-
Posty
87 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez j-j
-
e tam, mi on nie przeszkadza, czasem nawet chwilkę podyskutuję ale można jego posty po prostu omijać jeśli komuś się nie podobają. pzdr
-
Widzę że "eksperta" od Nateo już prawdłowo powyżej potraktowano za te bzdury. Hehe, ja mam jeden centralny pojemnościowy ale będę go zamieniał na przepływówkę z kilku powodów. Podstawowy to- I tak go ustawiłem tak że pożera mi naprawdę niewiele energii ale mimo to po co ma mi się woda grzać skoro nikt się nie kąpie. pzdr
-
A po co mi w ogóle PCi? Tylko niepotrzebne koszty. Przy moim zużyciu wody pod natryskiem (celowo nie montowałem wanny) będę dokonywał zmiany ale na jeden przepływowy zamiast pojemnościowego. pzdr
-
Ja nie pisałem o durszlakach i z tym się z TB nie zgadzam. A dróg masz rację jest wiele i nie jest łątwym wybór właściwej ale obecna moda na paliwa odnawialne i moda na wszystko co ma w nazwie "termo", "eko", "bio", "solar" itp. oraz ściema z CO2 ustawia oprócz ludzi również rozporządzenia itd. ale to naprawdę spory temat do pogadania i opisania, co kiedyś już robiłem. Ważne aby owce nie dały się strzyc . Masz troszkę racji ale znowu za bardzo restrykcyjnie i zbyt ostro i zbyt jednostronnie "jedziesz". pozdrawiam
-
Masz rację że dom z PCi to 4 razy większe potrezby cieplne niż wskazuje licznik ale takie np. 120 kWh/m2*rok to norma i nie jest to energochlonność. Dużą żrą to stare nieocieplone budynki- do 300 kWh/m2*rok. Ale istnieją domy "pasywne" ktore po skorzystaniu z PCi zużywają prądu właśnie ok 15 kWh/m2*rok co w rzeczywistości daje im zmieszczenie się w 70 kWh/m2*rok (bo 15kWh/m2*rok*4(COP) =60kWh/m2*rok a nie 15) a nazywają się niby pasywnymi. Manipulować można sporo przy obecnych durnych rozporządzeniach, wytycznych itp. dlatego jedno co mi się nasuwa to śmiać się z tego i napiętnować takie "ściemy" a najważniejsze jest i tak żeby mało płacić tak inwestycyjnie jak i eksploatacyjnie (wraz z serwisami a raczej ich brakiem). pzdr
-
Kolejne tajemnice. Jakbym widział siebie parę lat temu ..... . I nikt nie twierdzi że to jest wbrew fizyce,prawidłowo zrobione będzie dzialać. A jak tam osiedle domków w W-wie w Isomax`ie z rurkami rzeźbionymi w BK? pzdr
-
An- bud, powiem szczerze że prawidłowo nie przejmujesz sie ciepłem, ma go być mało potrezbne i faktycznie przy domku pasywnym i lepszym problemem pozostaje prund aby go tanio wykonać. Ja u siebie mam wlasną studnię i też wodociąg (do wyboru) i mam też oczyszczalnię ścieków a więc doslownie czekam tylko na własny prąd. pzdr
-
Samowystarczalność energetyczna „tymi ręcami” zbudowana.
j-j odpisał adam_mk w kategorii Dom energooszczędny
Gdzieś coś ostatnio słyszałem, ze są jakieś mikroorganizmy wytwarzające prąd ale tylko coś mi się obiło o uszy. Jest też farba do dachów zamiast paneli fotowoltaiczne ale pewnie w portfelu naszym się nie zmieści. A można też tak i "wieżę słońca"- ciepełko na mechaniczną i tą na elektryczną. Wydawałoby się że konstrukcyjnie prostsze tyle że miejsce na działce trza by mieć i ptaszkom kominem nie przeszkadzać podobnie jak przy wiatrakach. A poza tym z ciepła da się troche więcej sprawności wyciągnąć niż te niecałe 10% produkując prąd. Wszystko zależy od źródła ciepełka (temperatury np. z ciepła odpadowego lub solarków z selektywnym bo i wyższe temp.) i od temperatury odbiornika dolnego i tu zimą by się nieźle zdało to wykorzystać a więc i sprawność podnieść. Ja swoją instalację prądu przygotowałem na drugie źrodlo zasilania, przełącznik PRZK czeka na jakieś lepsze czasy myślowe i technologiczne. pzdr -
Cuda to wypowiadają laicy ktorzy niewiele rozumieją z pewnych zjawisk i nie wiedzą też oczywsiście skad się bierze 1,5 m i dlaczego tak.
