Skocz do zawartości

Aktywni na Forum

Posty wysoko ocenione

Pokazuje posty z najwyższą reputacją od 19.06.2020

  1. Dziś dowiedziałem się, że moje zgłoszenie o zakończeniu budowy zostało rozpatrzone pozytywnie. Mogę wreszcie to napisać: moja budowa dobiegła końca. Skończyłem budować. Formalnie. Legalnie mogę mieszkać. Mogę się przemeldować. Mogę napisać: budowałem 15 lat i zbudowałem. Sam, bez ekip, w większości samodzielnie. Były momenty, gdy dostawałem wsparcie rodziny i znajomych. Wujek wymurował komin i pomógł otynkować parter. Szczególnie mocną miałem ekipę do zalewania stropu: NIe sposób ocenić bezmiar pomocy, jakiej udzieliła mi mama, która, emerytką będąc, dzielnie podkładała bloczki to tu, to tam, smażyła jajecznicę i rozplątywała kable. Od 7 stycznia 2021 - mieszkam. I niniejszym ogłaszam, że mój dziennik budowy domu dobiega końca. Nie kończą się wpisy, bo będzie wciąż się działo, ale to już będzie całkiem nowy rozdział.
    7 points
  2. Proponuję zrobić bez udziwnień. Czyli: - chudziak; - 2 razy folia; - styropian; - 1 warstwa folii; - jastrych (wylewka podłogowa); - płytki, parkiet lub jakakolwiek inna posadzka. Przynajmniej będzie można określić izolacyjność tej podłogi, Ponadto osiągnąć konkretną wytrzymałość jastrychu. Zalety są jeszcze takie, że stawiając ścianki działowe na chudziaku naturalnie rozdzielamy jastrych podłogowy na mniejsze pola oraz ograniczamy przenoszenie dźwięków przez podłogę. Izolacja przeciwwilgociowa też jest bardzo dobra, bo styropian jest faktycznie kolejną warstwą ograniczającą ruch wilgoci. Ponadto wylewka podłogowa w pewnym stopniu akumuluje ciepło. Jest przecież w całości po stronie ogrzewanego pomieszczenia, od zimnego gruntu oddziela ją izolator w postaci styropianu. Natomiast jak zaczną mieszać beton z granulatem styropianowym to nie bardzo wiadomo co z tego wyjdzie. Ani pod względem izolacyjności cieplnej, ani wytrzymałości.
    5 points
  3. Płyta cię wykończy, cały czas będzie od niej ciągnęło zimnem, nawet jak ją położysz na styropianie, zagrzanie takiej płyty powietrzem wewnętrznym, to kilka dni, a ty się tam wymarzniesz przez ten czas i będziesz brykać do domu, jak ona się dopiero nagrzeje. Drewniana konstrukcja całego domku gwarantuje najmniejszą bezwładność, czyli w najkrótszym czasie uzyskasz komfort przebywania we wnętrzu po odpaleniu ogrzewania nadmuchowego. Jedynie upalnym latem możesz taki beton wykorzystać pożytecznie.
    5 points
  4. Rok temu formalnie zakończyłem budowę. I od roku mieszkam na legalu. Przez tamten rok rekreacyjne wybudowałem jeszcze zadaszenie tarasu i sam taras. Niebawem przyjedzie pokrycie tarasu. Niby wiele się nie dzieje, ale jednak dzieje się. Gdybym rok temu nie oddał budynku do użytku, to nie mógłbym w tym roku na początku marca przygarnąć gości z Ukrainy. A tak - mogłem. I mieszka u mnie rodzinka z Kijowa. Mają dla siebie pokój na poddaszu. Z załatwianiem formalności nie mam kłopotu, bo mogę wpisywać adres, pod jakim mieszkają, U mnie. Niby nic się nie dzieje, a jednak jest młyn jakiego nigdy wcześniej nie było. Systemy, co je powymyślałem sprawdzają się, choć obłożenie jest spore - grzanie kominkiem jest ok, szara woda idąca na ogród to prawdziwe zbawienie - nie martwię się wodą z pralki, która pierze po kilka razy na dobę, zmywarka to cud - 6 litrów na jedno mycie, woda z wanny - na ogród. No i to że termę mam 50litrową, a nie większą, tez się sprawdza - przy tylu osobach w zupełności wystarcza, a i reżim nie jest jakoś szczególny. Jest OK. PS. Sam mam psa i cztery koty. A wraz z mamą i dwojgiem dzieci z Kijowa przyjechały również ... cztery świnki morskie. Tak więc jest tu całkiem niezłe stado.
