Przeżyłem podobną sytuacje. Miałem dosyć dużą działkę. przez jeden róg tej działki przechodziła droga, wcześniej mój ojciec, później ja nie zwracaliśmy na to uwagi, niech sobie ludzie jeżdżą i tak była niezagospodarowana. Ale jakieś 6 lat temu chciałem podzielić te działki na 4 części, jeden kwadrat na 4 mniejsze. Gmina wzamian za podział działek zażądała oddania tej drogi i dodatkowo przez środek działek przeprowadziła drogę o szerokości bagatela 12m. Dodam, że ta droga jest drogą wewnętrzną, prowadzącą niby dojazd do działek, ale dojazd i tak jest zapewniony od zewnątrz. Dla mnie jest to poprostu śmieszne, i w dodatku normalnie musiałem płacić na podział. Zależało mi na czasie, mimo moich protestów musiałem się zgodzić. I w ten oto sposób przez ludzi z urzędu gminy jestem w plecy ok. 80 tys zł. (biorąc pod uwagę cenę rynkową ziemi na dzień dzisiejszy).