Skocz do zawartości

j-j

Uczestnik
  • Posty

    87
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez j-j

  1. j-j

    Problem z T.Brzęczkowskim

    e tam, mi on nie przeszkadza, czasem nawet chwilkę podyskutuję ale można jego posty po prostu omijać jeśli komuś się nie podobają. pzdr
  2. Widzę że "eksperta" od Nateo już prawdłowo powyżej potraktowano za te bzdury. Hehe, ja mam jeden centralny pojemnościowy ale będę go zamieniał na przepływówkę z kilku powodów. Podstawowy to- I tak go ustawiłem tak że pożera mi naprawdę niewiele energii ale mimo to po co ma mi się woda grzać skoro nikt się nie kąpie. pzdr
  3. A po co mi w ogóle PCi? Tylko niepotrzebne koszty. Przy moim zużyciu wody pod natryskiem (celowo nie montowałem wanny) będę dokonywał zmiany ale na jeden przepływowy zamiast pojemnościowego. pzdr
  4. Ja nie pisałem o durszlakach i z tym się z TB nie zgadzam. A dróg masz rację jest wiele i nie jest łątwym wybór właściwej ale obecna moda na paliwa odnawialne i moda na wszystko co ma w nazwie "termo", "eko", "bio", "solar" itp. oraz ściema z CO2 ustawia oprócz ludzi również rozporządzenia itd. ale to naprawdę spory temat do pogadania i opisania, co kiedyś już robiłem. Ważne aby owce nie dały się strzyc . Masz troszkę racji ale znowu za bardzo restrykcyjnie i zbyt ostro i zbyt jednostronnie "jedziesz". pozdrawiam
  5. Masz rację że dom z PCi to 4 razy większe potrezby cieplne niż wskazuje licznik ale takie np. 120 kWh/m2*rok to norma i nie jest to energochlonność. Dużą żrą to stare nieocieplone budynki- do 300 kWh/m2*rok. Ale istnieją domy "pasywne" ktore po skorzystaniu z PCi zużywają prądu właśnie ok 15 kWh/m2*rok co w rzeczywistości daje im zmieszczenie się w 70 kWh/m2*rok (bo 15kWh/m2*rok*4(COP) =60kWh/m2*rok a nie 15) a nazywają się niby pasywnymi. Manipulować można sporo przy obecnych durnych rozporządzeniach, wytycznych itp. dlatego jedno co mi się nasuwa to śmiać się z tego i napiętnować takie "ściemy" a najważniejsze jest i tak żeby mało płacić tak inwestycyjnie jak i eksploatacyjnie (wraz z serwisami a raczej ich brakiem). pzdr
  6. Kolejne tajemnice. Jakbym widział siebie parę lat temu ..... . I nikt nie twierdzi że to jest wbrew fizyce,prawidłowo zrobione będzie dzialać. A jak tam osiedle domków w W-wie w Isomax`ie z rurkami rzeźbionymi w BK? pzdr
  7. An- bud, powiem szczerze że prawidłowo nie przejmujesz sie ciepłem, ma go być mało potrezbne i faktycznie przy domku pasywnym i lepszym problemem pozostaje prund aby go tanio wykonać. Ja u siebie mam wlasną studnię i też wodociąg (do wyboru) i mam też oczyszczalnię ścieków a więc doslownie czekam tylko na własny prąd. pzdr
  8. Gdzieś coś ostatnio słyszałem, ze są jakieś mikroorganizmy wytwarzające prąd ale tylko coś mi się obiło o uszy. Jest też farba do dachów zamiast paneli fotowoltaiczne ale pewnie w portfelu naszym się nie zmieści. A można też tak i "wieżę słońca"- ciepełko na mechaniczną i tą na elektryczną. Wydawałoby się że konstrukcyjnie prostsze tyle że miejsce na działce trza by mieć i ptaszkom kominem nie przeszkadzać podobnie jak przy wiatrakach. A poza tym z ciepła da się troche więcej sprawności wyciągnąć niż te niecałe 10% produkując prąd. Wszystko zależy od źródła ciepełka (temperatury np. z ciepła odpadowego lub solarków z selektywnym bo i wyższe temp.) i od temperatury odbiornika dolnego i tu zimą by się nieźle zdało to wykorzystać a więc i sprawność podnieść. Ja swoją instalację prądu przygotowałem na drugie źrodlo zasilania, przełącznik PRZK czeka na jakieś lepsze czasy myślowe i technologiczne. pzdr
