Nie "dali" wybór, tylko my - popeerelowscy biedacy, zacofani technologicznie, postanowiliśmy skorzystać z dorobku cywilizacji zachodniej i rzuciliśmy się z naszymi nędznymi wynagrodzeniami na ich rynki. To nie było żadne złudzenie - to był prawdziwy skok jakości.
A wybór był ograniczony jedynie ilością pieniędzy na koncie. Gdybyśmy byli bogaci, moglibyśmy kupować tam najlepsze marki, tylko nowe i w najlepszych sklepach. Od nich, bo sami wytwarzaliśmy wielkie G, a jedyne co mogliśmy zaoferować zachodowi, to były surowce. Nieprzetworzone lub słabo przetworzone. Bo produkowane przez nasz przemysł wyroby były tak tandetne, że nawet my nie chcieliśmy ich kupować.
A że na tym zarobili m.in. Niemcy? A kto miał zarobić? Polacy?