Skocz do zawartości

SebastianK

Uczestnik
  • Posty

    11
  • Dołączył

  • Ostatnio

SebastianK's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

3

Reputacja

  1. Te trzy pomieszczenia po 7, 8,5 i 9 metrów to są dość szumnie nazywane pokojami.
  2. Istnieje rozwiązanie Twojego problemu. Krzesła w momencie kiedy nie są używane można podwiesić pod stołem na szynach. Generalnie takiego patentu używa się przy produkcji stołów na stołówki do zakładów spożywczych. Jakie są słabości patentu ? 1. Po pierwsze krzesło musi mieć boczne krawędzie. Nie może wyglądać tak zle krzeslo Musi wygladac podbnie do tego dobre krzeslo Zwróć uwagę na różnice w siedzisku. Po prostu musi wystawać na boki poza nogi tak aby siedzisko mogło suwać się ta wystającą częścią po prowadnicach. 2. Oparcie krzesła wystaje ponad stół - dlatego lepiej w takim przypadku użyć taboretów - tak naprawdę w stole w kuchni to chyba lepsze rozwiązanie niż krzesło. 3. Jak przy stole je mniej osób niż jest krzeseł to i tak trzeba zdejmować wszystkie krzesła z prowadnic bo można łatwo zawadzić o wystające nad stół oparcie. Dlatego powiedz żonie, że jej zrobisz to z taboretami a będzie zadowolona, sprzątanie pod takim stołem jest łatwiutkie.
  3. O to to to właśnie. Dziś byłem oglądać mój "prawie gotowy" projekt gotowy, robiony na zamówienie od marca tego roku (mamy koniec czerwca - heh) Tak się akurat składa, że zamierzam wybudować stajnię z częścią mieszkalną, nad stajnią dach opierać będzie się na konstrukcji stalowej. Ponieważ tak się akurat składa, że mam firmę zajmującą się, między innymi, konstrukcjami to z ciekawości przyjrzałem się tej - jak to Pan napisał dopasowanej do realiów (projekt indywidualny, pokrycie blacha płaska tytan-cynk na płycie OSB) konstrukcji. Jak zobaczyłem kształt kratownicy to już byłem zdziwiony bo takiego cudu jeszcze nie widziałem, jak zobaczyłem przekroje profili to już wiedziałem, że Pan konstruktor musi być na procencie w okolicznych składach stali. Kazałem sobie to przesłać i zmienimy to na tak jak być powinno. Dalej idąc. Tak się składa, że robimy w firmie pewne elementy wyposażenia domów. W skutek czego jestem na wielu budowach i mam wiele okazji do rozmów z inwestorami. I prawda jest taka, że narzekają wszyscy i Ci co kupują projekty gotowe i Ci którzy kupują indywidualne. I w tych i w tych zdarza się cała masa błędów. I co najważniejsze w przypadku projektów indywidualnych pojawia się tłumaczenie "na etapie projektu nie wszystko da się dobrze przewidzieć, wiele rzeczy wychodzi podczas budowy" Ale te 50 zł z metra Pan architekt chętnie weźmie. Nie piszę tego po to aby sugerować, że projekty gotowe są lepsze, czy też, że nie warto dawać zarobić architektom. Następny mój projekt też będzie indywidualny. Ale nie uważam, że powinno się ludziom wciskać kit o wyższości "projektowej" projektów indywidualnych nad gotowcami. Tak naprawdę projekt indywidualny ma tylko jedną zaletę - jest dobrany pod to co chcemy (chociaż też nie zawsze, bo czasem architekt ma wizję). I po prostu trzeba się zastanowić czy bierzemy to co chcemy czy to co nam z grubsza pasuje czyli gotowca.
  4. Oczywiście, że koszt większej działki jest większy i utrzymanie jej kosztuje więcej pracy. Ale naprawdę można to urządzić tak aby było łatwo. Mając działkę 3000 metrów nie ma potrzeby robienia trawnika na całości. Trawnik robisz wokół domu, dalej pozwalasz rosnąć łące. Tylko wyrównujesz glebę i pryskasz tak aby skasować niepożądane rośliny. Sadzisz tam drzewka a pod nimi rośnie sobie trawka. Jak trzeba skosić to wjeżdżasz kosiarką rotacyjną. Nie żadną ręczną. Dodatkowo ogród można planować "w zgodzie z naturą" Czyli sadzisz rzeczy które w naturalny sposób będą chciały rosnąć na danym gruncie i miejscu. Ja mam kupioną działkę 1h i nie narzekam. Nie zabieram się do ręcznej pracy bo to byłaby głupota po prostu. Syzyfowa praca. Oprysk, kosiarko-rozdrabniacz, zaorać, przebronować, wyrównać i siewnik. Taka kolejność. Po tych zabiegach działka będzie się nadawać do dalszej obróbki. Co do kosztów ogrodzenia. Nie musisz grodzić całości a nawet jeśli chcesz, to przecież część sadowniczą możesz mieć ogrodzoną płotem drewnianym takim jak dla koni. To jest tanie i bardzo fajnie się komponuje z drzewami i bardziej bujną trawą. Zresztą na pewno o tym wiesz. Co do tego, że wypoczywa się aktywnie. Ja jeżdżę na rowerze kiedy się da, moja żona jeździ konno, mój 5 letni syn dzieli nasze pasje: uwielbia rower i zaczął naukę jazdy konnej. Córka jest za mała aby cokolwiek dzielić prócz miłości Także my też lubimy się ruszać. Ale u siebie będę robił stajnię bo wyjazdy do stajni okolicznych to zawsze dodatkowa stracona godzina. Do tego zrobię sobie kort, bo lubię pograć i mam nadzieję, że dzieci też to pokochają. A miejsce na grill, ognisko to wszystko jest potrzebne. I owszem, można się mieścić na 1000 metrów, ale to przypomina mieszkanie w bloku w 60 metrach. Niby metraż niczego sobie a jednak wszyscy sobie chodzą po głowach. A ja tak nie chcę. Chce mieć wolność i przestrzeń. Chcę spacerować po działce a nie obejść ją całą w 2 minuty. Wreszcie chcę aby dzieci mogły się wybiegać, wyskakać i wybawić u siebie. I to tak aby mi to nie przeszkadzało. Na 1000 metrów to jest niemożliwe. No chyba, że dom postawiasz zaraz przy ulicy, ale za to to ja dziękuję.