-
1. To zależy za ile 2. No właśnie: czy tanio w budowie czy tanio w eksploatacji 3. Zwiększając izolacyjność przegród lub montując do domu normatywnego odzysk ciepła (i już będzie mniej niż 70 kWh/m2*-rok) pzdr
-
Wystarczy że na chwilę odblokujesz HenoK`a aby go przeczytać ale niech będzie że Ci go zacytuję bo ma rację: "Założeniem domu pasywnego jest zużycie nie więcej jak 15kWh/m2 energii rocznie na ogrzewanie i nie więcej jak 120kWh/m2 energii pierwotnej rocznie (na wszystko wraz z c.o.- to dopisane przeze mnie). W przypadku zużywania tylko energii elektrycznej oznacza to nie wiecej jak 40kWh/m2 energii elektrycznej rocznie. Dla domu o powierzchni 136m2 ogrzewanej oznacza to zużycie energii nie większe niż 5440kWh rocznie." pzdr
-
Już dokładniej niż HenoK wyjaśnić się nie da pzdr
-
Nie galopuj 120 pierwotnej a więc przy prądzie to 40 końcowej (czyli rzeczywiste kWh zużyte w domu). pzdr
-
Tylko tu się zgadzam zdecydowanie! ale Nie ma tu żadnych konkretów (tylko ogólnikowe hasła) i odniesienia do tego co pisałem wyżej. pzdr
-
W 30 pierwotnej czy 30 potrzebnej (?) bo to 1 mozna spełnić w pasywnym ze źródlami odnawialnymi produkującymi prąd drugie jest prawie niemożliwe, chyba że mieszkasz sam, żywisz się, pierzesz, zmywasz oraz prasujesz u sąsiadki a wieczorami oglądasz u siebie tylko 1 serial i 1 h spędzasz na forum. Moi teściowie żyją we 2 prawie ich nie ma w domu i zużywają dobowo ok 6-8 kWh (wraz z cwu) co daje ok. 38 kWh/m2*rok a Ty chcesz w to wrzucić jeszcze grzanie (?), już bez grzania są ponad 30! Mi samemu udało się zejść bez znacznej utraty komfortu w ostatnich 2 m-cach do ok 10 kWh/dobę (wraz z cwu) bez dogrzewania co da mi ok 34 kWh/m2*rok a na pewno nie da rady tego utrzymać rocznie i myślę że średnio zmieszczę się w ok 11,5 kWh/dobę co ostatecznie da mi ok. 37 kWh/m2*rok bez dogrzewania. Jeszcze jedno- wystarczy że 1 raz zorganizujesz w m-cu imprę wielkości świąt Bożego narodzenia i zużyjesz na to 35kWh/dobę (norma na taka imprę) to już sporo sp.... sobie bilans bo w takim przypadku przez resztę m-ca trzeba jeszcze bardziej przycisnąć pasa (o ok 1 kWh/ dobę mniej niż i tak ta nasza wyśrubowana nasza norma) aby wyjść na swoje-p nie da rady. pzdr
-
Temat pasywnych jest prosty. Jak pisałem- albo żyjemy mądrze oszczędzając nie tracąc wyraźnie komfortu i mieszcząc się w 120 albo kupujemy fotowoltaiki i szalejemy na maksa z komfortem i też mieścimy sie w 120- I TO WŁAŚNIE POWODUJE ŻE DOM JEST ENERGOOSZCZĘDNY! Jak nie chcemy mądrze oszczędzać i nie wydawać kasy na fotowoltaiki itp. to dom pasywny jest TOTALNYM nieporozumieniem bo ... on nie będzie pasywnym . pzdr
-
Ej no nie rób jaj sobie. Żyjesz w domu, funkcjonujesz normalnie bez udziwnień, słoneczko świeci i masz z tego zyski ciepła- to normalne zjawisko. Musisz zużywać energii żeby żyć. Teraz jeśli dom jest rewelacyjnie ocieplony(pasywny do 15 kWh/m2*rok) to te zyski (które standardowo "zerują" ok. 5% strat ciepła) "zerują" straty o ok. 60%. Nie rozumiem po co brać pod uwagę zużycie dodatkowe (gotowanie, pranie, zmywanie, DVD itp) skoro tego nie da się zmniejszyć izolacją, to musi funkcjonować i nie da się tego drastycznie zmniejszyć!!! Jak dasz fotowoltaiki nawet to nie