Bo ten dom jest już zaprojektowany i w projekcie ma ocieplenie na zewnątrz. Wszystkie wymiary, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne są podane zgodnie z tym projektem. „Przełożenie” izolacji (ocieplenia) z zewnątrz do wewnątrz, zmienia wymiary budynku zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz. Aby zachować wymiary wewnętrzne, należałoby przesunąć ściany zewnętrzne budynku o grubość izolacji (ocieplenia), a to wymaga nowego projektu (konstrukcyjnego) – bo wszystko się zmienia (fundamenty, wielkość ścian i powierzchnia dachu). Takie zmiany są kosztowne, zarówno na etapie projektowym jak i wykonawczym. Tu się pisze o projektach typowych – co należy mieć na uwadze, oraz o budynkach murowanych, a nie szkieletorach. Adaptacja projektu typowego, pod Pańska metodę musi spowodować zmniejszenie powierzchni wewnętrznej takiego budynku, lub kosztowną adaptację „konstrukcyjno-budowlaną” samego projektu. I tak na marginesie. Tu piszą o bardzo małych domach (około 130m2), za cenę około 200.000zł – co z trudem, ale jest wykonalne – murowanych. Pan proponuje rozwiązanie, które już na etapie projektowym pochłania wiele gotówki na projektanta i w zasadzie wyklucza projekt typowy. Zastosowanie „półśrodka” – czyli cieńszej izolacji od wewnątrz, nie spowoduje, że ogrzewanie niecentralne, energią elektryczną, będzie konkurencyjne w eksploatacji. Moim zdaniem, wręcz przeciwnie – spowoduje to wysokie koszty ponoszone na ogrzewanie, bo w sumie wyjdzie dom o „zużyciu” 50 – 70kWh/m2/rok – same okna to około 70kWh na każdy ich m2 w ciągu roku, a tu cieńsze ocieplenie tego nie zrównoważy.