Jak już napisali doświadczeni forumowicze, niektórych prac nie da się prowadzić bez opróżnienia budynku (podłogówka), inne z kolei będą bardzo uciążliwe, jeśli ktoś miałby w nim mieszkać (powiększanie otworów okiennych, kucie pod elektrykę, itd.).
Jeśli przeprowadzka nie wchodzi w rachubę, a budynek gospodarczy jest w takim stanie, że da się w nim urządzić prowizoryczne mieszkanko, planowałbym najgorsze roboty na czerwiec/lipiec. Latem budynku gospodarczego nie trzeba ogrzewać, bez problemu da się do niego prowizorycznie podciągnąć wodę, żeby uruchomić jakiś kran i prysznic, pytanie, czy da się jakoś odprowadzić ścieki, czy raczej będzie potrzebna miska i przenośna toaleta.
Przy dobrym planowaniu najgorsze roboty potrwają dwa, trzy miesiące (ze schnięciem wylewki), potem można zamieszkać i powoli wykańczać. Pytanie, czy rodzicom odpowiadałby taki wariant i czy ich wiek/stan zdrowia pozwala na mieszkanie w prowizorce?
Jeśli nie, to lepiej zrezygnować z remontu.