zmniejszysz tego zużycia- ono będzie takie samo, inne tylko źródło. Ale właśnie o to chodzi wywalisz kasę na fotowoltaiki to zmniejszysz energie pierwotną i możesz gotować całe 24h/dobę . Sztuką jest albo mądrze oszczędzać aby się mieścić w 120 nie tracąc komfortu bez konieczności dawania zarobić producentom fotowoltaików. Nie rozumiem co Ty masz do pasywnych domów- one są energooszczędne! A to że certyfikaty kosztują i ktoś "siepie" na tym kasę to co? Ja wiem że mi wyszedł taki dom i nie musze dawać zarobić komuś bo to ja mam zarabiać dzięki takiemu zużyciu. pzdr
-
Wg mnie to masakra, czerpnia z klatki m.in. np. papierochy a poza tym to nie jest ŚWIEŻE powietrze tylko "używane" przez klatkę i jej czasowych użytkowników. pzdr
-
Na oknach też masz izolację? bo to przez okna są największe zyski a nie przez ściany ocieplone. pzdr
-
Wczoraj stwierdziłem że na wariata zagłosuję na Korwina ale wśród wielu słusznych dla mnie wizji opowiada za duże głupoty które mi mocno nie odpowiadają. pzdr
-
Masz rację co do "drogie" a co do "energochłonne" to w przypadku faktycznie udanego domu pasywnego to nieprawda i wiesz o tym a piszesz coś innego pzdr
-
Ależ skądze ja wrogiem. Jeśli robisz dobrze i tanio to może jesteś dobrym fachowcem tylko dużo postrzelonych teorii wygłaszasz i bardzo upeirdliwie. Ja mam przyjemność z fizycznego robienia oprócz projektowania i dlatego także robię. Z tym styropianem nie chcę się kłócić ale nie masz racji. Jesli sprawna jest wentylacja to nie ma problemu z wilgocią w ścianie i w styro. A poza tym im więcej izolacji tym wyższa temp. w całej ścianie więc korzystniej pod względem temp. punktu rosy. pzdr
-
No nareszcie się dogadujemy:). Gwoli wyjaśnienia nieprecyzyjnego sformuowania- u mnie nie montowałeś reku, montowalem i projektowałem całość sam. Oczywiście w dachu mam paroizolację bo mam wełnę i jakoś nie mam ochoty wełny "zawilgacać". I jestem za izolacją, jak najbardziej!!, Zgadza się!!! Mam jej grubo. Sam widzisz że rozwiązanie Twoje z małą bezwładnością jak i moje z dużą są dobrymi i mogą być energooszczędnymi tak więc warto pisać o paru dobrych wariantach ale nie krytykować tego z zewnętrzną izolacją i dużą bezwładnością bo ono wcale nie musi być złe. pzdr
-
Masz pecha, bo niestety dom mi wyszedł i .. - mam izolację od zewnątrz ... grubą .... bez paroizolacji - ściany fundnamentowe - dogrzewanie albo kablami grzewczymi albo biokominkiem (całość kosztowała inwestycyjnie niecałe 4 tys.) - ciepło zimą a latem chłodno (dla żony latem wręcz za zimno mimo braku na razie rolet co oznacza wydajną "klimę" z GWC żwirowego) .. i o dziwo spełniam wymagania pasywniaka i ... o dziwo mało zaplaciłem z sezon grzewczy ... niemozliwe . ... To gwoli praktyki ... pzdr
-
To masakra jakaś. Mam zrobione doregulowanie na anemostatach, pozostała instalacja na różnych trójnikach, stopniowaniu itp. wszystko działa wilgotność jak należy w KAŻDYM pomieszczeniu, temperatuta w KĄZDYM prawie taka sama (różnice 0,-0,5oC) żadnego hałasu, wymiana ciepła taka jak w programie heatex`u a (więc instalacja zrównoważoona) a ktoś mi piszę że mam hałas że źle mi działa wentylacja, ech ... . Może ten ktoś nie wierzy że da się coś dokładnie wyliczyć. pzdr