    5 points
  5. Foto-aktualizacja. Pozostało przykryć i zrobić podłogę. Pokrycie chcę zrobić z przezroczystego poliwęglanu, żeby chronił przed deszczem. Jako zacienienie planuję zrobić coś jakby żaluzje na sznurkach, wiklinowe - będzie można otwierać i zamykać zacienienie w dowolnych konfiguracjach. Podłogę pokryję płytami betonowymi, szarymi 35x35.
    4 points
  6. skoro monolit to jaka izolacja pozioma?! Drogi Autorze, wydaje mi się, że nie wiesz na co się porywasz chcąc szalować własnym sumptem ściany o takiej wysokości, chyba, że nie o wszystkim piszesz. Przy takich ścianach to solidne systemowe szalunki też trzeba umieć stawiać, są oczywiście wersje "ręczne" (alu), ale nie sądzę, żeby coś takiego Ci się opłacało - oprócz samego czarteru takiego ustrojstwa płaci się jeszcze kaucję i co tam jeszcze mogą wymyślić, nie mówiąc już, ż na krótki czas takiej firmie się nie opłaca i zapomnij o jakiś u-formach, to muszą być konkretne systemy, nie jakieś badziewie a klasyczne? niezłe wyzwanie, stężenie i wyparcie musi być hiper solidne inaczej możesz duuuużo stracic, łącznie ze zdrowiem lub życiem; mam nadzieję, że masz profesjonalne wsparcie w tym temacie na mój gust - jak ławy, nie płyta, to i monolitu nie warto robić, a i wcale szybciej nie będzie o ekonomii nie wspominając
    4 points
  7. No to wełna za gipsokartonem jest skołtuniona i nic nie izoluje! Temu jest głośno!
    4 points
  8. Dokładnie. Dzieciakom wybudowałem dom z poddaszem użytkowym o pow 127 m p.u. za ok 250 tys zł. Dom do wprowadzenia,z podłogami,schodami z dębu i nierdzewki oraz tarasem i ścieżkami z kostki. Nie tknąłem się roboty.dzieciaki jeszcze mniej. Tylko kupowałem materiały i nadzorowałem. Fakt że działka była ale nawet doliczając jej wartość wychodzi dużo mniej niż u developera. Budowa zaczęta była w sierpniu a w zasadzie ukończona w maju-czerwcu. Parcia na wprowadzenie się nie było więc spokojnie urządzało się do jesieni.
    4 points
  9. Aktualności. Co u mnie? Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą. Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej. Szukam mistrza kominiarskiego. Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty. Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić. Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. Co zrobiłem ostatnio? - uruchomiłem łazienkę na poddaszu - opłytowałem poddasze - opłytowałem klatkę schodową - zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek - szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką - uruchomiłem system lania szarej wody na ogród - wstawiłem barierki w okna na poddaszu - wstawiłem kolejne troje drzwi - wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną - rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe. No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem całą rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2. Elementy rusztowania warszawskiego oddałem - 10 sztuk. Niecałą rolkę papy. Dwa pecety. Działąjące! Dwuipółmetrową łatę z oczkiem pionu i poziomu - skróciłem do półtora metra, bo mnie już tylko wkurzała - była za długa, choc kiedyś była akurat.
    4 points
  10. To nie jest dobry pomysł... Kilka razy przez to przechodziłem, nawet jak odradzałem to swoim zleceniodawcom... Widać wtedy wszystkie niedoróbki układacza boazerii, wszystkie niedoróbki producenta boazerii... Widać szpary przy łączeniu pióro - wpust, przy listwach obrabiających... nie da się ich zamalować i wtedy "świecą" na czarno ... próbowałem doszczelniać akrylem - nie wychodzi to dobrze... Najczęściej kończyło się to zmarnowanym materiałem, zmarnowanym czasem, demontażem boazerii, łataniem ściany i jej malowaniem...
