Cześć
Mam pytanie, a nawet dwa dotyczące robienia otworów na puszki elektryczne (gniazdka/włączniki)
Pyt 1.
Mam (jak pewnie większość z was) słupy betonowe zbrojone jako elementy nośne "utrzymujące" strop nad parterem. Z aranżacji wnętrz wychodzi, ze najlepiej byłoby aby kilka (6,7) włączników było na nim zamontowanych (koło siebie). Wszystko fajnie, ale czy taka ilość otworów nie osłabia jakoś miejscowo tego elementu? Po coś przecież jest on wylany, jednolity , zbrojony i ma 25/25 cm. Czy takie "nawarstwienie" otworów jest jakimś zagadnieniem czy przesadną troską?
Pyt 2.
Związane z tym samym tematem - ale dotyczy ściany nośnej z Porothermu 25cm.
Też jest potrzeba wiercenia około 7,8 otworów. Gdyby było to na długiej ścianie to oczywiście nie strzępiłbym języka. W tym przypadku chodzi jednak o dość krótki fragment ściany (długość około 1,5 pustaka), nieprzytwierdzony z żadnej strony do reszty ścian (właściwie można traktować jak słup). Dodatkowo na nim jest oparte nadproże drzwi przesuwnych na taras. Teraz zagwozdka jak poprzednio. Zaczniemy wiercić otwory pod puszki koło siebie/skupione. Czy w tym momencie nie osłabimy pustaków przesadnie?
PS1
Nie sądziłem, że budowa domu uruchomi mi w głowie tak efektywny "problemator"
PS2
Uprzedzam bez bicia, że identyczny temat wystartowałem na innym forum.