Oczywiście można oglądać TV postawiony na komodzie. Natomiast tematem tej dyskusji jest znalezienie optymalnego sposobu instalacji odbiornika w sypialni, odpowiedniego dla leżącego widza. Napisałem już o ergonomii związanej z instalacją sufitową. Dodam jeszcze parę zdań o odległości od ekranu. W przypadku nowoczesnych telewizorów przyjmuje się że, dwa parametry określają optymalną odległość od ekranu.: 1. Zdolnością oka do rozróżniania szczegółów. Przyjmuje się że jest to ok , 1 minuta kątowa. 2. Wielkość piksela w danym telewizorze. Wielkość piksela zależy oczywiście od wielkości ekranu i jego rozdzielczości. Poniższa tabelka, którą znalazłem w necie, pokazuje zakresy odległości od ekranu. Takie zakresy aby oglądający rozróżniał szczegóły obrazu ( w końcu po to inwestujemy w HD ) ale równocześnie nie widział poszczególnych pikseli. Zwracam uwagę, że przy instalacji na komodzie ( pomijając jej nie ergonomiczność ) odległość od ekranu jest pewnie większa od 3 metrów ( 2 metry łózka plus metrowe przejście ) W przypadku większych sypialni może dochodzić do 4 metrów. Patrząc na tabelkę łatwo dojść do wniosku, że przy takich odległościach i oglądaniu programu FullHD ( 1920x1080 ) powinniśmy kupić TV o przekątnej ok 60 cali. Trochę drogo jak na sypialnie ... Natomiast instalacja sufitowa, niezależnie od wielkości pomieszczenia, oferuje odległość od ok 2m do ok 2,5 m ( w zależności od wysokości sufitu i miejsca instalacji - bardziej na głową, albo bardziej nad nogami ) Wracając do tabelki widzimy, że taka odległość idealnie koresponduje z typowymi wielkościami TV, od 32 do 52 cali. Ale jak możecie, nie bójcie się większych. Jak pisałem wcześniej, sam mam 55 cali . Wrażenia kinowe