    3 points
  11. Miło było niezmiernie spotkać się z Wami po kilku latach. Dziękuję w imieniu swoim i Redakcji za "walne zgromadzenie", biesiadę, rozmowy, sobotnią wspinaczkę po jurajskich przedzamczach/podzamczach i wspólnie spędzony czas. Podziękowania dla Michała za organizację/koordynację - perfecto. Już dawno wspominałem, że Kolega powinien otworzyć agencję turystyczną/biuro podróży, ale kto mnie słucha :)? Ps. Już teraz wiem, na którym zamku kręcono Koronę Królów
    3 points
  12. Wielkie dzięki za spotkanie Michał, wspaniale wszystko zorganizowałeś Na początek opublikuję jedno zdjęcie a jutro postaram się skrobnąć kilka słów na temat tego jak było przyjemnie się spotkać Marcin
    3 points
  13. Chwalimy się naszymi dokonaniami w pracy , fotki wykonawców ( jak mają chęć przygwiazdorzyć ) jak i dzieł które stworzyliście...mile widziane.
    3 points
  14. Dzień dobry, święta, święta już niebawem Życzę Wam od całej redakcji Budujemy Dom udanych remontów, mniejszej inflacji i zdolności kredytowej Mam nadzieję do zobaczenia niebawem na Zlocie https://forum.budujemydom.pl/topic/43621-letnie-spotkanie-forum-budujemy-dom-2023/ Miłego dnia Marcin Szymanik
    3 points
  15. 1. Na jaką lokalizację działki pozwalają ci fundusze? Miasto, podmiejskie sypialnie, miasteczko, wieś, zadupie? 2. Jeśli poza miastem to czy twój charakter i tryb życia będą odpowiednie do prowincji? Jesteś osobą towarzyską i rozrywkową, kochającą uroki miasta? Czy odludkiem? W tym drugim przypadku jak zaopatrujesz się na pianie koguta o 4 nad ranem czy swojski odór obornika? Albo warkot kosiarek do trawy cały weekend? 3. Jak daleko miałbyś z domu do miejsca wykonywania pracy? 4. Czy masz pomysł na rozwiązanie sytuacji gdyby w domu cię nie było i doszło do awarii ogrzewania zimą? 5. Jeśli będziesz miał awarię samochodu, warto zastanowić się czy z działki będzie jakiś sensowny dojazd do cywilizacji 6. Nie wiem jaki region kraju rozważasz, ale czasem przysypie śniegiem i trzeba to odśnieżać. Im dalej od cywilizacji tym mniejsze szanse na pług i wówczas lepiej inwestować w SUVa Tańszy w utrzymaniu jest dom o powierzchni równorzędnej z mieszkaniem (odchodzi ci koszt zarządzania/administracji i utrzymania nieruchomości wspólnej) - pod warunkiem, że ogród będzie symboliczny. Natomiast w budowie mały dom nie będzie specjalnie tańszy: trzeba doliczyć koszty dociągnięcia mediów, całej papierkologii, kierbuda, ogrodzenia działki, utwardzenia dojścia od furtki pod drzwi czy miejsca na samochód. Osobiście wybrałabym mieszkanie na twoim etapie życia, chyba, że kochasz naturę, nie znosisz ludzi, marzysz o uprawie własnych warzyw i posiadania stada husky.
    3 points
  16. Pochwalę się swoim rękodziełem
    3 points
  17. Na przykład o tym że "pozostawia ściany "oddychające" dla pary wodnej,"- tylko 3% z tego co pamiętam, więc też słabo. Może jednak w pewnych warunkach i w połączeniu z tradycyjnymi systemami ocieplania, miała by ta tiochnika jakiś sens. Ale nie jako podstawowy system ocieplenia domu.
    3 points
  18. poproszę o kliknięcie w serduszko - zbieram punkty na wymianę
    3 points
  19. Wydaje mi się, że to był ten temat (choć nie ma tu sporu):
    3 points
  20. Takie rzeczy planuje się przez budową konstrukcji, zielone dachy "zaczynają" swój ciężar od 50kg/m2 a po kilku latach mogą już ważyć dwa razy więcej ich ciężar ciągle może się zwiększać nawet powyżej 130kg/m2 Co do opadów to nawet deszcz, czy podlewanie skutecznie zwiększa ciężar, odśnieżanie jest trudne, ale możliwe, trzeba jednak ciągle mieć to na uwadze, drewno na dachu domu jest osłonięte od czynników atmosferycznych, zadaszone nad tarasem już nie, wilgotność drewna będzie rosła w okresie jesienno-zimowym wraz ze wzrostem obciążenia dachu, degradacja drewna również.
