Skocz do zawartości

zenio

Uczestnik
  • Posty

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zenio

  1. Palenie koksem wyglada nastepujaco najlepiej rozpalic kociol niewielka iloscia wegla nastepnie zasypywac do pelna komore kotla koksem. Wegiel musi byc dobrze rozpalony i zasypujac koks uwazac aby nie zagasic wegla bo beda przedmuchy. Nie jest to przyjemne. Koks rozpalony nie pali sie plomieniem przynajmniej nie takim jak wegiel tylko sie rzazy. Dlatego nie uzywa sie koksu w kotlach stalowych. W komorze spalania wytwarza sie bardzo wysoka temperatura. Palenisko kotla stalowego moze sie zdeformowac i w efekcie rozczelnic. Taki kociol sie poprostu wyrzuca na zlom. Po ok 10-12h palenia na ruszcie tworzy sie tzw szlaka. Jest to brazowy spiek ktory usuwasz i oznacza to ze spalanie jest ok. Po usunieciu szlaki zasypujesz kolejny raz komore nastepna porcja koksu. Wegiel ci tu raczej nie jest potrzebny chyba ze ostro przygasnie a do rozpalenia koksu potrzeba wyzszej temperatury a nizeli do wegla. Przy paleniu koksem trzeba umiejetnie poslugiwac sie klapa dopuszczajaca powietrze i ustawiac ja tak aby temperetura na kotle byla w miare jednakowa i nie bylo skokow. Wowczas bedzie to ekonomiczne. Jesli chcesz to sprawdzic zorientuj sie czy w twojej okolicy maja na skladach koks(nie koksik). Koks jest grubszy koksik wyglada bardziej jak groszek weglowy. Mozesz kupic sobie powiedzy 200kg i zobaczyc jak dlugo tym popalisz. I w podobnym czasie mozesz sprawdzic ile musisz zuzyc gazu w takim samym czasie spisujac sobie licznik. Wtedy bedziesz wiedzial ile potrzeba ci pieniazkow na dobe ogrzewania. I wtedy mozesz podjac decyzje. Jak juz pisalem wczesniej palac weglem w kotle koksowym mozesz zaduzo nie zaoszczedzic wzgledem gazu bo wiekszosc temperatury spalania wegla ucieknie w komin. PoZdRo:))
  2. Takich instalacji jest bardzo duzo z tym ze na forum malo kto o tym pisze lub sie do tego przyznaje. Wiekszosc pisze o nowoczesnych instalacjach z pelna automatyka. Porownujac koszt kotla na groszek z podajnikiem niewiem czy nie zdecydowalbym sie na opalanie gazem. Rodzi to najmniej problemow przy cenach i ilosciach zuzytego groszku. Twoj kociol jest na 90% kotlem zeliwnym i jesli tak jest to powinienes palic koksem. Wegiel sluzy jedynie do rozpalenia. Jak pisalem wczesniej kotly koksowe maja krotka droge spalin. Palac weglem bardzo duzo tracisz. Napewno przy stumetrowym domu zejdziesz ponizej 2000zl za sezon przy koksie i umiejetnym paleniu tego trzeba sie nauczyc. Kosztowac cie to dodatkowo bedzie bieganie do kociolka. Ale cos za cos. Gaz jest bardzo wygodnym ogrzewaniem i praktycznie bezobslugowym.Jesli te kotly ktore masz sa sprawne to niewymienialbym ich a jedynie przeszedl na palenie koksem. Oczywiscie jesli jest ktos kto moze sie tym zajmowac.
  3. Piszesz ze masz kociol do koksu podejrzewam ze masz jeszcze kociol kamino skladany z czlonow. Kociol ten jest przeznaczony do spalania koksu(kilka lat palilem na duzych kotlowniach w roznych instytucjach i jestem hydraulikiem). Wymiana kotla lub instalacji CO jest nieuzasadniona ekonomicznie do momentu w ktorym ta instalacja jest szczelna. Palisz gazem jest to dosc wygodne ale zawsze jest drozsze. Energia im bardziej jest przetworzona jest drozsza. Jezeli jest to kociol kamino zaopatrz sie w