Skocz do zawartości

Aktywni na Forum

Posty wysoko ocenione

Showing content with the highest reputation on 06.09.2019 We wszystkich kategoriach

  1. Masz świętą rację! Wydaje Ci się! Zgadzam się. Tak będzie. I dobrze radzę, skoro nie masz doświadczenia w budowlance, to uwierz starym prykom, którzy zęby zjedli na budowach i remontach.
    2 points
  2. Przeklniesz tę robotę ze szlifowaniem ....ja bym zrobił tak jak pisze Retro .... Skucie i wylanie to jeden dzień roboty ....
    2 points
  3. Więc wolałbym skuć wszystko i wykonać posadzkę od nowa, niż zeszlifować 5 - 10 mm. Naprawdę.
    2 points
  4. No więc idąc za ciosem (niektórym kompletnym laikom jak ja, może się przydać) postanowiłem co poniższe : - Wyrównałem wszystko dość ładnie zaprawą wyrównującą - Spoiny na łączeniu opierzenia i w miejscach gdzie wchodzi pod płytę uszczelniłem masą asfaltowo-kauczukową (masa dekarska) - Położyłem taśmę uszczelniającą na łączeniu opierzenia z wylewką oraz na łączeniach wylewki z sidingiem - Wszystko posmarowałem dwukrotnie folią w płynie Domyślnie ma iść na to gęsta sztuczna trawa, która mam nadzieję uchroni folię w płynie przed działaniami promieni UV na które nie jest ona zbyt odporna. Jesli jednak będzie się rozwarstwiać, pękać itp położę na to jeszcze szlam uszczelniający który powinien już dać radę. Jutro pierwsze ulewy przed nami, więc zobaczymy na ile zda egzamin z moim kombinowaniem. Po raz kolejny dziękuję Wszystkim za podpowiedzi i wymianę doświadczeń.
    1 point
  5. nie znam się zbytnio na rodzajach paneli, ale cała ta analiza którą zrobiłeś wyżej, ma sens Bierz 1) i się nie przejmuj, jak kilka W braknie... ale....ja cały czas mam zastrzeżenia co do ceny...ta niby najlepsza opcja 1) wychodzi 5,6k/1kwp...to cholernie drogo... ja taniej (z dotacją 20%, fakt) miałem 6,82kwp...(Ja solar 315w(poli) + Solis 6kw)
    1 point
  6. Ja na poważnej budowie widziałem wylewki samopoziomujące, ale tam nikt ich nie szlifował. Nie było takiej opcji, bo nikogo nie wpuścili do obiektu po wylaniu. A jak weszli układacze wykładzin, to nawet nie widziałem czy gruntowali, ale pewnie tak. Ale szlifowania nie było na pewno. Być może tak, ale czy aby na pewno? Własną pracę i czas liczysz?
    1 point
  7. Bo w tzw. międzyczasie była nowela Kodeksu Rodzinnego i zgodnie z aktualnymi przepisami, wymagana jest zgoda współmałżonka, nie tylko przy zbyciu, ale również przy kupnie nieruchomości.
    1 point
  8. Bajbaga ma rację. Miałem działkę przepisaną mi przez rodziców.Po ślubie wspólnie z żoną jako inwestorzy budowaliśmy dom. Dom został sprzedany w 2004 r. Nie wiem jak to się stało,może miałem pomroczność jasną ale do notariusza poszedłem sam.Bez żony.Bez problemu sprzedałem. Tak więc,czego Ci nie życzę Patrycjo za ileś lat możesz zostać na lodzie. Na pocieszenie dodam że pieniądze ze sprzedaży domu nie zepsuły mnie i nadal jestem z tą samą od lat żoną
    1 point
  9. Nie, działka nabyta przed ślubem wchodzi do majątku osobistego/odrębnego. Dom, który zostanie na niej zbudowany (nawet jeśli zbudujecie go wspólnie) będzie należał tylko do właściciela działki (czyli męża). Żeby nieruchomość należała do obojga, mąż może po ślubie podarować żonie notarialnie połowę działki. To zupełnie tak nie działa.
    1 point
  10. joks nadal myśli, że dom, w którym mieszka jest w połowie Jego
    0 points
This leaderboard is set to Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...