Skocz do zawartości

stefmat

Uczestnik
  • Posty

    12
  • Dołączył

  • Ostatnio

stefmat's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

1

Reputacja

  1. W moim kominku szyba nie jest prosta - tj. panorama. Żonie udało się pomimo Twoich zapewnień tę szybę porysować przy czyszczeniu zarysować. Tak więc Twoje dwa stwierdzenia zaprzeczają faktom. Ciepło pozdrawiam. P.S.Mamy po prostu inne doświadczenia. Ja nie stwierdzam, które jest lepsze.
  2. [quote name='Pit-4' date='27.01.2015, 13:10 ' post='455716'] Możesz się nie zgadzać. Twoja wola... Ile razy skrobałeś? Starałem się delikatnie odwieść od używania skrobaka . Nie jestem w stanie podać ilości mycia szyby. Bo noża do tego nigdy nie używałem. Wątpliwości pragnę wyjaśnić praktyką czyszczenia szyby samochodowej - zamarznietej. Przedniej nigdy nie powinno się odladzać przy pomocy skrobaka. Pomimo , ze pióro jest gumowe; zawsze powstają mini rysy, początkowo widoczne pod lupą lub nawet mikroskopem. Po jakimś czasie te wszystkie mikrorysy zaczynają się sumować i światło auta z nadjeżdżającego z przeciwnej stony zaczyna oślepiać. Używa się tylko odmrażacza, a potem zgarnia zmiotką lub miękkim papierem. Ciepło pozdrawiam,
  3. Pozwolę sie tutaj z przedmówcą nie zgodzić. Ostre narzędzie zostawmy do innych celów. Skrobanie szyby w przysiadzie nie wróży nic dobrego dla szyby, pomimo należytej staranności. Jednak jakieś rysy zostają. A jak będzie ich więcej, to szkło będzie do wyrzucenia. Ja robię tak: 1. Najpierw mocno przepalam przy mocnym cugu. 2. Nie puściło : 1 lub 2 razy Filipem 750ml płynu za niecałe 6 zł. W większości wszystko schodzi, choć było bardzo zapuszczone. 3. Wymywam dużą ilością zmywacza (neutralnego) do szyb np. 5 zł za 1 litr płynu w Liedlu. Uszczelki dłużej trzymają. Na to idzie ok. 1 rolki papieru toaletowego. A z popiołem też dobrze, tylko duzo, dużo dłużej. Ciepło pozdrawiam,
  4. Myślę, że nie trzeba zatrudniać eksperta. Wystarczy odległość 4 m; taki jest wymóg dla składowania materiałów łatwo palnych od granicy z sąsiadem. Ciepło pozdrawiam
  5. Lepiej póżno niż wcale, powiedziała starsza pani spóźniwszy się na pociąg. Może pytajacemu moja odpowiedź przyda się na następny sezon grzewczy. Nadal ciepło pozdrawiam
  6. Odpowiedziałem panu Profesjonaliście od Kominków-Bielawski, starając się wyjaśnić lepiej mój punkt widzenia. Nikomu tym nie sprawiam przykrości, natomiast Panów uwagi sprawiają mi przykrość. Ciepło pozdrawiam
  7. Nie piszesz jaki masz kominek, trudno więc na to jednoznacznie odpowiedzieć, że nie. Konstrukcja niektórych kominków doprowadza świeże powietrze jako nawiew na szybę , jakby automatycznie tworząc barierę przed osadami. Niektóre szyby kominkowe mają tzw. efekt pirolizy, dzięki któremu cząsteczki stałe dopalają się na szybie, a nie przyklejają. U mnie w kominku dopilnowuję, aby taśma uszczelniajaca była dookoła ramki drzwiowej, a zimne powietrze dochodzi specjalnym dojściem (rurą) bezpośrednio do wnętrza kominka. Tak więc nie ma ryzyka, że dym popłynie gdzie indziej niż do komina. Ciepło pozdrawiam (bo już lato). P.S. Nie wiem czy Twoje wątpliwości choć trochę rozwiałem.
  8. Mam dwa mierniki , ale niestety subiektywne. Raz jak pies przy rozpalonym kominku nie kładzie się przy nim; a dwa - jak sam odczuwam mniejszą ilość promieniującego ciepła na moje ciało. Musu do czyszczenia szyby kominkowej nie ma , ale to moje okno do świata ognia i lubię go oglądać. Ciepło pozdrawiam
  9. Trudność w porównywaniu czystości szyby kominkowej polega na tym , że we własnym domu nie pilnuje się bez przerwy natężenia przepływu powietrza, drzewo nie zawsze jest przesezonowane. Jeżeli wychodzę z domu, a w kominku się pali, to nawet przy "gazowym" sposobie spalenia na przymknięciu szyba będzie się brudzić. Nie szybko i mocno, ale zawsze. Mój punkt wyjścia jest inny: przed rozpaleniem - czyszczę szybę płynem "Filip", następnie do blisko ideału zwykłym płynem do mycia szyb i dalej po rozpaleniu do góry nogami (patrz mój poprzedni wpis) smakuję ciepło i barwę płomienia w kominku. Czystość szyby wpływa w zdecydowany sposób na ilość ciepła przenikającą przez szybę do pomieszczenia. I tego bym się trzymał. Ciepło (kominkowo) pozdrawiam
  10. Dobry wieczór, Są dwie sprawy; a o suchym drzewie nie wspominam. 1. Rozpałka w kominku do góry nogami: tj. grube na dole i co raz drobniejsze do góry. Tak więc, warstwa do rozpałki na sam wierzchu. Tak doradza jeden z mistrzów kominkowych na zaprzyjaźnionym forum "M". Przy rozpałce cały czas czysta szyba. Proszę spróbować - warto; u mnie się sprawdza. 2. Płyn "Filip" rewelacja ; tani - butelka (pojemnik ze spryskiwaczem) 500 ml - kosztuje niecałe 6 (sześć złotych). Działa skutecznie i szybko. Nawet moja żona sobie z nim radzi. Można stosować także do kuchenek i gryli. Jak nie ma w sklepie, poszukajcie w internecie. Ja poprosiłem w naszym markecie by sprowadzili, a teraz panie sprzedawczynie , same pilnują by ten towar był dostępny (poznały - jaki jest dobry i tani). Ciepło pozdrawiam
  11. Mam 2 podpowiedzi: po pierwsze nie brudzić tzn. do mleka specjalny garnek z wodą wtedy już więcej nie wykipi (chyba że wygotuje się woda. Po drugie - to trochę drogie rozwiązanie: wymiana płyty ceramiczej na indukcyjną. Już się więcej nie będzie przypalać. Koszty eksploatacji o ok.25% mniejsze. Coś za coś. Ale wtedy już z płytą nie trzeba walczyć lepszymi bądź gorszymi środkami, tańszymi lub droższymi. A roboty czyszczenia już nie ma. Sama płyta przecież się nie nagrzewa, jedynie wtórnie od gorącego garnka. Ciepło pozdrawiam
  12. Jakoś nie chce mi się uwierzyć w tytuł artykułu. Przecież są już gazowe pompy ciepła z kosztami eksploatacji o 50% niższymi, niż poruszanej bezpośrednio prądem spręzarki. Pytanie tylko o ile sama instacja będzie droższa? Ciepło wszystkich spierających się o sens montażu pompy ciepła pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...