Hej !ja tak trochę z innej beczki, ale widzę tu spory ruch więc lliczę na pomoc! My to się za bardzo nie zagłębialiśmy w temat trawy. Siedzieliśmy nad tym przegrzebując fora ładnych parę tygodniu i w końcu zdecydowaliśmy się na dwa kroki, wyjeżdżamy na wakacje ale wcześniej szukamy kogoś kto nam wszystko zaprojektuje i przy okazji ogarnie podwykonawców. Dobrze nam się trafiło, bo chrześnica mojego kolegi z pracy kończyła ogrody, i zgodziła się załatwić temat za nas. Dogadaliśmy się co do projektu, ale dziewczę miało straszny problem bo nie dość że piachu u nas prawie jak na pustyni, to jeszcze sucho. Suma sumarum załatwiliśmy za nią te cięższe tematy, czyli drenaż i nawadnianie plus domieszanie ziemi żeby miało to ręce i nogi i się zmyliśmy;) Wróciliśmy po 2 tygodniach i byliśmy z deka w szoku,bo ogrodu nie poznaliśmy... Fakt, że nie wszystko było posadzone ale najbardziej zdziwiła nas kwestia trawy bo spodziewaliśmy się uwałowanego klepiska a cwaniara zamówiła trawę w rolkach od trawnika , który tak naprawdę jako jedyny sprawiał jakieś wrażenie na tle nasadzeń (które swoją drogą nie wyglądały zbyt zjawiskowo) Teraz ogród ma dwa lata i wygląda już dużo lepiej bo krzewy się rozrastają,ale moje pytanie poradzicie nam coś na pędraki? wyżerają nam w paru miejscach trawę, nie mamy pojęcia jak się ich pozbyć nie niszcząc trawy..ktoś mówił o wapnowaniu, pomożecie? niewiele wątków znalazłem odnośnie mojego tematu, na filc pod trawnik już za późno, a co do chemii to też nie wiem co zadziała, zwłaszcza że to tereny położone blisko obszarów chronionych prawnie;/