    3 points
  21. Szukasz dziury w całym Strop najprawdopodobniej wykonany jest z płyt kanałowych - jest ich kilka "typów'/producentów, trochę różniących się między sobą... zasada jest jedna - żeby zmniejszyć ciężar płyty i poprzez odpowiednie dozbrojenie zwiększyć wytrzymałość płyt - tak je wykonywano; Bywało, że z braku projektowych np płyt o szerokości (dajmy na to ) 1 metra, zastosowano płyty o nieco innych szerokościach... to tłumaczy nieregularne czasami rozmieszczenie pęknięć na stropach... Płyty te opierano na konstrukcyjnych ścianach nośnych. Połączenia pomiędzy płytami, nawet najsolidniej ułożonych i wykończonych są po jakimś czasie , i nawet minimalne ruchy budynku, podłoża - powodują te pęknięcia... Płyty na plac budowy docierały w różnym stanie, czasem trafiały się nieco nadkruszone... i jedna taka trafiła się na Twoim stropie Płyty stropowe, po ułożeniu były zalewane betonem od góry... Tobie trafił się fragment połączenia z resztką niedopracowanego betonu, może nie zawibrowanego, źle związanego i dlatego robi się dziura, przez którą wylatują Ci małe kamyczki... Tak więc generalnie nic się nie dzieje... Grunt powinien ustabilizować te kamyczki, dziurę zaklajstruj jakąś zaprawą, połataj akrylem, albo specjalną zaprawą do pęknięć, o którym wspominano w tamtym temacie...
    3 points
  22. I tu się mylisz, teraz mamy bańkę a właściwie jej początek. Przez histerię ceny szybują w górę. Jak nie masz gdzie mieszkać to nie kupuj ale jak masz to zaczekaj. Czyli za stan deweloperski wyjdzie 760 tys to jest raczej tanio bo działka jak na taki dom bardzo duża. Uważam że kosztorys jest do lekkiej negocjacji można zrezygnować z centralnego i kotła i wodnej podłogówki. W tej cenie obecnie można mieć PV+(ogrzewanie hybrydowe klima+grzejniki+maty grzejne w łazienkach) Może taniej by nie wyszło ale za to w eksploatacji za darmo + niewielka dopłata do zużycia bytowego. Obecnie PV bardzo staniały.
    3 points
  23. Może taki schematyzm myślowy połączony z brakiem edukacji estetycznej, albo po prostu jakieś złe przykłady spotykane w swoim otoczeniu. No sam nie wiem. A określenie glamur coś Ci mówi?.
    3 points
  24. U siebie szalowałem fundamenty na 140cm , pofajrantami i wszystkie wekendy zajęło mi 2,5 miecha ....chata 8.5/ 9,5.....więcej już bym się nie podjął takiej roboty... Tak więc zrobienie lanego fundamentu na wys2,4..................................odważne podejście do tematu ...Przy takiej wysokości jedna kotwa psstryknie i leci już lawinowo...
    3 points
  25. Samochód myję w myjni z lenistwa. Jednak zakaz mycia samochodu na własnej posesji wydaje mi się bzdurą totalną. Powinni raczej nakazać używanie środków biodegradowalnych .... i tyle. W temacie rzekomych smarów i innych takich powiem tylko tyle - kto mieszka na Śląsku, gdzie powietrze można momentami przegryzać kromką chleba, ten śmieje się z takich argumentów. Smog zabiera oddech i osadza się wszędzie. Kilka kropel smaru w glebie to wobec tego pikuś. Pan Pikuś. Celem odparcia ewentualnego ataku - tak, martwię się o środowisko. Segreguję śmieci, mrożę żarcie, zamiast wyrzucać, staram się nie kupować jednorazówek, i korzystam z wielorazowych słomek. Jednakże zakaz mycia samochodu na własnej posesji, nawet środkami biodegradowalnymi, to bzdura.
