Sa dwa liczniki ponieważ woda ciepła krąży cały czas pod mieszkaniem, umieszczone w podłodze rury tworzą jakby pętlę która ma poczatek w pionie wodnym na korytarzu i ujście też w pionie na korytarzu, dlatego musi być licznik tzw. wejściowy i po wyjściu wody z mieszkania. A jest to tylko po to , żeby nie płacić za krążącą wodę. Dopiero pod odpowiednimi urządzeniami tzn . wanna, umywalki, zlew idzie odgałęzienie rury do baterii. Administrator spisując oba liczniki odlicza wartość z licznika wyjściowego od wartości z licznika wejściowego i różnica jaka powstaje daje nam rzeczywista ilość wody jaką zurzyłem np. licznik wejściowy pokazuje 83 m sześcienne a licznik na wyjściu 70 m to nam daje zurzycie wody 13m sześciennych. Prawidłowo powinno być tak, że jezeli nie pobieram w domu wody obydwa powinny się przesuwać o taką samą wartość a u mnie niestety licznik wyjściowy chodzi dużo wolniej tak jakby ta woda gdzieś się po drodze gubiła co nie jest prawda bo nie ma żadnego przecieku. Znalazlem gdzieś w internecie informacje ,że może powstawać spadek ciśnienia wody między licznikiem A i B i to może powodować sytuację, że licznik wyjściowy nie będzie dostatecznie posuwany i zarazem będzie fałszował wartości. Dziś dowiedziałem się, że dopuszczalny procent błędu między licznikiem A i B wynosi 5% u mnie niestety jest to prawie 50%. Niestety narazie wszyscy rozkładaja ręce i nikt nie wie dlaczego tak się dzieje. Dlatego poszukuję osoby kompetentnej, która by pomogła w problemie.