a 25x28 srednio 850metrow jest optymalne? Jak myslicie? Linia zabudowy od drogi 4m chyba. Narozna. Z 1 strony asfalt z drugiej ubita droga




    To zależy. Dla typowego blokersa to "świat i ludzie" bo i tak więcej nie widział. Ale tak naprawdę działki to zaczynają się od 1500 metrów w górę. Wtedy można już zrobić prawdziwy ogród itp
  6. Cytat

    kropczeka_ns czyli 100zł/mb w sumie za materiał i robociznę? Jaką siatkę dawałaś - jeśli pamiętasz?



    U mnie facet mi powiedział tak, bez podmurówki 10 zł mb z podmurówką 14 zł. Oczywiście cena robocizny bez materiału.

    Jak na moje 550 metrów ogrodzenia wychodzi dużo. Pomału skłaniam się od ogrodzenia części siatką normalną a części siatką leśną, w końcu i tak na połowie będzie paddock, który i tak muszę ogrodzeniem z rur wygrodzić.
  7. Cytat

    Bywa też że "domkowicze" w ramach oszczędności wywożą śmieci do lasu, na pola itd. Tak że zgadzam się że wszystko zależy od kultury osobistej.



    Są takie przypadki, ale są też porozwalane śmieci wokół śmietników na blokowiskach, zasikane wejścia do piwnic w blokach itp

    Ja jestem pół blokersem, to znaczy mieszkałem w domku do 27 roku życia a teraz 6 lat w bloku, ale mam nadzieję na dość rychłe przenosiny do nowego domu - a właściwie do stajni z częścią mieszkalną - dom będę budował dłużej.

    Ogólnie komfortu życia nie da się porównać. Dom to dom. Możliwość spaceru po własnym ogrodzie w stroju Adama jest bezcenna icon_smile.gif I jednak jest to większy komfort psychiczny. Ale też więcej obowiązków.

    A życie z sąsiadami ? Ja jestem zdania, że każdy ma swoje dziwactwa i trzeba to zrozumieć. Z sąsiadem lepiej żyć dobrze, czy to w bloku czy w domku.
  8. Takie domy są super. Mi bardzo podoba się takie nowoczesne budownictwo. Ale sam jednak się na nie nie zdecyduję. Z kilku powodów:

    - nie mam aż takich możliwości finansowych - takie domy bez odpowiedniej fasady i wykończenia całości wyglądają fatalnie. A to znacznie podraża wykonanie ( na pewno przejada wszystko co zaoszczędzimy decydując się na stropodach na przykład)

    - uważam, że to są domy na olbrzymie kilkuhektarowe działki. Po prostu takie budowanie ma sens wtedy gdy budynek jest dość rozłożysty otoczony wolną przestrzenią lub mini parkiem. Takiej działki nie mam niestety.

    - jeśli wokół króluje tradycyjna zabudowa to moim zdaniem dobrze jest zdecydować się na coś podobnego - oczywiście nie mówię tu o tym aby dawać łuczki i kolumienki icon_wink.gif Ale jednak bardziej tradycyjnie.

    - będę miał u siebie stajnie. Stajnia to taki budynek gdzie zazwyczaj robi się poddasze na siano, gdy się go nie robi tzeba postawić kolejny budynek na siano. Ale to nieważne. Ważne jest to, że stajnia dobrze wygląda wtedy gdy jest budynkiem bardziej tradycyjnym. A to kłóci się z koncepcją domu ultra nowoczesnego.

  9. Cytat

    No tak ale nie da się zrobić antresoli bez wykorzystania powierzchni poddasza. Chyba, że robimy niższy dach w części salonu i poddasze nad pozostałą częścią domu. Warto pamiętać, że antesole świetnie sprawdzają się w dużych salonach a w przypadku małego salonu istnieje ryzyko takiego komina - jednak czasami takie rozwiązane jest myślą przewodnią przy budowie nowego domu. Inwestora się nie przeskoczy icon_smile.gif




    Ten salon nie był mały, 50m2 to nie tak mało, antresola była nad częścią i w zamyśle miała zapewnić lepsze doświetlenie zapewne (okna od dołu aż do sufitu na piętrze)

    Antresola sama w sobie nie jest niczym złym, ale musi być przemyślana. Ja widziałem fajne rozwiązania w tym zakresie, bardzo mi się podobały, ale też za każdym razem były to domy nie dla przeciętnego Kowalskiego. Jak dla mnie nie ma sensu robić dziur typu 4x2 metry bo to wygląda jak nie wiadomo co. W niektórych projektach są takie śmieszne dziurki w których można by chyba taką rurę jak remizie umieścić.

    Z drugiej strony dobrze zaprojektowana antresola daje poczucie większej przestrzeni, przy dobrze zrobionym holu na górze pozwala zrobić takie połączenie dwóch salonów. Kapitalna antresola była pokazana w filmie "Match Point" Allena.

    Po prostu z tym jest jak ze wszystkim, można zrobić z głową a można też po prostu zrobić dziurę icon_smile.gif
  10. Cytat

    Z tym kącikiem TV trzeba będzie pomyśleć co i jak

    Jeszcze jedna wersja poddasza wciąż z antresolą.
    Ma ktoś z Was, albo widział antresolę? jak to się sprawdza?

    [attachment=5022:poddasze..._korekta.jpg]




    Ja widziałem kilka, nawet ostatnio widziałem bardzo fajny nowoczesny dom w którym zostało spierdzielone kilka rzeczy. W każdym razie architekt z bożej łaski zaprojektował tam antresolę która po pierwsze zrobiła z salonu komin, po drugie zaś zabrała przestrzeń na górze domu. A tej przestrzeni moim zdaniem zawsze jest szkoda. Brak biblioteki, drugiego saloniku w którym w spokoju, bez zajmowania miejsca w salonie głównym, Ty czy żona będziesz mógł pogadać z kolegami, posłuchać muzyki itp. Dlatego ja jestem za tym aby wolne przestrzenie jednak wykorzystywać.

  11. Cytat

    A później kończy się tak, że bierzecie ekipy tynkarskie za 12-13zł za metr i dziwicie się, dlaczego trzeba jeszcze szpachlować tynki gipsowe, bo przecież miały być pod malowanie. Pod malowanie są, ale takie robione za 15-16zł z metra (robocizna).

    Na domu nie da się oszczędzić. Mówicie, że sami coś tam gdzebiecie. A pomyślcie - ten czas spędzony na doczytanie, douczenie się czegoś a później zrobienie tego można by poświecić na rozwój Waszej firmy czy zawodowy (czy co Wam tam kasę przynosi do domu) a taki rozwój przyniósł by w przyszłości niewymiernie większe korzyści niż jakieś głupie kilkadziesiąt tysięcy oszczędzone na nieprofesjonalnie wykonane instalacje.

    Samochody tez sami naprawiacie? Ubrania też sobie sami szyjecie? Dywany też sami pierzecie?




    A to ciekawe. Zapraszam do swojego mieszkania. Robione dwa lata temu gdzie na rynku nie było żadnego tynkarza. 13 zł z metr. Tynki idealnie pod malowanie. Malowałem Duluxem i Beckersem. Po nazwach powinien Pan wiedzieć, że to wymagające farby.

    A teraz mam oferty po 11 zł. Z tym, że ja znam branżę. Nie dam się wydymać icon_wink.gif Frajerom można wciskać teksty o tym jaka to ciężka robota.
×
×
  • Utwórz nowe...