    3 points
  26. SPUSZCZEL Co jakiś czas otrzymuję pytania dotyczące tego, jak się skończyła moja walka ze spuszczelem - najwidoczniej wyszukiwarki w sieci odnajdują te posty z mojego dziennika, gdzie mowa jest o hylotrupes bajulus, czyli o spuszczelu. Żeby więc zakończyć tę epopeję, odpowiadam.Historia ta rozkłada się na kilka lat, lecz dla zwięzłości relacji, opiszę ją pomijając te wszystkie "rok później", "kolejnego lata", etc. Wykonałem wiele prób zniszczenia spuszczela, tego co już zagnieździł się w więźbie. Ale była to walka nierówna i skazana na moją porażkę. Próbowałem nawiercania i aplikowania strzykawką preparatu Altax, takiego jakby oleju, ale efekt był taki, że drogi jak piorun preparat nic wielkiego nie zrobił, bo musiałbym wydać na niego dziki majątek, żeby to miało sens, bo spuszczel zagnieździł się w kilku ogniskach, które było już słychać, a wciąż objawiały się nowe ogniska, których nie słychać. Spuszczel wychodzi z drewna pod koniec czerwca, żeby się rozmnożyć. Po zapłodnieniu samicy, samiec zdycha, a samica włazi w drewno, w szczelinę, w miejsce, gdzie nie ma innych spuszczeli i składa do koło 100 jaj. I zdycha. Samiec spuszczela mniejszy jest od samicy. Martwe osobniki które znajdowałem to były najczęściej martwe samce, które zdechły po zapłodnieniu samicy. Poradzono mi, bym spróbował zastosować preparat CIPEX. Kupiłem litr koncentratu. Spsikałem całą więźbę. I widziałem, że działa. Wreszcie znajdowałem nie tylko samce, ale i samice, zdecydowanie większe. Ale trzeba pamiętać, że cipex zabija tylko te osobniki, które wyjdą z drewna, czyli dorosłe. A więźba jest zjadana przez larwy, białe, obrzydliwe robaczki, które słychać gdy się robi ciepło. Cipex jest fajny, bo ten litr koncentratu wystarczył mi na wiele lat, również posłużył do walki z mrówkami. Wciąz służy, bo choć jest już przeterminowany, nadal jest skuteczny. Czytałem o usuwaniu szkodników za pomocą fal elektromagnetycznych. Nawet sam próbowałem zbudować działo elektromagnetyczne ze starej mikrofalówki. Niestety, należy zapewnić urządzeniu odpowiednio dużą moc, żeby mikrofale miały szansę wniknąć w drewno na dostatecznie głęboko, żeby ugotowac spuszczela. I takiej mocy żadna mikrofalówka nie zapewni. Firmy zajmujące się świadczeniem usługi gotowania spuszczela w więźbie za pomocą fal elektromagnetycznych biorą duże pieniądze, co jest zrozumiałe, bo to trzeba mieć naprawdę wypasiony sprzęt i to wg mnie nie jest rozwiązanie dla zwykłego domu. Dostałem tu na forum poradę, żebym po prostu zapomniał o spuszczelu, bo może podżera mi więźbę, ale ten mój dach i tak mnie przeżyje. jednocześnie czytałem o spuszczelu różne rzeczy i znalazłem na przykład taką informację (gdzieś na anglojęzycznych stronach), że nie obserwuje się aktywności spuszczela w domach starszych niż 100 lat. To obudziło we mnie nadzieję, że może ten spuszczel sam "znknie" za 93 lata. Pomyślałem, że jeśli odetnę spuszczelowi możliwość rozmnażania, to te populacje, które już tam u mnie w więźbie są, wymrą. A ponieważ czy tak, czy siak, to i tak niespecjalnie mogłem co zrobić, więc po prostu raz jeszcze spryskałem całą więźbę cipexem i zamknąłem więźbę ociepleniem, położyłem folię i płyty. Z lektury różnych artykułów dowiedziałem się, że położenie ocieplenia niekoniecznie przerywa ten łańcuch prokreacji spuszczela. Bo spuszczel, jak nie może dobierać się w pary po opuszczeniu drewna, to rozmnaża się też kazirodczo, w drewnie. Ale z całą pewnością będzie go mniej, pomyślałem, poza tym, przestane go słyszeć i widzieć. No i odkąd opsikałem więźbę cipexem, to tych osobników wyfruwających na przełomie czerwca i lipca było już coraz mniej. Co roku zbierałem te znalezione trupki spuszczela, dla celów statystycznych. Co roku znajdowałem ich około 10 - 14 sztuk. Odkąd nie widzę więźby, nie mam i spuszczela. Mam owszem, jednego w półce zbudowanej ze starych desek, chrupie mi już od kilku lat, czasem latem znajdę jakiegoś na podłodze, znajduję tez okazjonalnie dziurę po spuszczelu - na przykład ostatnio znalazłem w słupie na ganku. Tak więc jedynym sposobem na spuszczela, jest zaakceptować fakt, że on jest, bo on po prostu jest. Gdyby go nie było, dachy byłyby wieczne, a nie są bo jest on - hylotrupes bajulus.
