Skocz do zawartości

Dori

Uczestnik
  • Posty

    5
  • Dołączył

  • Ostatnio

Dori's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Mimo wszystko muszę przyznac racje , troszkę sie spieszyłam pisząc ten tekst. Jednakże jak pewnie słusznie zauważono, nie było w nim prośby o porady dotyczące pisowni itp. Chodziło mi raczej o poradę prawną. Ale dziekuje. Wyjaśniam wiec jeszcze raz, która obcja jest w tej sytuacji lepsza ''droga konieczna'' ,czy ''zasiedlenie'' . Podkreślam : * dom został zbudowany ponad 40 lat temu, * każdy z włascicieli działki, na której znajduje sie budynek, jak i każdy z włascicieli pozostałych dwóch działek - korzystali z tej drogi nie przerwalnie od kilku pokoleń.
  2. Mój dom połozony jest na działce do której biegnie droga boczną stroną działki sasiada, dom stoi tu juz ponad 40 lat, a ziemia na której sie znajduje nalezy do mojej rodziny od pokolen, ciagnie sie spory pasem jakies 70 arów ,kiedys została podzielona na trzy czesci (na jednej stoi wczesniej wspomniany dom druga ofiarowywuje mi wójek a trecia rodzice odkupili juz wiele lat temu od poprzednich włascicieli poniewaz dojezdzali do nie nam dosłownie pod samymi oknami) , kazda z nich nalezała do innej osoby,było to w latach 60-tych. niestety mimio iz było to przeprowadzane sadownie okazało sie ze zle została rozpisana droga, kazdy akt własnosci ziemi zawierał tylko zapis ze przez ta działke jest prawo przejazdu ale nie zostało uwzglednione prawo przejazdu dla kazdej z nich np. sa działki nr1, 2, 3 : akt własnosci ziemii nr 1 ,zawiera tresc przez działke nr1 jest prawo przejazdu dla kazdorazowego własciciela działki nr2 i 3, nastepnie akt włas. ziemi nr2 przez działke nr.2 jest prawo przejazdu dla kazdorazowego własciciela działki nr.3 i tylko tyle. Jednak dom nasz powstał zgodnie z prawem miał plan, wydane pozwolenie na budowe w tamtych latach urzednicy uznali droge i to pozwolenie wydali. Ciekawym jest to ,ze poprzedni własciciele nigdy problemów nie stwarzali nawet wrecz pozwolili na poszerzenie drogi mimo ze przebiegała przez ich pole aby sami mogli z niej korzystac, droga do dzis jest wyrysowana na kazdej mapce, a obecni własciciele (od ok.25 lat) sami poczatkowo z nie nie korzystali dopiero po jakims czasie zaczeły sie problemy. Odszukałam stare dokumenty swiadczace o tym ze juz niegdys takie spory miały miejsce sprawa nawet miała miejsce w Sądzie a w latach 30-tych została ustanowiona słuzebnosc niestety równiez została tak przeprowadznona ze nie ma ona nic wspólnego z obowiazujacymi przepisami , dokumenty obecnie sa juz nie wazne a na stan dzisiejszy wyglada na to ze nie mamy drogi ,sasiadka nie posiada jak sama mówi obciazenia prawem przejazdu przez jej działke w ksiegach wieczystych i my prawa przejazdu tez we własnych ksiegach nie mamy poprostu nikt wtedy tego noe wymagał obecnie chcemy uregulowac te sprawy poniewaz chcemy wszystkie te działki odrolnic z mysla byc moze o budowie domu. Próby polubownego załatwienia sprawy nie daja efektów dlatego sprawa ta równiez znajdzie miejsce w Sądzie. Jakie jest najlepsze rozwiazanie tej sprawy droga konieczna , czy sa jakies inne mozliwosci podkreślam ze chodzi o dojazd nie tylko do zabudowanej działki ale i o uregulowani drogi do kazdej kolejnej (łacznie jest ich 3)
  3. Dziekuje bardzo za informacje mam jeszcze prosbe , skoro plan i decyzje maja byc wydawane w przyszłym roku to rozumie ze juz teraz powinnam zgłosic swoje uwagi co do tego planu .Moje pytanie brzmi do kogo i gdzie powinnam sie z tym zgłosic, w jakiej formie powinnam to zrobic tzn. czy powinno to byc jakies pismo w którym powinnam uzasadnic swoje uwagi itd. drugie pytanie czy wójek moze mi przekazac to pole w formie darowizny , czy jest jakas opłata od darowizn a jesli tak to kto ja ponosi ja czy on. Z góry dziekuje.
  4. czy moze mi ktos pomóc w tym temacie oczywiscie prosze o profesjonalna rade
  5. Co zrobic w takiej sytuacji. Mam okazje dostac od krewnego pole rolne o pow.23 arów, podczas wyprowadzania okazało sie ze nie posiada ona zgodnie z dzisiejszym prawem -prawa korzystania z drogi dojazdowej mimo jej istnienia, było to nie dopilnowane w momencie uwłaszczenia, działki te biegna w jednej lini kolejno po sobie jedna z nich poprzedzajaca posiada taki wpis w ksiegach wieczystych natomiast tylko ta pierwsz nie, obecnie staram sie o przysadzenie drogi koniecznej. Jednak moj problem polega na tym iz w mojej Gminie juz teraz nalezy składac wnioski o odrolnienie, a ja takiego wniosku złozyc nie moge dopóki nie zakonczy sie sprawa sporna i boje sie ze nie zdaze bo decyzje maja byc wydawane w przyszłym roku zgodnie z nowym planem zagosp. Czy w takiej sytuacji bede musiała czekac na nastepny projekt planu zag. który wydawany jest co kilka lat. Podkreslam ze działka ta graniczy z budowlana a sasiadujaca została w tym roku zgłoszona do odrolnienia natomiast w nie dalekiej odległosci znajduja sie inne działki budowlane i budynki , czy sa jakies szanse ze przy uchwalaniu nowego planu beda brane pod uwage nie tylko te działki-pola zgłoszone ale równiez te w sasiedztwie które znajduja sie w ich strefie. Bardzo prosze o konkretna porade poniewaz jest to dla mnie bardzo wazne .
×
×
  • Utwórz nowe...