  5. To zależy. Dla typowego blokersa to "świat i ludzie" bo i tak więcej nie widział. Ale tak naprawdę działki to zaczynają się od 1500 metrów w górę. Wtedy można już zrobić prawdziwy ogród itp
  6. U mnie facet mi powiedział tak, bez podmurówki 10 zł mb z podmurówką 14 zł. Oczywiście cena robocizny bez materiału. Jak na moje 550 metrów ogrodzenia wychodzi dużo. Pomału skłaniam się od ogrodzenia części siatką normalną a części siatką leśną, w końcu i tak na połowie będzie paddock, który i tak muszę ogrodzeniem z rur wygrodzić.
  7. Są takie przypadki, ale są też porozwalane śmieci wokół śmietników na blokowiskach, zasikane wejścia do piwnic w blokach itp Ja jestem pół blokersem, to znaczy mieszkałem w domku do 27 roku życia a teraz 6 lat w bloku, ale mam nadzieję na dość rychłe przenosiny do nowego domu - a właściwie do stajni z częścią mieszkalną - dom będę budował dłużej. Ogólnie komfortu życia nie da się porównać. Dom to dom. Możliwość spaceru po własnym ogrodzie w stroju Adama jest bezcenna I jednak jest to większy komfort psychiczny. Ale też więcej obowiązków. A życie z sąsiadami ? Ja jestem zdania, że każdy ma swoje dziwactwa i trzeba to zrozumieć. Z sąsiadem lepiej żyć dobrze, czy to w bloku czy w domku.
  8. Takie domy są super. Mi bardzo podoba się takie nowoczesne budownictwo. Ale sam jednak się na nie nie zdecyduję. Z kilku powodów: - nie mam aż takich możliwości finansowych - takie domy bez odpowiedniej fasady i wykończenia całości wyglądają fatalnie. A to znacznie podraża wykonanie ( na pewno przejada wszystko co zaoszczędzimy decydując się na stropodach na przykład) - uważam, że to są domy na olbrzymie kilkuhektarowe działki. Po prostu takie budowanie ma sens wtedy gdy budynek jest dość rozłożysty otoczony wolną przestrzenią lub mini parkiem. Takiej działki nie mam niestety. - jeśli wokół króluje tradycyjna zabudowa to moim zdaniem dobrze jest zdecydować się na coś podobnego - oczywiście nie mówię tu o tym aby dawać łuczki i kolumienki Ale jednak bardziej tradycyjnie. - będę miał u siebie stajnie. Stajnia to taki budynek gdzie zazwyczaj robi się poddasze na siano, gdy się go nie robi tzeba postawić kolejny budynek na siano. Ale to nieważne. Ważne jest to, że stajnia dobrze wygląda wtedy gdy jest budynkiem bardziej tradycyjnym. A to kłóci się z koncepcją domu ultra nowoczesnego.
  9. Ten salon nie był mały, 50m2 to nie tak mało, antresola była nad częścią i w zamyśle miała zapewnić lepsze doświetlenie zapewne (okna od dołu aż do sufitu na piętrze) Antresola sama w sobie nie jest niczym złym, ale musi być przemyślana. Ja widziałem fajne rozwiązania w tym zakresie, bardzo mi się podobały, ale też za każdym razem były to domy nie dla przeciętnego Kowalskiego. Jak dla mnie nie ma sensu robić dziur typu 4x2 metry bo to wygląda jak nie wiadomo co. W niektórych projektach są takie śmieszne dziurki w których można by chyba taką rurę jak remizie umieścić. Z drugiej strony dobrze zaprojektowana antresola daje poczucie większej przestrzeni, przy dobrze zrobionym holu na górze pozwala zrobić takie połączenie dwóch salonów. Kapitalna antresola była pokazana w filmie "Match Point" Allena. Po prostu z tym jest jak ze wszystkim, można zrobić z głową a można też po prostu zrobić dziurę
  10. Ja widziałem kilka, nawet ostatnio widziałem bardzo fajny nowoczesny dom w którym zostało spierdzielone kilka rzeczy. W każdym razie architekt z bożej łaski zaprojektował tam antresolę która po pierwsze zrobiła z salonu komin, po drugie zaś zabrała przestrzeń na górze domu. A tej przestrzeni moim zdaniem zawsze jest szkoda. Brak biblioteki, drugiego saloniku w którym w spokoju, bez zajmowania miejsca w salonie głównym, Ty czy żona będziesz mógł pogadać z kolegami, posłuchać muzyki itp. Dlatego ja jestem za tym aby wolne przestrzenie jednak wykorzystywać.
  11. A to ciekawe. Zapraszam do swojego mieszkania. Robione dwa lata temu gdzie na rynku nie było żadnego tynkarza. 13 zł z metr. Tynki idealnie pod malowanie. Malowałem Duluxem i Beckersem. Po nazwach powinien Pan wiedzieć, że to wymagające farby. A teraz mam oferty po 11 zł. Z tym, że ja znam branżę. Nie dam się wydymać Frajerom można wciskać teksty o tym jaka to ciężka robota.
×
×
  • Utwórz nowe...