  9. Cuda to wypowiadają laicy ktorzy niewiele rozumieją z pewnych zjawisk i nie wiedzą też oczywsiście skad się bierze 1,5 m i dlaczego tak.
  10. 1. To zależy za ile 2. No właśnie: czy tanio w budowie czy tanio w eksploatacji 3. Zwiększając izolacyjność przegród lub montując do domu normatywnego odzysk ciepła (i już będzie mniej niż 70 kWh/m2*-rok) pzdr
  11. Wystarczy że na chwilę odblokujesz HenoK`a aby go przeczytać ale niech będzie że Ci go zacytuję bo ma rację: "Założeniem domu pasywnego jest zużycie nie więcej jak 15kWh/m2 energii rocznie na ogrzewanie i nie więcej jak 120kWh/m2 energii pierwotnej rocznie (na wszystko wraz z c.o.- to dopisane przeze mnie). W przypadku zużywania tylko energii elektrycznej oznacza to nie wiecej jak 40kWh/m2 energii elektrycznej rocznie. Dla domu o powierzchni 136m2 ogrzewanej oznacza to zużycie energii nie większe niż 5440kWh rocznie." pzdr
  12. Już dokładniej niż HenoK wyjaśnić się nie da pzdr
  13. Nie galopuj 120 pierwotnej a więc przy prądzie to 40 końcowej (czyli rzeczywiste kWh zużyte w domu). pzdr
  14. Tylko tu się zgadzam zdecydowanie! ale Nie ma tu żadnych konkretów (tylko ogólnikowe hasła) i odniesienia do tego co pisałem wyżej. pzdr
  15. W 30 pierwotnej czy 30 potrzebnej (?) bo to 1 mozna spełnić w pasywnym ze źródlami odnawialnymi produkującymi prąd drugie jest prawie niemożliwe, chyba że mieszkasz sam, żywisz się, pierzesz, zmywasz oraz prasujesz u sąsiadki a wieczorami oglądasz u siebie tylko 1 serial i 1 h spędzasz na forum. Moi teściowie żyją we 2 prawie ich nie ma w domu i zużywają dobowo ok 6-8 kWh (wraz z cwu) co daje ok. 38 kWh/m2*rok a Ty chcesz w to wrzucić jeszcze grzanie (?), już bez grzania są ponad 30! Mi samemu udało się zejść bez znacznej utraty komfortu w ostatnich 2 m-cach do ok 10 kWh/dobę (wraz z cwu) bez dogrzewania co da mi ok 34 kWh/m2*rok a na pewno nie da rady tego utrzymać rocznie i myślę że średnio zmieszczę się w ok 11,5 kWh/dobę co ostatecznie da mi ok. 37 kWh/m2*rok bez dogrzewania. Jeszcze jedno- wystarczy że 1 raz zorganizujesz w m-cu imprę wielkości świąt Bożego narodzenia i zużyjesz na to 35kWh/dobę (norma na taka imprę) to już sporo sp.... sobie bilans bo w takim przypadku przez resztę m-ca trzeba jeszcze bardziej przycisnąć pasa (o ok 1 kWh/ dobę mniej niż i tak ta nasza wyśrubowana nasza norma) aby wyjść na swoje-p nie da rady. pzdr
  16. Temat pasywnych jest prosty. Jak pisałem- albo żyjemy mądrze oszczędzając nie tracąc wyraźnie komfortu i mieszcząc się w 120 albo kupujemy fotowoltaiki i szalejemy na maksa z komfortem i też mieścimy sie w 120- I TO WŁAŚNIE POWODUJE ŻE DOM JEST ENERGOOSZCZĘDNY! Jak nie chcemy mądrze oszczędzać i nie wydawać kasy na fotowoltaiki itp. to dom pasywny jest TOTALNYM nieporozumieniem bo ... on nie będzie pasywnym . pzdr
