A żeby było - też się dołożę za szczerość. Co do sprzętów to wypowiem się odnośnie tych co posiadałem zanim zarypali i tych co posiadam i czym robię na budowie. 1) Piła szablasta tzw lisica - Bosch GSA 1200E Opinia: Zarąbista do cięcia i wcinania się w suporeks/beton komórkowy - ale klasy 500 - przy 600 ręce chce powyrywać. Drewno na opał i szalunki też dobrze tnie, nawet przez gwoździe - ale milimetrowa precyzja - to można zapomnieć. Z minusów - totalnie zrypany system odprowadzania wiórów - a właściwie kompletnie o tym bosch zapomniał - jak tnie się cokolwiek po wyrysowanej linii to juz po 1-3 sekundach nic nie widać, suporeks pyli, wióry drewniane zasypują. A ma toto zarąbisty wydmuch przy silniku - kombinuję z tym, jak to przekierować pod ostrze. Nie muszę pisać, że te światełka LED do podświetlania ostrza to jakaś pomyłka - po ciemku ledwo co widać - bałbym się tym ciąć, zresztą tak jak pisałem wióry wszystko zasypują. Co do brzeszczotów do hard metalu - bzdura jakich mało - po 2 cięciach stali zbrojeniowej fi 12mm brzeszczot pozostał bezzębny - rozwiązanie proste - brzeszczot z marketu do pił ręcznych taki z dziurką do mocowania w piłce - idealnie się sprawdza i o dziwo dłużej wytrzymuje niż ten "markowy" dedykowany do szablastych. 2) Sprzęt celma - stary 28 letni sprzęt - szlifierka 180mm - krótko i na temat - nie do zajebania. Tnie wszystko od przycinania cegieł pełnych po cięcie stali zbrojeniowej. Jedyny minus to. że ciężka - symbolu nie znam bo zatarte wszystkie napisy. To samo z wiertarką z udarem. Gdyby nowe celmy były jak te stare - bez dwóch zdań - zdecydowanie polecam. 3) wiertarka noname z Nomi - jakaś 500W kupiona za 50 zł 4 lata temu - nie do zarypania Mieszam nią zaprawę do klejenia suporeksu w wiaderku i czasami beton na taczce i wkręty przykecam. 4 lata i przeszła remont mieszkania i na budowę też daje radę. 4) Szlifierka noname z Obi - w promocyjnej cenie 28 zł wytrzymała 2 dni i włącznik się rozleciał 5) Szlifierka i wiertarka z careffura - za 200 zł łącznie - dobre - rok popracowały i zajeb.. 6) Młotowiertaka z biedronki za 130 zł - na razie drugi tydzień - ale widzę, że daje radę kuć w cegle, przewierciła się wiertłem fi 10mm w mniej niż w 50 sekund przez beton B20 o grubości 24cm. Co dalej - zobaczymy. Ale agregat pradotwórczy 2kW z biedronki też chodził bezproblemowo przez 3 lata - potem "zmienił właściciela" bez mojej wiedzy. 7) Z mniejszych dalmierz boscha do 50m z lini zielonej - do obmiarów wnętrz niezastapiony - ale na zewnątrz przy słonecznej pogodzie - to jakaś pomyłka - max 12m pomiar i się "gubił" No i rodzynek na sam koniec dopiszę, a o którym na szczęście zapomniałem. Spalinowa piła łańcuchowa "made in germania" kupiona razem z gratisową siekierką na allegro za 150 zł. Po 5 minutach łańcuch pociął hamulec - więc od razu po odpaleniu piła tańcowała sobie tuż na wysokości kolan. Uszkodzenie mechaniczne - koszt wymiany 40 zł - wymieniłem od razu łańcuch na sthila - chyba 30 zł albo 72 - nie pamiętam. Po 20 minutach pracy gaźnik zaczął tańcować - jedno cięcie bala 30cm - regulacja bo albo gasł, albo wchodził na wysokie obroty, wymieniłem świecę na NAC-a - 12 zł, nie pomogło, rozkręciłem obudowę - śruba regulacyjna wytarty gwint. Po 3 dolaniu paliwa - korek wlewu się ułamał - uszczelniłem korkiem od wina. Po 5h pracy takim cudem z czego 4,5h to regulacja gaźnika miałem ochotę na jedno - ułożyć stos z pociętych gałęzi i rytualnie spalić to gówno. W 99% ten sam typ piły ale z innymi naklejkami sprzedają teraz promocyjnie za 2x większą kwotę w marketach budowlanych.