    3 points
  27. W tym pomieszczeniu podłoga będzie niewątpliwą ozdobą i będzie grała pierwsze skrzypce. To bardzo ciekawy pomysł aranżacyjny i fajnie by resztę pomieszczenia wyciszyć i zdecydowanie rozjaśnić. Jasne beże lub szarości na ścianach odświeżą wnętrze. Ważne by farba była Plamoodporna, bo w korytarzach i klatkach schodowych trzeba się trzymać praktycznych rozwiązań. Zastąpienie lastryka gresem nie jest dobrym pomysłem. Rekomendujemy pozostawić lastryko, zwłaszcza że jest ono także elementem podłogi w przedpokoju. Pomysł z drewnianymi stopnicami jest bardzo ciekawy, bo zmieni charakter wnętrza, ale pozostawi ten element w postaci podstopnic.
    3 points
  28. Kwestia czasu jak zmienisz swoje zdanie ...uwierz .
    3 points
  29. Moja szwagierka poszła ze szwagrem o krok dalej i po kilku latach jej rodzice sprzedali mieszkanie w Kamienicy i postawili na jej działce w rogu mały parterowy domek salon z kuchnią sypialnia gabinet i łazienka taras. I mieszkają razem , wnuki miały ścieżkę do Babci wydeptaną i na prawdę oddzielne liczniki i zero problemów a kiedyś na starość można osiąść w małym domku a duży przekazać, wynająć lub sprzedać. Warunkiem jest rozmiar działki. Mam na osiedlu taki fajny dom z bardzo zadbaną posesją i mieszka w nim rodzina z dziećmi i dwoje seniorów ale każde oddzielnie i każdy ma swój oddzielony nieprzeziernym płotem przepiękny ogródek z kawałkiem tarasu. dom w cale nie jest za duży bo też każda seniora tka nie jest za duża bo i po co, w każdej jest na pewno łazinka z oknem bo to widać.
    3 points
  30. To też. Żyję na tym świecie sporo latek i różne rzeczy widziałam. I sama na własnej skórze również przeżyłam. Przykładowe sytuacje konfliktowe między autorem wątku i jego żoną a rodzicami, które mogą zaistnieć i skłócić dwa pokolenia "na amen" ... i mieszkaj tu w takiej atmosferze do końca życia. Tak tak ... takie drobiazgi potrafią. Uwierzcie. Oto one: różnice w sposobie wychowywania dzieci urządzanie spotkań towarzyskich, grilla ze znajomymi spory o finanse wtrącanie się rodziców w sprawy codzienne i próba podejmowania decyzji (tak tak, wiem ... to JESZCZE nie ma miejsca) różnice zdań i/lub kłótnie między małżonkami — tu jest pole do popisu rodziców, którzy chcą najlepiej (niepotrzebnie) I można tak wymieniać bez końca, ponieważ rodzie lub teście "za ścianą" to jest zupełnie odrębna jednostka. Drogi autorze wątku. Nie wiem, ile masz lat. Nie wiem, jaka jest Twoja historia, ale proszę ... w trosce o zdrowe relacje między wami i rodzicami rozważ dwa niezależne mieszkania. Kiedyś wspomnisz moje słowa Będą przecież niedaleko ... nadal możecie im pomóc, nadal „podrzucić” dzieci, nadal wpaść na kawę i pogadać. Kilka kroków, a jaka różnica
    3 points
  31. masz Wielkie Serce, ale tu chyba pudło gdyby pakiet szybowy pękł to wewnątrz pakietu by parowało - tu nic takiego nie ma, a taka taśma by temu nie zapobiegła kolejny fejk, ktoś tu głupa klei i tyle
    3 points
  32. Nie martw się o trwałość konstrukcji. Beton dociśnie ten bloczek, coś się wleje w szczelinę. Ale warto czymś tę szczelinę zaszpachlować, zatkać, czymkolwiek, pianką, cementem, klejem, papierem, bo w czasie zalewania betonem woda cementowa będzie tamtędy ciekła i po prostu powstanie nieprzyjemny wyciek, który gdy stwardnieje będzie trzeba usunąć. No i mam nadzieję, że ten bloczek nie rusza się tak, że można go wysunąć. Jeśli tak, to go trzeba usztywnić choćby deską rozpartą w świetle drzwi.