koks. Koks ma krotkie spaliny. Palenie w takim kotle weglem jest nieekonomiczne a nie daj Boze drewnem. Kociol ten ma krotki odcinek przebiegu spalin, np palac drewnem w takim kotle jedyne co bedzie gorace to komin. Druga sprawa to jest umiejetnosc palenia. Czyli dopuszczanie powietrza poprzez drzwiczki dolne. W kotle nie ma prawa chuczec, spalanie ma byc powolne. Koks jest duzo drozszy od wegla ale objetosciowo jest go duzo wiecej. Porownujac tone wegla do tony koksu jest go niemal 60% objetosciowo wiecej. Pisze o koksie a nie o koksiku. Koksik byl to wynalazek PRL-u. Ktory byl w polowie weglem a w polowie koksem. Palilo sie to ni ch***. Roznica sprawnosci kotlow miedzy obecnie produkowanymi a kolami starszymi jest niewielka. Kociol ma byc dostosowany do rodzaju paliwa. Chodzi tutaj o przegrody w kotle ktore odbieraja cieplo ze spalin. Dlugosc spalin jest w przypadku koksu wegla i drewna jest zupelnie rozna.
  4. Byc moze mam nieco za duzo kociol, wniosek taki sie nasuwa z tego powodu ze przy sredniej dobowej -8 stopni pale na 50-55 stopni i utrzymuje w domu 21 stopni. Przy trocinie jest ok. Natomiast przy drewnie jest to za malo. Myslalem o zaworze trojdrogowym ale musialbym zalozyc sterownik doplywu powietzra(dmuchawa) i zawor musi byc z silnikiem sterujacym. Robi sie tego duzo jak na kociol ladowany recznie. Kocil ktroy mam ma juz pare lat gdy przyjdzie mi wymienic to kupie mniejszej mocy i wowczas bede mogl palic na wyzszej temperaturze a w domu nie bede robil sauny. Trudno w tej chwili cos inego wymyslec.
  5. Wklad zaroodporny w obecnym stanie jest praktycznie niemozliwy do zainstalowania. Mam obok siebie 2 kanaly o wymiarach 14 na 26cm. Dzis puscilem spaliny dwoma kanalami. Ciag sie polepszyl. Przekroj czopucha jest 21 na 21cm. Czytalem na forum ze skrapliny powstaja na czesci komina ktora pracuje w temperaturze otoczenia. U mnie takiego komina jest 3 metry(nieuzytkowe poddasze). Ludzie pisza ze taka czesc kominapowinna byc ocieplona.komin ktory jest w czesciach miezkalnych jest lekko cieply. Natomiast na strychu jest zimny jak lod. Pytanieile w tym prawdy i jesli tak to czy mozna to zrobic styropianem i klejem(technologia ocieplania budynkow). W tej chwili pale trocina sucha podawana przez podajnik. Jest dobrze. Problemy ze skroplinami zaczynaja sie gdy pale drewnem(drewno roczne a nawet dwuletnie). Wycieki z komina powstaja po kilku dniach palenia drewnem. Kociol w porze nocnej jest zaladowany i jest ustawiona mala ilosc powietrza. Temperatura na kotle to ok 50 stopni. Dzieki za kazda porade. PooOOzDrO;)
  6. Witam forumowiczow, Chce zapytac w jaki sposob budujac komin oblicza sie jego przekroj(kociol 30kW). Mam komin 11 m wysokosci w tym 3m na poddaszu nieocieplonym i nie uzytkowanym. Chce te czesc ocieplic aby poprawic sprawnosc komina (skrapla sie para w tej czesci i splywa) ten problem dotyczy wielu budynkow. Najwygodniej bylo by zrobic steropianem z warstwa kleju(technologia ocieplania budynkow). Boje sie czy to bedzie bezpieczne poniewaz praktycnie kazdy styropian latwo sie zapala. Kwestia tylko temperatury. Uwazam komin za szczelny, ale ryzyko istnieje np przy peknieciu komina w wyniku zapalenia sie sadzy. Chociaz komin czyscze przynajmniej raz w sezonie ale ale....!!! Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...