  17. Ej no nie rób jaj sobie. Żyjesz w domu, funkcjonujesz normalnie bez udziwnień, słoneczko świeci i masz z tego zyski ciepła- to normalne zjawisko. Musisz zużywać energii żeby żyć. Teraz jeśli dom jest rewelacyjnie ocieplony(pasywny do 15 kWh/m2*rok) to te zyski (które standardowo "zerują" ok. 5% strat ciepła) "zerują" straty o ok. 60%. Nie rozumiem po co brać pod uwagę zużycie dodatkowe (gotowanie, pranie, zmywanie, DVD itp) skoro tego nie da się zmniejszyć izolacją, to musi funkcjonować i nie da się tego drastycznie zmniejszyć!!! Jak dasz fotowoltaiki nawet to nie zmniejszysz tego zużycia- ono będzie takie samo, inne tylko źródło. Ale właśnie o to chodzi wywalisz kasę na fotowoltaiki to zmniejszysz energie pierwotną i możesz gotować całe 24h/dobę . Sztuką jest albo mądrze oszczędzać aby się mieścić w 120 nie tracąc komfortu bez konieczności dawania zarobić producentom fotowoltaików. Nie rozumiem co Ty masz do pasywnych domów- one są energooszczędne! A to że certyfikaty kosztują i ktoś "siepie" na tym kasę to co? Ja wiem że mi wyszedł taki dom i nie musze dawać zarobić komuś bo to ja mam zarabiać dzięki takiemu zużyciu. pzdr
  18. Wg mnie to masakra, czerpnia z klatki m.in. np. papierochy a poza tym to nie jest ŚWIEŻE powietrze tylko "używane" przez klatkę i jej czasowych użytkowników. pzdr
  19. Na oknach też masz izolację? bo to przez okna są największe zyski a nie przez ściany ocieplone. pzdr
  20. Wczoraj stwierdziłem że na wariata zagłosuję na Korwina ale wśród wielu słusznych dla mnie wizji opowiada za duże głupoty które mi mocno nie odpowiadają. pzdr
  21. Masz rację co do "drogie" a co do "energochłonne" to w przypadku faktycznie udanego domu pasywnego to nieprawda i wiesz o tym a piszesz coś innego pzdr
  22. Ależ skądze ja wrogiem. Jeśli robisz dobrze i tanio to może jesteś dobrym fachowcem tylko dużo postrzelonych teorii wygłaszasz i bardzo upeirdliwie. Ja mam przyjemność z fizycznego robienia oprócz projektowania i dlatego także robię. Z tym styropianem nie chcę się kłócić ale nie masz racji. Jesli sprawna jest wentylacja to nie ma problemu z wilgocią w ścianie i w styro. A poza tym im więcej izolacji tym wyższa temp. w całej ścianie więc korzystniej pod względem temp. punktu rosy. pzdr
  23. No nareszcie się dogadujemy:). Gwoli wyjaśnienia nieprecyzyjnego sformuowania- u mnie nie montowałeś reku, montowalem i projektowałem całość sam. Oczywiście w dachu mam paroizolację bo mam wełnę i jakoś nie mam ochoty wełny "zawilgacać". I jestem za izolacją, jak najbardziej!!, Zgadza się!!! Mam jej grubo. Sam widzisz że rozwiązanie Twoje z małą bezwładnością jak i moje z dużą są dobrymi i mogą być energooszczędnymi tak więc warto pisać o paru dobrych wariantach ale nie krytykować tego z zewnętrzną izolacją i dużą bezwładnością bo ono wcale nie musi być złe. pzdr
  24. Masz pecha, bo niestety dom mi wyszedł i .. - mam izolację od zewnątrz ... grubą .... bez paroizolacji - ściany fundnamentowe - dogrzewanie albo kablami grzewczymi albo biokominkiem (całość kosztowała inwestycyjnie niecałe 4 tys.) - ciepło zimą a latem chłodno (dla żony latem wręcz za zimno mimo braku na razie rolet co oznacza wydajną "klimę" z GWC żwirowego) .. i o dziwo spełniam wymagania pasywniaka i ... o dziwo mało zaplaciłem z sezon grzewczy ... niemozliwe . ... To gwoli praktyki ... pzdr
  25. To masakra jakaś. Mam zrobione doregulowanie na anemostatach, pozostała instalacja na różnych trójnikach, stopniowaniu itp. wszystko działa wilgotność jak należy w KAŻDYM pomieszczeniu, temperatuta w KĄZDYM prawie taka sama (różnice 0,-0,5oC) żadnego hałasu, wymiana ciepła taka jak w programie heatex`u a (więc instalacja zrównoważoona) a ktoś mi piszę że mam hałas że źle mi działa wentylacja, ech ... . Może ten ktoś nie wierzy że da się coś dokładnie wyliczyć. pzdr
×
×
  • Utwórz nowe...