    3 points
  33. 1. Mazidła odpuść, niczego skutecznego taniej nie znajdziesz. 2. Ogrodzenie mnie się nie podoba, jest paskudne (beton), ale nie aż tak się nie podoba, bym płacił na nowe. Nie przesadzajmy! 3. Takie jak na białoruskiej granicy. Czyli concertina. Przy okazji zawsze jakiś zwierzak sobie żyły na drucie poderżnie i będziesz miała świeże mięsko. No, czasem podśmierdłe, jak długo odpuścisz przyjazd, ale za to darmowe.
    2 points
  34. To chodzi tylko o to, żeby stępić krawędź. Tyle, ile szlifuje się paznokcie po obcięciu.
    2 points
  35. Sprawdź czy podczas spuszczania wody w toalecie nie zasysa ci wody w z syfonów, a pewnie tak jest. To oznacza, ze przy spłukiwaniu toalety w reszcie Twojej instalacji kanalizacyjnej wytwarza się podciśnienie, związane najprawdopodobniej z zamknięciem (zatkaniem)odpowietrznika. I powietrze nie napływa odpowietrznikiem, a poprzez te "wyssane" syfony. W ten sposób nie masz wody w syfonie i stąd zapachy pod prysznicem. I nawet jak sam nie używasz toalety, bo ciebie nie ma, to sąsiedzi wytwarzają podciśnienie i mechanizm się powtarza. Czyli najpierw należy sprawdzić odpowietrzenie.
    2 points
  36. To będzie trudne do zrobienia, ale niech tam. Łatwiej jednak zrobić sufit podwieszany, który można wypełnić wełną rozprężną i wsunąć tam też przewody elektryczne. Trzeba do profili przyściennych dać przekładkę z korka i do sufitu też, albo kupić wieszaki akustyczne. TAŚMA AKUSTYCZNA PIANKOWA DO PROFIL G-K Sodek wypełnić wełną, wtedy zniknie pudło rezonansowe.
    2 points
  37. Hej witajcie, zakwasy w członkach jeszcze macie czy już nie? W końcu mogę coś napisać a nie tylko część przeczytać. W weekendy, zwłaszcza po południu i paradoksalnie gdy jest piękna pogoda internet u mnie pełza a nie śmiga. Dziękujemy organizatorom za organizację spotkania a uczestnikom za super towarzystwo. Jest co wspominać. I oglądać Wasze zdjęcia na których również jesteśmy. Do domu dojechaliśmy szybko. Wypuściliśmy pieska. Nie obraził się na nas że zostawiliśmy go samego na półtorej doby (kilka razy ktoś do niego zaglądał, wypuszczał i dokarmiał) Może czekanie zrekompensowały mu frytki i schabowy z sobotniego obiadu. I ponieważ nie obraził się zacząłem się zastanawiać czy wie że był w zasadzie sam nie np dwie godziny tylko sporo dłużej. Jeszcze raz dziękuję wszystkim i do zobaczenia następnym razem
    2 points
  38. Nie widocznie, tylko na pewno, i nie czegos, ale wielu rzeczy. Ale powoli horyzonty sie przecieraja i nastaje jasnosc . W takim razie bedzie pianka
    2 points
  39. Jak juz tak mi pieknie poszlo z tym zapisywaniem sie, to zilustruje obrazkowo, dlaczego nie bede kosic dzialki: najwiecej tam jest tego jest duza przestrzen z mchem i igliwiem - dla gasek przedszkole gaskowe zreszta, nie tylko gaski jest rowniez trawa po przekatnej widac z grubsza sytuacje Tych krzewow czeremchowo - debowych juz nie ma, trawy troche jest i w innych miejscach, ale ja tego kosila nie bede, i juz .
    2 points
  40. To był balkon na drewnianych balach - widać zamurowane inną cegłą drzwi balkonowe z nadprożem ceglanym - jest tam aktualnie podłączenie energii elektrycznej do budynku...
