Ja właśnie w takim kartonie się wychowałam. Rodzice narzekali, że gdy budowali musieli dokładnie trzymać się projektu, nie można nawet było okna, czy ścianek działowych przesunąć. Takie czasy... Domy rzeczywiście nie wyglądały specjalnie urodziwie, ale są bardzo funkcjonalne. Nie zajmują dużej powierzchni na działce, mimo to średnia powierzchnia użytkowa to 100-120 mkw (pamiętając o tym, że nie ma nigdzie skosów). Wszyscy budowali piwnice pod całym budynkiem, gdzie był garaż, kotłownia, miejsce do przechowywania opału i innych rzeczy. Ale wracając do meritum, nikt nie wypowie się na temat kosztów budowy? Jeszcze nic nie budowałam ale tak na "chłopski rozum": wydam więcej na materiał ścian(tzn. keramzyt/bloczki/silka - jeszcze nie wybrałam) ale odpada koszt całej konstrukcji dachu skośnego (drewna, dachówek itd.) i w rozrachunku powinno wyjść taniej? Mylę się?