Bo to jest tak. W niektórych zawodach :bankowcy, handlowcy i pokrewne utarło się że garnitur a więc i krawat jest symbolem elegancji. Jest to taki mundur którego noszenie ma być oznaką szacunku dla klienta lub partnera z pracy. Wiele zawodów wywalczyło sobie wolność od tego stereotypu - najlepiej to widać na przykładzie informatyków. Ale oni tak jak naukowcy stworzyli własny stereotyp wyglądu. I właśnie - stereotyp. Ja sam pamiętam szok jaki zdarzyło mi się przeżyć zobaczywszy na ulicy mojego księdza katechetę w dzinsach. Było to coś tak dalece od biegającego od tego jak powinien wyglądać ksiądz że aż nie do zaakceptowania. A czasem na szoku się nie kończy. Odkrywca Troi -Schlieman zasłabł dnia pewnego na ulicy. I zmarł. Bo każdy szpital do którego pacjent został przywieziony odmawiał jego przyjęcia widząc skromnie ubranego byle kogo którego z pewnością nie będzie stać na zapłacenie rachunku. A gdy jeden z jego przyjaciół zrządzeniem losu rozpoznał w nieprzytomnym mężczyźnie wielkiego odkrywcę i sięgnął mu do kieszeni udowadniając że nie tylko może on zapłacić rachunek za szpital ale i kupić wszystkie szpitale w mieście było już za późno. Więc może czasem warto pomęczyć się w krawacie.