No niestety, kierownicy często myślą, że ich rola zamyka się na wypełnieniu dziennika budowy. Zresztą, to trochę nie ich wina, wielokrotnie spotykałem się z sytuacją, kiedy ludzie budowali sobie domy samodzielnie (szwagry, wujki, ojcowie) a potem biegali za kimś, kto by im podstępować i podpisał dziennik budowy. Najlepiej z wstecznymi datami. Także trochę tych kierowników rozumiem, tak się nauczyli to pracują. Oczywiście nie mówię o wszystkich, bo znam też wielu rzetelnych kierowników budowy.