    2 points
  41. Na swoim przykładzie mogę podpowiedzieć: 1.dach 60tys ( bez rozbiórki), drzewo,blacha, od razu ocieplenie stropu, ściana kolankowa pewnie ledwo stoi, jeszcze zawsze coś wyjdzie przy takiej robocie. 2. Centralne- 40tys (piec, grzejniki, podłogówka,kanalizacja, woda) 3. Okna 30tys 4. elewacja 50tys 5. Elektryka - 10tys Już mam prawie 200tys a to nawet połowa pewnie nie jest (gdzie łazienki,kuchnia,meble,salon,agd rtv,dekoracje itp) Ważny aspekt na moim przykładzie: -przy remoncie starych domów często bywa tak( a nawet zawsze) zaplanujesz dom i wyjdzie: --okna tu czy tam się nie da, łazienka musi być w tym miejscu a nie w tamtym, drzwi tutaj a nie tam. kuchnia musi być tu a salon tam, tej ściany się nie da wyburzyć a tamtą trzeba a nie chce... itd Zaczniesz remontować, kuć, wiercić, wyburzać, murować a wszystko się będzie ledwo kupy trzymać. Zobacz sobie zdjecia mojego domu który remontuje. Drugi raz bym tego nie robił tylko zburzył... Tobie też radze...
    2 points
  42. Serio przy takim budżecie, jaki konieczny jest na zbudowanie tego domu, promocja ma istotne znaczenie? A nie funkcjonalność? Nie lepiej zlecić dom indywidualny dopasowany do potrzeb rodziny?
    2 points
  43. To gąsienica Fruczaka Gołąbka, zwanego też polskim kolibrem. http://motyle-mego-zycia.blogspot.com/2011/11/rekordy-cz1.html To u Dagi najbardziej przypomina Świdrzyka cygarowca, ale zdjęcie słabe więc trudno poznać https://deccoria.pl/artykuly/porady-domowe/nie-tylko-mole-jakie-szkodniki-moga-zerowac-w-zapasach-zywnosci-25-6451 A to jest Tygrzyk paskowany, na niego trzeba uważać. https://dzienniklodzki.pl/warto-uwazac-na-zoltoczarne-pajaki/ar/648881
    2 points
  44. Przepraszam, że wcinam się w dyskusję, ale z takiego stwierdzenia można by wysnuć wniosek, że energie będzie się mieć za darmo. Tymczasem ten brak rachunków za prąd kosztuje około 50 tysięcy złotych. To trochę tak, jakbym kupił sobie cysternę benzyny, a potem tankując z niej mówił, że tankuję za darmo, bo przecież nie płacę.
    2 points
  45. Nieco z innej strony. Kasują. Mieszkamy we dwójkę i oczywiście sortujemy. Płacimy 64 zł miesięcznie. I nie wiem za co. Kompostownik jest i tam ląduje wszystko co organiczne. Złom zbieram do pojemnika i raz na rok lub dwa lata wywożę do skupu. Szkła praktycznie nie ma bo co to są 2-4 butelki rocznie. Kupuje piwo w zwrotnych butelkach lub w puszkach. Wszystkie słoiczki lądują na strychu w oczekiwaniu na przetwory. Papierów i tektury w zasadzie nie mamy. Pizzę zamawiałem może 20 lat temu. Ciuchy ładuję do kontenerów do tego przeznaczonych. Popiół z kominka wysypuję w ogrodzie. Popiół jest wyłącznie z drewna. Jedyne co jest do wyrzucenia to folia ze zrywek lub z jednostkowych opakowań np wędlin. Bo reklamówki nie kupowałem rok albo dwa. Więc za wiaderko folii która to uskłada się przez miesiąc płacę 64 zł. O tempora o mores....
    2 points
  46. Miło, że doceniasz.. Nie przejmuj się atmosferą - taki folklor bywa lepiej czasem jak mają dobry humor - to i poradzą. Po niedzieli będą jeszcze eksperci redakcyjni i firmowi i inni forumowicze - w weekend tak bywa, że jest posucha na rady. A dziś akurat trafiłeś na tzw. "oponentów" z humorami
    2 points
  47. Nie po to się dociepla chatę żeby było tylko 22st ........po to się ociepla chatę żeby było min 22st z możliwością podkręcenia temperatury nawet do 30 st i wyżej , bez wykwitów na ścianach ....ale to nie przy styropianie 5cm...Umoczyłeś pieniądze w docieplenie i nic się nie da zrobić......Wiem co mówię po przyklejeniu jakichś 60tyś metrów kwadratowych styropianu .....oczywiście nie samemu
    2 points
  48. może i lepiej, ale roztrząsanie czy garaż jest zasadny czy nie nie jest tu chyba istotą tematu, wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o poradę jak oddzielić seniorów od reszty aby obie strony nie czuły dyskomfortu i miały zapewniony własny azyl. Równie dobrze można spróbować zrobić garaż jednostanowiskowy i dobudować wiatę obok.
    2 points
This leaderboard is set to Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...