Czytam i trochę robi mi się dziwnie... Wydawało mi się, że ci, którzy budują, to o swojej robocie powinni conieco wiedzieć! Jak dom ma być ciepły - to ma być szczelny. Szczelności karton-gipsem się nie zapewni. Strop wylewany, poprawnie wykonany, to strop szczelny z definicji. Wtedy NAPRAWDĘ da się uzyskać parametry lepsze jak te nakazane 0,3W / 1m2 x stK. Stropy tego rodzaju nazywają "trumną" i są wykonywane od zawsze. Technologicznie nie są trudne. Technicznie - trochę, bo betonu trzeba pilnować, żeby nie "zjechał" i wylewać możliwie gęsty. Są jeszcze betony lekkie... Też można z nich. Strop piętra z karton-gipsu to namiastka. Sposób, żeby było tanio i szybko. Wychodzi bardzo tandetnie. A jak działają? FATALNIE!!! Patrząc od dołu: Karton-gipsy na stelażu. Folia paroizolacyjna. Ocieplenie (zwykle wata). Folia paroprzepuszczalna. Folia paroizolacyjna nie jest szczelna! Ona jest tylko opóźniaczem dla przemieszczania się pary wodnej. DLA POWIETRZA NIE JEST BARIERĄ!!! Para wodna, której najwięcej ZAWSZE zbiera się pod sufitem, powoli z powodu tego opóźniacza, przedostaje się do warstwy ocieplenia. Do tej waty. Wraz ze strugą NICZYM nie blokowanego CIEPŁEGO powietrza i tam się wychładza. Po drugiej stronie tej przegrody są przecież warunki (temperatury) zewnętrzne. W tej wacie przekraczany jest punkt rosy i robi się bagno... Jak zima długa - to nawet spore! Parametry izolacyjne lecą na pysk. Mamy dom kryty warstwą wody, co działa jak blacha falista! Parametry izolacyjności opisane na opakowaniach tej waty to sobie można wtedy ... wsadzić! To parametry dla wełny SUCHEJ. Daje się tej waty tyle, żeby w sezonie na łeb nie zaczęło cieknąć z sufitu. Żeby tej wody sporo się mogło zmieścić. Nadchodzi lato i zaczynają tam (w tym stropie) panować warunki tropikalne. Woda z tej waty odparowuje i niczym nie zatrzymywana (przez tę folię paroprzepuszczalną) oddala się w otoczenie. Ale... Przestrzeń nad tą watą MUSI być wentylowana. No, dziury w ścianach szczytowych muszą być! Są nawet normy na ich wielkość. I jakoś to trwa... Proces ten odbywa się cicho i niewidocznie, dopóki ktoś nie MUSI wsadzić tam łapy (w tę watę) w sezonie grzewczym, zwłaszcza pod jego koniec. Jak wsadzi - zaczyna się piekło! Bo - spieprzyli! Źle zbudowali! Do sądu!. Zastrzelić ! Zbrodnia!!! Tyle, że to taki rodzaj stropu i taka technologia! TAK MA BYĆ! DLATEGO wiele osób decyduje się na "trumnę", niewiele choć drożnej i nieco trudniej. Dla mnie - dom kryty watą to absurd! Dla wielu - NORMA! Tak się teraz robi! Zgoda! Robi się! Ale czy zawsze trzeba robić coś źle? Jest jakiś przymus? Kary będą jak ktoś zrobi dobrze? Zajmuję się ciepłem i wentylacją. Ten mechanizm znam dobrze. Dlatego, jak ktoś mnie pyta - jak skuteczna będzie rekuperacja (odzysk) to pytam - a jaki ma być strop nad pietrem? Bo jak się większość ciepła wypuszcza ze sporą ilością powietrza przez taką namiastkę stropu - to do odzysku zostaje niewiele. NAJLEPSZE urządzenia mogą wtedy odzyskać nawet do 15%, jak strop spaprany. Adam M.