Skocz do zawartości

sekret3

Uczestnik
  • Posty

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

sekret3's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Chciałbym przestrzec wszystkie osoby, które miałyby zamiar skorzystać z usług firmy [usunięta nazwa firmy] Sp. z o.o., mieszczącej się we Wrocławiu przy ul. [usunięty adres firmy] Sam popełniłem fatalny błąd i zamówiłem u nich okna z montażem. Termin realizacji określili na 3-4 tygodnie. Po upływie 4 tygodni (plus 3 dni) i całkowitym braku zainteresowania moją osobą, pofatygowałem się do biura tejże firmy. Tam jakiś osobnik poinformował mnie, że owe 3-4 tygodnie to termin, uwaga ? wyprodukowania tych okien (sic!). W umowie jest wyraźnie napisane, że termin dotyczy montażu. Wobec takiej sytuacji chciałem rozmawiać z szefem firmy. Nie ma szefa i nie wiadomo kiedy będzie (może się ukrywa?). Na drugi dzień zadzwonił ktoś z firmy [usunięta nazwa firmy] (może szef, nie przedstawił się) i rozmawiając z moją żoną powiedział, cytuję: Wczoraj był u nas pani mąż i się awanturował, dlatego dzwonię aby ustalić termin montażu, przychodzimy dzisiaj (sic!). Słowem przejęło się chłopisko i postawiło mnie pod murem. Albo przyjmuję ten termin albo ten, który odpowiada wykonawcy. Mat w dwóch posunięciach. Od słowa do słowa ustalono, że montaż odbędzie się za 2 tygodnie czyli 2 tygodnie po terminie (plus 3 dni) określonym w umowie. Pan zapewnił, że montaż odbędzie się na pewno i nie będzie już tego potwierdzał telefonicznie. Po 2 tygodniach mieszkanie jest przygotowane, wszystko powynoszone a reszta poprzykrywana foliami. Słowem Sajgon a nie mieszkanie. Czekamy wraz z żoną, mija określona przez usługodawcę godzina rozpoczęcia prac i nic. Nikt się nie zjawił. Dzwonię ponownie do firmy [usunięta nazwa firmy]. I jak państwo myślicie, czego się dowiaduję? Oczywiście, że nie przyjdą!!! Powód? Nie skończyli montażu na poprzednim adresie i dzisiaj kończą ale za to do mnie przyjdą jutro! Pan z którym rozmawiam dziwi się, że nikt nie zadzwonił żeby mnie uprzedzić. Ja też się dziwię. Dziwię się temu, że nie eksplodowałem przy telefonie. Oczywiście to, że muszę zawalić drugi dzień w pracy i w ogóle nie wiadomo czy mogę być w domu następnego dnia nikogo nie obchodzi. Ostatecznie kto by się przejmował niezadowoleniem klienta? Na pewno nie firma [usunięta nazwa firmy]! W tym momencie nie wytrzymałem i rozpocząłem rozmowę używając tzw. grubego słownictwa. Po jakimś czasie (ok. 30 min.) oddzwoniono do mnie i okazało się, że jednak da się coś zrobić i po mniej ? więcej dwóch godzinach przybyła ekipa montażystów. Przypuszczam, że był to efekt mojego obcesowego zachowania. Zamawiając owe okna chciałem skorzystać z oferty ratalnej. Firma [usunięta nazwa firmy] wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klienta pośredniczy w załatwianiu kredytu. I to jest ten element całej transakcji, który załatwiają ultra sprawnie i w kilka dni po podpisaniu umowy mają pieniążki na swoim koncie. I w tym momencie przestają być sprawni i szybcy. Zatem ludziska! Jeżeli zależy wam na tzw. mocnych przeżyciach i pełni doznań wszelakich to walcie do firmy [usunięta nazwa firmy] jak w dym. Natomiast jeżeli cenicie spokój szybką, sprawną i profe-sjonalną obsługę ? omijajcie tą firmę jak najszerszym łukiem.
×
×
  • Utwórz nowe...